Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!UWAGA POZNAŃ!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 15, 2016 9:55 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

Ja to samo; przeczytałam i aż mnie zaczęło telepać z nerwów.... :evil:
Miałam słodyczy nie jeść, a wrąbałam pół czekolady....
Zastanawiam się - zupełnie poważnie - czy niektórzy weci, w ogóle mają dyplom ukończenia studiów weterynaryjnych... :roll:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 15, 2016 11:36 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

waanka, a mój Mruczuś? Co by z nim było? A ów Okapa, który kaleczył kociaki? Ile trwała walka, aby położyć temu kres i aby gminy nie podpisywały z nim umowy?
My tutaj na forum mamy jakieś doświadczenie, nie da nam się wszystkiego wmówić, ale dla przeciętnego opiekuna zwierzęcia wet jest wyrocznią.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56223
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lut 15, 2016 12:15 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

No właśnie! Mruczuś! Nie trzeba daleko szukać!
Ile trwała Twoja walka z jego chorobą i na dodatek ucierpiały inne koty.... :|
Szczęście jeśli opiekun zna się na kotach, tak jak Ty czy Izka - ale gdyby trafiło na początkujących - to strach się bać, bo tak jak piszesz, wet to wyrocznia. Zresztą - w naszym kraju kultura leczenia zwierząt jest ciągle w jakiejś zapyziałej czarnej dziurze.... Kto zna książki Jamesa Herriota z serii Wszystkie stworzenia małe i duże? I jego praktykę weterynaryjną w Darrowby?

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 15, 2016 22:50 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

...Jak tam Guciu Izka?
Obrazek

agamalaga

Avatar użytkownika
 
Posty: 414
Od: Pt sie 21, 2015 8:52

Post » Pon lut 15, 2016 22:52 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

...Mam nadzieję że powiedziałaś Pani Weterynarz co myślisz o tym!!!!!!!! :evil: :evil: :evil:
Obrazek

agamalaga

Avatar użytkownika
 
Posty: 414
Od: Pt sie 21, 2015 8:52

Post » Wto lut 16, 2016 1:09 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

Agus - dzięki za deklarację pomocy, przyznam się, ze przez chwilę chciałam Cię prosić o pomoc. Bo ja dziś jeszcze miałam Mamę na głowie - tzn szłam z nią do okulisty - do Faworu. No, jest to kawałek do przejścia....jak wcześnie rano zobaczyłam jak leje, to pomyslałam, ze do Ciebie zadzwonię. Ale Babcia pięknie przeszła, z jednej strony laseczka, z drugiej strony ja....wręcz musiałam Ją powstrzymywać aby nie biegla :lol:

A to relacja dzisiejsza - przekopiowana :oops:

