Bytomskie Łobuzy cz. 7 :) zdj str 54, 74, 76, 90, 96 :)

Tak, masz rację Satirra

Dlatego trzeba uważać gdzie się je. W Polsce jest wiele takich miejsc, które są prostackie jak dla mnie. Np byłam ostatnio w restauracji-pubie. Dostałam wegetariański obiad - żółty ser w panierce- nałożony na jeden talerz z panierowanym kurczakiem i tłuszcz się przelewał z jednego na drugie a kelner z dumą mówi - ale to było smażone osobno na osobnych patelniach :roll:

A co za różnica w tym momencie?! Także podziękowałam i nie zjadłam. Ale na pierwszy rzut oka rozróżniam takie miejsca - w menu same "tradycyjne" dania to wiadomo, że nie ma czego tam szukać.

A pizzeria np - wszystko robi się w jednym piecu, ale jednak chodzą tam i wegetarianie. No, ale też znowu nie można przesadzać - na pewno na pizzy nie ma nic związanego z mięsem, chyba że pizza jest w połowie wegetariańska a w połowie mięsna, to wiadomo, że wszystko razem się pichci.

Smażenie/grilowanie na płynie do naczyń?

Hmmm nooo na pewno pod tym wzgledem wegetarianie maja trudniej.

A ja ostatnio zainspirowana kupilam kotlety sojowe... bede robic

bardzo mnie ciekawi ich smak

Maz na mnie patrzy jak na wariata ale ...

Ja ostatnio jadlam pyszne peczakotto, z burakami, suszana sliwka i serem kozim ;D polecam

No kotlety są trudne - trzeba je dobrze doprawić, bo jak zrobi się to źle to nie są smaczne i wtedy ludzie się zrażają. Najprostszy przepis jest taki, żeby ugotować wodę z rosołem w kostkach lub wegetą. A potem skosztować czy dość słone i potem panierować albo z jajku z samym czosnkiem albo jeszcze dodać przypraw. Na kostce zawsze wychodzą, oczywiście ja stosowałam z bulionu warzywnego

Teraz robię różnie, ale czasem też źle doprawię

Ja lubie kotlety sojowe,
Dodac trzeba do tego ze kotlety sojowe trzeba namoczyć w tym wywarze z kostek, ewentualnie warzywnym :mrgreen:

Panierować jak schabowe :mrgreen:

Nie trzeba ich namoczyć. Sa dwa rodzaje kotletów - te dobrej jakości gotuje się chwilę w bulionie. Ale są też takie szajsy do namoczenia - tych nie polecam, robi się z nich klucha. Zawsze lepiej dopłacić te 20 gr i wziąć te lepsze

Poważnie na płynie do mycia naczyń, ale rozcieńczonym. Wszyscy byli zachwceni, bo warzywka miały taki super kolor i się ładnie "błyszczały"... Ale tak to jest jak się idiotę do kuchni weźmie, który nie odróżnia oleju od płynu... :roll:

Straszne!!!

Dla zaawansowanych polecam - śledzie w zalewie octowej:

Dobrej jakości kotlety sojowe panierujemy i smażymy jak kotlety. I wkładamy do gorącej zalewy octowej z dużą ilością cebuli, marchewki, ziela angielskiego i liści laurowych. Czekamy dwa dni - najlepiej trzy ale trudno wytrzymać - i mamy "śledzie"

Do tego ziemniaczki gotowane na parze z masłem (ja z masłem roślinnym) i mamy obiad bogów

No no, wlasnie chodziło mi o gotowanie tych kotletów sojowych :mrgreen:

Klaudia jaki pomysł na śledzie :lol:

obiad Bogów :mrgreen:

lubie te Twoje określenia

Podałam to danie raz na urodzinach i powiedziałam, że to śledzie - nikt się nie kapnął że to nie śledzie :mrgreen:

Każdy się zdziwił, że ja jem ryby, oczywiście przyznałam się co to było. A zaletą tych sledzi jest to, że... nie mają ości :mrgreen:

Całe sedno w pigułce jak niejedzenie mięsa może wpłynąć na całą planetę https://www.youtube.com/watch?v=k09u_rbaDwU

mistrzyni

Witamy

Jak Kitusia z pecherzem??

Sledzie... hmm najlepsze sledzie robi moja tesciowa

:D:D

No ja wlasnie nie wiem zobacze te kotklety ;D maz patrzy podejrzliwie zobaczymy

Dzis byl rosolek z kasza manna, w sam raz na moje zeby

Ha! Ja tez robiłam rosołek z kostkami kaszy mannej :mrgreen:

Moniś chyba już dobrze z pęcherzem - Kitusia je karmę urinary, ale nie tylko to

W badaniu wyszły tylko rozpuszczalne suwity, choć liczne. Za to teraz patrzę a ona zaś ma oko załzawione ech.. ale mam krople dla niej to jej wkropiłam. Mogłam wodą przemyć, ale skoro mam krople to może będzie to lepsze. Przepisane przez wetkę, więc na pewno dobre dla niej

Rosołek z kaszą manną jest pyszny :mrgreen:

Dziś Tosia:

Obrazek