8 letni niebieski brytyjski dominator wiesci z nowego DOMU:)

Lactulozę planowałam mu dać, ale pomogła nospa, ciepła woda i ostatni czopek glicerynowy.

Jutro muszę jechać z kotem na badania jeszcze raz, bo surowica była mocno lipemiczna i nie zrobili części badań, a te mogą być zafałszowane. Krwiak w lewej powiece mniejszy, bo smaruję żelem z arniki, ale leci z oka ropa. Skutki pobrania krwi. Tym razem nie wyjdę. Nie ma szans.

Bazyl nie ma chęci do zabawy, do chodzenia też nie. Był chwile na balkonie, ale jest zimno i mocno wieje. Rano zlizał trochę sosu z saszetki.

Wczoraj gotowany kurczak i marchewka z rosołem, to była jednorazowa akcja. Dzisiaj nawet nie powąchał. W nocy zjadł kilka kulek Fibre Response.

Jak go przegłodzę 14 godzin będzie dobrze ?

O 18 chowam jedzenie. Mam nadzieję, że kot dożyje do rana i nie umrze z głodu. Dzisiaj w nocy zjadł może 10 kulek. Zjadł w ciągu dnia może 1/3 płaskiej łyżeczki wołowiny. I to wszystko :cry:

No i oczywiście wiesiołek, omega 3, catosal, essentiale, lecytynę i vivomixx.

Powieki i łapkę smaruję mu żelem z arniki. Lewe dalej ropieje i łzawi. Prawe łzawi mniej.

Koleżanka mi poleciła L- glutaminę.

Dziwi mnie, ze ludzkie laby potrafią oznaczyć parametry w surowicy lipemicznej, a zwierzęce mają problemy. Bez sensu :evil:

Trzymam znów kciuki.
A jakiego ty wiesiołka dajesz i omegi?

Daję mu kapsułki omega 3- 500 mg- przekłuwam igłą, kapsułki z olejem z wiesiołka też przekłuwam i prosto do buzi.
Wiesiołek mam teraz ten ten niżej, ale mam też oeparol

http://oleofarm24.pl/product-pol-166-Wi ... Caps-.html

Wczoraj rano, żeby zrobił kupę, to musiałam mu dać zastrzyk nospy. Dzisiaj rano zrobił kupę sam, tzn. zaniosłam go do kuwety, żeby zrobił siku, a tu niespodzianka i zrobił kupę , ale dostał wczoraj vivomixx (saszetki). Chociaż moim zdaniem VSL3 w saszetkach jest lepszy.
Wczoraj od rana zjadł tylko plasterek szynki, drugiego już nie chciał, 1/3 łyżeczki wołowiny przemrożonej. 00.30 zwymiotował wodę. Ostatni posiłek miał o 17, czyli był na czczo ok. 16,5 godziny.

Ft4 w normie. Skłaniamy się, że wątroba jest w rozsypce. Dostał tolfedinę, ornitynę, cerenię, catosal. Mój wet nie ma Ornipuralu. Jeszcze nie wiem w jakim stanie jest wątroba :roll:

Zjadł trochę RC gastro intestinal, polizał trochę saszetki z kurczakiem.

Ja go trzymałam do badania krwi. Nie darł się w niebogłosy. Pobrano krew bezproblemowo. W domu dał sobie posmarować obie łapki, żeby drugiej łapce nie było żal

Łapka nie ma czerwieni. I dał sobie posmarować powieki i oko. Wysikałam go.

Muszę poszukać może są wyciągi z ostropestu plamistego. Wiem, że w szpitalach podają taki różowy wyciąg z ostropestu plamistego, dożylnie i często pacjentom po zatruciu grzybami.

Znalazłam nazwę to Legalon Sil

http://www.wple.net/plek/numery_2012/nu ... 41-543.pdf

Trzymam za Was kciuki :201461

Dzięki

Kciuki są potrzebne, bo dalej nie wiadomo na czym stoimy :roll:

Wyniki powinny być ok. 19.
Ugotowałam kawałek wołowiny z marchewką, zjadł trochę, może płaską łyżeczkę. To i tak, że zjadł. Karmiłam go z ręki na legowisku.

Zobaczymy.

Nie ma jeszcze wyników, pewnie dopiero jutro będą.

Dałam Bazylowi trochę conva z ostropestem plamistym, ziarno zmieliłam, ale nie znalazłam dawkowania :roll:

Mozę mu zamienię omega 3 na nasiona chia. Dopiero czytam

http://www.chiaseedspot.com/chia-seeds- ... a-win-win/

Mam wyniki moczu, może ktoś mnie oświeci

Ciężar moczu, w obu przypadkach kot wymiotował wcześniej. Badania robione w różnych labach. Zdziwiłam się, że w drugim nie ma kryształów, szczawianów, trójfosforanów. Wysikuję kota dwa, trzy razy na dobę. Wcześniej sikał raz i zdarzały się okresy, że bez rozkurczowych nie było szans na wysikanie.