Dziś jest dobrze, no , prawie. Objawy przedsionkowe mogą wrócic.
Pojechałam na wariata, przed 15, w przychodni cisza i spokój, kilka osób obierających zwierzaki po zabiegach.
Odczekaliśmy.....przyszła wetka piątkowa. Na szczęście - bo z niej mogą być ludzie.
Zanim wyjęłam kota z transportera powiedziałam od A do Z co mi leży na sercu, o co mam pretensje. Bardzo spokojnie, kulturalnie i dobitnie oraz - dramatycznie.
Powiem tyle - w gabinecie siedziałam prawie godzinę.
W piatek Gucio był badany przez szefową - i to ona zleciła shotapen. Jako antybiotyk w pewnym sensie = z wykluczenia. Mieli ostatnio kilka kotów z podobną infekcją, gdzie popularne antybiotyki nie zdały egzaminu. Kot nie miał wówczas objawów przedsionkowych - fakt. W uszach nie było ropy, tylko złogi woskowiny - w lewym gruba warstwa, z zewnątrz rozmiękczona - dlatego zostałam posądzona o samodzielną próbę czyszczenia kocich uszu :wow:
Nie bylo bolesności brzucha - miałam okazję przeczytać wszystkie wpisy z wizyt. W sobotę był wpis - brzuch miękki niebolesny - nadinterpretacja drugiej wetki, która w podanych lekach zauważyła cerenię i ranigast ? moze. A te leki zostały podane, bo kot miał mdłości spowodowane bólem uszu i gardła, cerenia przeciwymiotnie, a ranigast aby zneutralizować nadmiernie wydzielający się kwas żołądkowy.
Shotapen w sobotę nie powinien byc podany bez konsultacji z szefową - w sytuacji objawów. To nie zostało powiedziane wprost, wynikało z kontekstu rozmowy.
Potem kot został przebadany, obmacany, obejrzany - po raz pierwszy miał lekki stan podgorączkowy, ale to juz na pewno ze stresu - z kontenera po prostu trzeba było go wysypać, a na stole dygotał jak galaretka. Prawe ucho zupełnie czyste, lewe podrażnione. Miało być czyszczone - po namyśle dziewczyna odstąpiła od tego. Wytłumaczyla ze po intensywnym, poprzednim czyszczeniu, błona bębenkowa moze być podrażniona i nadmiernie przesiąkliwa, i kolejne jej drażnienie nie wyjdzie kotu na dobre. Potem zaproponowała dalsze leczenie - utrzymanie enroxilu w iniekcji, skoro kot dobrze na niego zareagował i podanie sterydu działającego 5 dni. Rozwiazanie optymalne....Ale zastrzegła, ze pójdzie zadzwonić do szefowej w celu konsultacji (BTW - szefowa była na miejscu, jak czekałam , słyszałam jej głos , dobiegający z sali operacyjnej, miała dziś dzień zabiegowy).
No i niestety okazało się, że steryd MUSI być dopyszczny, czyli enkortolon, bo tylko on przenika do układu nerwowego i może zapobiec nawrotowi objawów przedsionkowych. No i dostałam sześć strzykawek z enroxilem - bo następna wizyta za tydzień. Mamy też plan na zaś. Pierwszy - przetestować kota. Bo on był znaleziony jako 8-tyg kocię, ewidentnie wywalone z domu, czyściutki, pulchniutki i zadbany. Zgarnięty góra po jednym dniu bezdomności. Do mnie trafił po kolejnych 4 tyg w DT - nie przekoconym , z dwoma kotami - rezydentami i jednym psem, odrobaczony i raz zaszczepiony. Wykastrowany został przed osiągnięciem dojrzałości, więc ani nie walczył, ani nie ciupciał ryzyko zakażenia minimalne, więc ja go też nie testowałam :oops: . No ale moze być obciążony od urodzenia. Zakładamy wynik ujemny. Potem podnosimy odporność i robimy paszczę. Paszcza jest tylko zakamieniała i stan zapalny dziąseł. I to też jest pytanie, dlaczego tak błyskawicznie kamień poszedł, tak jakby ph ? się zmieniło i płytka nazębna zaczęła szybciej narastać. Przy czyszczeniu paszczy mogę liczyć na upusty, jako stała klientka, którą szefowa zna od tak dawna. I tak se pomyślałam - perypetie opisałam na miau, na wątku dziewczyny, u której robiłam PA. Pisałam na FB, gdzie prowadziłam rozmowę z dziewczyną z Buku, która szczerze polecała mi klinikę My Pet. Jakoś się doniosło ? że czarny pijar mogę robić ?
Póki co - Gucio je, może nie za dużo, ale je . Głównie chrupy. Ale mokrego też pojadł. Wypił przez cały dzień cztery pełne miseczki mleka - łącznie na pewno powyżej 0,25 litra. Mleko mu nie szkodzi, nie ma sraki, choć po takiej ilości....hmmmmm :mrgreen: Nadrabiał zaległości - wczoraj nie wypił nic, w sobotę tylko kroplówka. Łupież zniknął od razu.
Problem był ze sterydem. Kupiłam saszetkę gastro intestinala, która w piątek smakowała. Nafaszerowałam kawałki ćwiartkami tabletki. Nie , dzisiaj gastro nie smakuje. Poleciałam do sklepu, kupiłam saszetkę whiskasa o smaku łososia w sosie, polałam sosikiem gastro. Wlazła jedna ćwiartka, po czym kot się spienił. PO kilku min udało mi się gada dopaśc, wdusiłam drugi kawałek - po czym gad się spienił. Trzecią otaplałam masłem i usiłowałam wrzucić w pysio przy pomocy TŻta - skończyło się raną szarpaną - nie moją :mrgreen: Po czym ja się spieniłam - otaplałam ostatnią ćwiartkę masłem, dopadłam kota na szafce, złapałam za kark, jak wet....i poszło :shock:

