Morelowo-Migdałowo. Leczenie intensywne..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 19, 2016 16:39 Re: Migdałel. Morela + cukier + guz :(

Był kiedyś w Opolu wet z gabinetem jak kanciapa, ale leczył wszystko co mu wpadło w ręce. Przyjeżdżał do domu, żeby ew. zabrać itd. Leczył gołębie.
W tej klinice są sale operacyjne, pokoje do rtg, gabinet szefa . . Nie mogłam słuchać tego kociaka.
Weci to jedno, ale opiekun , który zostawia zwierzaka na nie wiadomo jak długo przed uspokajaczem, czy usypianiem.. :twisted: Ptaka w nieprzykrytej klatce...
Ale ..jak trzeba jakiejś porady, pożyczyć lek czy karmę, rozłożyć opłatę na raty lub przełożyć.. nie ma sprawy. Jak się ubirerałam i nie mogłam zapiąć zamka w płaszczu, ktory mi się kończy koło kostek, to dr padł niemalże na kolana i mi zapinał.
Wolałabym chyba jednak odwrotnie.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25564
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 20, 2016 7:36 Re: Migdałel. Morela + cukier + guz :(

Znalazłam wąt.

Kciuki mocnoooo!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob lut 20, 2016 8:43 Re: Migdałel. Morela + cukier + guz :(

Doczytałam na spokojnie i strasznie się zmartwiłam.
Trzymaj się Kobieto i Kocie .
Wielkie kciuki dla Was :ok:

Zgadzam się ,ze trzymanie w jednym gabinecie zwierząt jest mega stresujące dla nich a dla "pacjenta" na usg wysłąnego szczególnie.
Coś się im poplątało w rozmieszczeniu? W sumie można by było uwagę zwrócić ale w nerwach człowiek reaguje jak zombi.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56003
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob lut 20, 2016 9:25 Re: Migdałel. Morela + cukier + guz :(

Ja reagowałam - sądząc, że głośne danie do zrozumienia będzie powodem do zastanowienia się. Cały czas mówiłam do kotka, żałowałam ptaszka.. Potem jedna z pań, chyba technik, postawiła klatkę na tym samym stole. A potem powiedziała 'o, kotek sie uspokoił'. Pewnie, kotek tak, dziwne, że kanarek nie zszedł..

Oswoiłam glukometr. Wieczorem - ja, miałam 81 . Rano Morela dała sobie zmierzyć bez problemu - 252. Wysoko. O 200 mniej jednak niż wczoraj rano w gabinecie i już nie ma takiego apetytu. A weci wczoraj twierdzili, że jak jest taki cukier to nie ma mowy o podniesieniu w wyniku stresu, że nie można tego dzielić. Może nie można , może insulina i karma [nie wetyrynaryjna, nie] działa.
Morela jest od zawsze dość obsługiwalna, ale przeze mnie w domu. W lecznicy leży jak szmatka i daje się obracać na wszystkie strony.
Wetka - niespotykanie spokojny kot..
ja - sparaliżowany strachem,
wetka - nie, jest zupełnie wyluzowana.
A kot leży przyklejony do stołu tak ,że można nim kręcić jak bąkiem.
W domu obcinam paznokcie - nie gryzie , nie drapie, klnie i się usiłuje wyrwać. W gabinecie głosu nie wydaje.
Ale wet wie lepiej przecież.

Jednak jest słaba. Głównie leży, przemieszcza się tylko na inne miejsca.
Doczytałam,że robi się biopsję guzy nadnerczy, że sie usuwa. Ale może faktycznie w tym wieku i kondycji już nie.

I jeszcze takie zjawisko:
w kącie pokoju, od lat stoi transporter koci. Duża, miękka, tekstylna budka, rozkładana na zamki tak, że można na płask włożyć do koperty.
Duże wejście, okienka.. Może raz na pół roku ktoś do niej zajrzał na parę minut. Odkąd Morela w nim jeździ, to jak tylko wróci i stanie w pokoju, Migdał się do niego ładuje, układa kocyk po swojemu i praktycznie nie wyłazi. Do jedzenia i kuwety, pokręci się i wraca. Całą noc w nim spędza. Morela też sie nie boi transportera - przyniesiona wychodzi, ale stoi obok bez jakiś histerycznych objawów.
Dawno zauważyłam, że Migdał chętnie kładzie się tam gdzie Morela ma swoje ulubione legowiska . Teraz też próbuje np. poleżeć na posłanku pod stolikiem w pokoju, ale mówię mu, żeby tam się nie kładł. Morela przestała wchodzić na fotele, kładzie się pod stołem, pod fotelem i na dywanie puchatym w kuchni i tu różnie - pod stołem,pod krzesłem ale również rozwalona na brzegu, po którym się chodzi.
W sumie widać, że coś jest nie tak.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25564
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 20, 2016 10:45 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