Mocz z 5.02 / Mocz z 15.02
Przejrzystość lekko mętny / przejrzysta
Barwa żółty / żółta
Ph 6,5 / 6,5
Glukoza nieobecna / negatywna
Ciężar właściwy 1,030 / 1,020
Ketony nieobecne / negatywne
Urobilinogen w normie / w normie
Bilirubina nieobecna / negatywna
Białko ślad / 30 mg/dl
Azotyny nieobecne / negatywne
Krew nieobecne / negatywna
Leukocyty obecne / 500 leu/ul

Osad

Nabłonki płaskie nieliczne / -
Leukocyty 5-10 wpw / 2-3
Erytrocyty - / 1-2
Pasma śluzu liczne / -
Kryształy szczawianu wapnia b.liczne / -
Komórki nabłonka płaskiego - / pojedyncze
Bakterie/Flora bakteryjna nieliczne / pojedyncza
Krople lipidów - / dość liczne

Bazyluś odpoczywa, mało się rusza. Nie ma ochoty na zabawę. Dzisiaj chciał trochę mleka. Napił się. Poszedł się położyć. Staram się, żeby kilka razy jadł, więc dokarmiam go strzykawką.

Dzisiaj rozmawiałam na temat tego, ze surowica była lipemiczna, bo jadł. Jeżeli kot je bardzo mało, wymiotuje, nie jadł 8-9 godzin, a wcześniej może z 10 kulek, to jak ma wyjść surowica lipemiczna w badaniach. Bez sensu. Twierdzą, ze krwiaki pod powiekami miał ze zdenerwowania. Nie wiem, ale jeszcze mu nie zeszły. Na szczęście lewa łapka nie ma krwiaka.

Oceniając całokształt, przekopując net , Bazyl ma pewnie przewlekłe zapalenie trzustki, od niego posypała się wątroba i mogą posypać się nerki.
Wątroba podobno nie boli, a trzustka tak. Kot nie je i nie pije, bo wtedy nie boli.

Tylko jakie leki p/bólowe

Chyba mnie trafi

http://www.cztery-lapy.pl/index.php/inn ... -pyta.html

U zwierzęcia chorego, i które jest na czczo, każda lipemiczna surowica, oznaczać może zapalenie trzustki!

A nie zwalać winę na właściciela, ze kot zbyt krótko był na czczo.

Z przeciwbólowych Szeryf dostawał bunondol.
Trzymam kciuki, żeby nie bolało.

Tice w tej chwili daję mus - kurczak (skrzydełka, udko), marchewka, pietruszka, ryż. Nakładam palcem do pychalka. Sama nie je. Salmopetu też nie chce.

Dałam mu sultridin i nospe, nie mam nic innego. Napiszę email do labu niech się dokształcą. Dzisiaj dieta. Mam kroplòwkę z solą i glukozą, ale nie wiem czy mogę mu dać.
Mogłam to znaleźć wcześniej.
Bazyl ma problem z krwiakami,więc w grę wchodzą tylko podskórne kroplówki.
Mam nadzieję, że antybiotyk działa i nie jest za późno :evil:

Biedny Bazyl, dobrze, że znalazłaś co mu może dolegać. Jakie są rokowania przy tej chorobie? Da się to w ogóle wyleczyć?

Nie wiem

Laboratorium mogło napisać jakieś info, ale po co. Wet nie wiedział, niedouczony. Ja się douczyłam, ale może jest za późno.

Będzie problem z kroplówkami.

Qrczę, to wet też przecież powinien pomyśleć :evil:

Te tłuszczowe kulki w stolcu.
Powinno się poprawić po enzymach trzustkowych.

Kulka była jedna, jemu powinna dać do myślenia surowica lipemiczna i tłuszcz w moczu.

Bazyl jeszcze trwa. Jak długo nie wiem. Kroplówki dożylne odpadają.
Szukam info o lekach neutralizujących sok żołądkowy i osłaniających błonę śluzową żołądka. Dam mu też ranigast, ale najpierw muszę mieć jakiś enzym.

Nie wiem czy w lecznicy mają bunondol, a jak nie to nie wiem

Zostały mi dwie ampułki nospy. Ona daje niewielki efekt. Wczorajszy sultridin chyba działa, bo widać, że kot żyje, wczoraj było marnie.

Myślę, ze on miał dawno problemy z trzustką i podwyższony Alat i mocznik plus zaparcia, mogły na to wskazywać.
Mam glukometr, ale paski są przeterminowane, nie wiem co wyjdzie. Na szczęście znalazłam w domu baterie do glukometru.

Teraz jesteśmy na etapie być albo nie być :placz:

8 letni niebieski brytyjski dominator wiesci z nowego DOMU:)

Kto przegląda forum