A na koniec tak optymistycznie - jechałam z kotem taksówką. jak zamawiam zawsze zaznaczam, ze będzie kot w transporterze. No wsiadam, a pan mówi - no cześć kocie, pokaż się jak wyglądasz :shock: . No....w pewnym momencie zjechaliśmy na pobocze albowiem pan MUSIAŁ mi pokazać zdjęcia swojego kota na tablecie -piękne biało rude kocisko, mające gdzieś w dalekich przodkach jakieś miaukuna albo norwega. Obecnie 11.latek, adoptowany w wieku 5.lat w Kotlinie Kłodzkiej, po zmarłym członku dalekiej rodziny. Pan - niegdyś zagorzały psiarz, teraz ma tego kota, dwa pół dzikuny na ogrodzie, gdzie mają budę i są zaopiekowane weterynaryjnie ( jeden piracik) i jeden totalnie dochodzący dzikun tylko karmiony ale pracujemy nad nim.
A w pierwszą stronę jechałam z panem, który generalnie kotów nie lubi. Bo szwagier ma . I śmierdzi. I w domu śmierdzi. Powiedziałam panu, ze mam cztery koty. Pan się obrócił....pani się nie obrazi, ale pani nie śmierdzi :mrgreen: :mrgreen:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16665
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 16, 2016 8:23 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

....To Ci Mamcia......sama widzisz....ze to Ciebie raczej trzeba by było podwiezć :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Kurcze ....ale historia niefajna z Guciem......Biedny Kiciuś......I wez tu bądz mądry i idz do weta........Kurde a ja wciąż przekładam to badanie moczu Kiciuni........bo to raczej ja chyba pierwsza będę potem wymagała konsultacji lekarskiej........Pod koniec lutego musze je odrobaczyć.....ale to zrobie sama Kiciunia lekoman ( pójdzie bezproblemowo ) nie wiem jak Klarka.....ale zobaczymy .......Izka ,,poajkaj,,Gucia......i mężunia....fajnie że lubi koty.....ostatnio był u mnie kolega....hmm...jak widziałam jak otrzepuje się ze sierści kotków mojch maleńkich.....to już nie jest moim kolegą :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Baran jeden!!!!!!!!!!
Obrazek

agamalaga

Avatar użytkownika
 
Posty: 414
Od: Pt sie 21, 2015 8:52

Post » Wto lut 16, 2016 10:57 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

Klarze bez problemu można podać tabletkę do pyszczka.Oczywiście głęboko do gardła i już.Nie wiem, czym odrobaczasz.Jeżeli to milbemax to można podać z odrobina karmy, zjedzą na pewno.Inne są straszliwie gorzkie, nie da się z jedzeniem.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56223
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lut 17, 2016 8:43 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

ewar pisze:Klarze bez problemu można podać tabletkę do pyszczka.Oczywiście głęboko do gardła i już.Nie wiem, czym odrobaczasz.Jeżeli to milbemax to można podać z odrobina karmy, zjedzą na pewno.Inne są straszliwie gorzkie, nie da się z jedzeniem.



Ewo.....jeśli chodzi o odrobaczenie....to biorąc Kiciunie ze schroniska ( był już odrobaczony CESTALEM -o ile dobrze przeczytałam 8O ) i to miałam kupić na kolejne odrobaczenie Kiciuni...jednakże jak byłam u wet.mówiłam o tym,ale dostał co innego....PANACUR .Mam pytanie Ewo....czym odrobaczyć teraz? kupić to samo? i czy mogę kupić u wet.tabletki i sama podać w domu bez wizyty z kotami u weterynarza?
Obrazek

agamalaga

Avatar użytkownika
 
Posty: 414
Od: Pt sie 21, 2015 8:52

Post » Śro lut 17, 2016 8:53 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

Odrobaczam Pratelem lub Cestalem, koty nieobsługiwalne Milbemaxem, ale to bardzo rzadko.Chodzi o koszty, u mnie tego sporo.Należy odrobaczyć raz, a potem po dwóch tygodniach powtórzyć.Jasne, ze kupuję tabletki u weta i podaję w domu.Dobrze jest po tym podać trochę płynnej parafiny, masła, na poślizg.W sumie to wszystko jedno jakie tabletki podasz.
Trochę inaczej się postępuje przy silnym zarobaczeniu tasiemcem, ale to nie ten przypadek.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56223
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lut 17, 2016 9:00 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

,, KOMUNO WRÓĆ ,, :wink: KOLEJKA DO MISKI ......( z orijen-em) a w kuchni stoi druga miseczka z purizonem....hmm....,,wiedzą od czego muchy zdychają,, :mrgreen:

Obrazek :kotek:

Obrazek :kotek:


Obrazek :kotek:

Obrazek :kotek:

Obrazek :kotek:







......Klarcia maleńka zawsze jest taka że czeka...nigdy nie pcha się na siłe...a Kiciunia kiedyś ,,był umierający ,,z głodu że tak dzikował że wpadł do wiadra z wodą...a Klarcia nie...Ona czeka...nie raz w kuchni jak szykuje im jeść to usiądzie z boku i czeka bezszelestnie aby nie przeszkodzić mi czasem....chociaż od pewnego czasu powtarza się syt.że Klara wskakuje na stoliczek w kuchni a Kiciunia siedzi pod stolikiem i czekają.........,,na papu,,Kocham KLARCIE :1luvu: ona jest taka .....taka....nie wiem jak to określić.....,więc nie napisze...jak znajde w głowie to określenie napisze... :?
Obrazek

agamalaga

Avatar użytkownika
 
Posty: 414
Od: Pt sie 21, 2015 8:52

Post » Śro lut 17, 2016 9:02 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

ewar pisze:Odrobaczam Pratelem lub Cestalem, koty nieobsługiwalne Milbemaxem, ale to bardzo rzadko.Chodzi o koszty, u mnie tego sporo.Należy odrobaczyć raz, a potem po dwóch tygodniach powtórzyć.Jasne, ze kupuję tabletki u weta i podaję w domu.Dobrze jest po tym podać trochę płynnej parafiny, masła, na poślizg.W sumie to wszystko jedno jakie tabletki podasz.
Trochę inaczej się postępuje przy silnym zarobaczeniu tasiemcem, ale to nie ten przypadek.



...Po dwóch tygodniach ponownie? ....a mi weterynarz powiedział że wystarczy co pół roku....ale nie kazał podawać po dwóch tyg.ponownie :?
Obrazek

agamalaga

Avatar użytkownika
 
Posty: 414
Od: Pt sie 21, 2015 8:52

Post » Śro lut 17, 2016 9:06 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

Pierwsze odrobaczenie zabija dorosłe osobniki, larw nie, trzeba więc po dwóch tygodniach powtórzyć.Traktuje się to jako jedno odrobaczenie, po pół roku powtórka z rozrywki.Oba koty na raz.Inaczej nie ma to sensu.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56223
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lut 17, 2016 9:07 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

....a co do tej suchej karmy co nie wiedziałam czy kupić.....hmm.... znika błyskawicznie.....tylko droga ta cholera :oops: ...więc to będzie tylko taki ,,marcepanek,,od czasu do czasu..... :201461
Obrazek

agamalaga

Avatar użytkownika
 
Posty: 414
Od: Pt sie 21, 2015 8:52

Post » Śro lut 17, 2016 9:10 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

ewar pisze:Pierwsze odrobaczenie zabija dorosłe osobniki, larw nie, trzeba więc po dwóch tygodniach powtórzyć.Traktuje się to jako jedno odrobaczenie, po pół roku powtórka z rozrywki.Oba koty na raz.Inaczej nie ma to sensu.



to nie dałam Kiciuni ostatnio dwa razy :? nie wiedziałam..... :oops: ...Już wynalazłam kolejny problem( mam niesamowitą zdolność do tego ) hmmm.......nie wiem ile wazą...więc chyba będe musiała je zabrać do wet. :cry: :placz:
Obrazek

agamalaga

Avatar użytkownika
 
Posty: 414
Od: Pt sie 21, 2015 8:52

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 33 gości