Czytając o zachowaniu wetów, ręce opadaja :roll:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Nie lut 21, 2016 10:54 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

No to się porobiło :( .
Dużo ciepłych myśli i kciuki za ustabilizowanie sytuacji :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 21, 2016 11:08 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

Porobiło się dziś bardziej :(
Ale nie mam w tej chwili ani czasu, ani sił pisać. W którymś momencie jednak pewnie mis się uda. :?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25564
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 21, 2016 21:11 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

Zaniedbuję forum miau. Przeniosłam się na cukrzycowe koty.
Pewnie nic Wam nie powie, że wczoraj rano Morela miała cukier 252, czyli prawie połowę niżej niż w poprzednich dniach. Weci uparcie kazali podawać 4 - 4,5 jednostek unsuliny. Ja rano podała 2 jedn. Morela już słabo jadła i była dość niewyrażna, a ja byłam umówiona we Wrocławiu.
Pojechałam cały czas tego żałując i się zamartwiając. Jak przyjechałam, zmierzyłam cukier - 91! Czyli idealny, ale kot nic nie je i nie pije, nie sika oczywiście.
Rano o 5 - hipoglikemia , 52 ! Smaruję dziąsła miodem. Po 2 g.mierzę - 262! No, normalnie idzie się pochlastać :placz:
Kot nie je i nie pije.
Itd.
Gotuję rosołek - nie. Felix - nie. Zaciska zęby.
W końcu wlałam strzykawką 5 ml tego rosołu. Po poł. łyżka twaroźku koziego. Ale coś zaczęła pić i już nie jest schowana bez przerwy pod narzutą, ale cały czas w parterze.
A teraz od 20.00 próbuję ten cukier zmierzyć. Nie udaje się.
Wszystko się podporządkowało cukrzycy.
I każdy mówi co innego :twisted:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25564
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 21, 2016 21:44 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

Bądź wyczulona na hipoglikemię, nietypowe zachowanie, albo pobudzenie, albo otępienie. Jak ma niski cukier, to zmniejszaj dawkę, ale o tym pewnie wiesz, czytając forum dla cukrzyków. Szkoda, że Morela nie je. Dajesz jej mokre jedzenie?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie lut 21, 2016 21:56 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

Zmierzyłam po 21. Cukier 362. :placz:
Morela jest ..jakby.. zmęczona. Trochę pije, wysikała się, pasek potwierdził cukier, ketonów brak.
Nie chce nic jeść!! Nie wiem co robić. Czekam na cukrzycowym na mądrą radę, ale chyba nie moge podac insuliny bez jedzenia. To raz.
Dwa, że o tej porze wszystko się rozjeżdża. Nie moge przejść na mierzenie i insulinę o 22pm i 10 am.

Magicmada, Ty jesteś na kotach cukrzycowych? Bo już mi się wszystko miesza :?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25564
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 21, 2016 22:03 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

Nie, mój cukrzyk odszedł, zanim założono tamto forum, kiedyś tutaj pisałyśmy o kotach. Spróbuj podania czegokolwiek, tuńczyka, pasztetu, whiskasa, może załapie. Osobiście nie podałabym insuliny kotu, który nie je.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie lut 21, 2016 22:13 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

Co jakiś czas zajmuje się kotem cukrzycowym ,pierw jedzenie za jakiś czas chyba tak do godziny insulina ,jak nie je jest problem.
Próbuj cokolwiek ,byle tylko zjadła.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 21, 2016 22:20 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

DZiewczyny proponują rozwodnić żarcie, ten rosół.. Strzykawką. Ona wyraźnie protestuje, zęby zaciska..
Ale insuliny już raczej nie podam dziś. Nie chcę przekombinować..
Na miale też jest wątek dla cukrzyków , byłam, stamtąd poszłam dalej - i już nie mogę pisać na 3 wątkach tego samego :roll:

Dorciu, insulinę wszyscy podają od razu, niektórzy nawet w trakcie jedzenia . Zresztą to nie problem - problem żeby zjadła kota cokolwiek najpierw.
W jakim wieku jest opiekowany kotek? Na jakiej insulinie?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25564
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 21, 2016 22:24 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

Behemot ma 13 lat ,nie powiem Ci jaka insulina ,bo nie wiem :oops: dostaje 2 jednostki i sprawdzam paskiem mocz.
Ostatni raz rok temu,stąd niepamięć .
Teraz kot ma ładniejszą sierść ,ale było tragicznie ,wychudł ,nie chciał jeść ,sierść pozlepiana ,tłusta .
Pognałam Ją do weta i okazało się że kot cukrzyk.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 21, 2016 22:48 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

Opowiedz wszystko co wiesz :mrgreen:
Zbieram informację wszelakie. Tylko jeśli to rok temu... pewnie nie pamiętasz większości? Jakim paskiem itd.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25564
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości