Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
charm pisze:Jestem, jestem![]()
Dużo się ostatnio działo, niestety głównie smutne zdarzenia.....
To był chyba najcięższy, najtrudniejszy rok z moim życiu, działo się na każdym tle - prywatnym, zawodowym, kocim....
Zawodowo - zmieniłam miejsce pracy, tzn firma, w której pracowałam od lat nie istnieje, została przejęta przez korporację, proces przejęcia bardzo trudny, ale jakoś dałam radę (jakoś = pracując po kilkanaście godzin dziennie, sypiając po kilka godzin, i to przez dłuższy okres czasu....)
Na szczęście zostałam w pracy (w korporacyjnych strukturach, w przeciwieństwie do większości ludzi z poprzedniej firmy....), więc jest kontynuacją zatrudnienia, ale przestawić się łatwo nie jest....
Prywatnie - od dawna z tż staramy się o potomstwo, ale ciężko idzie![]()
Dwa razy udało się zajść w ciążę, i dwa razy ją straciłam![]()
![]()
(we wczesnej ciąży, ok 5 tydzień)
![]()
![]()
![]()
Ale mam nadzieję, że 2016 będzie lepszy.....
Budowa idzie opornie, ale do przodu....
Mamy psa - rotek z hodowli, foty będą trochę później.....
Burasiątka kochane i namolne jak zawsze, dodatkowo z powodu zimy bardziej puchate się zrobiły.....
A dzień przed wigilią pojechaliśmy uśpić Kacperka![]()
![]()
![]()
Od jakiegoś czasu był na lekach, poza brakiem zębów, plazmocytarnym zapaleniem dziąseł itd miał chore nerki, przy czym to był kochany, ale niezbyt "obsługowy" kot.... Dostawał leki, jadł, ale kilka dni przed wigilią zaczął słabnąć, w nocy z poniedziałku na wtorek już miał problemy z chodzeniem, zataczał się, itd...
We wtorek pojechałyśmy z nim.....
Więc były to bardzo smutne święta
AYO pisze:Ja również sciskam Cię noworocznie![]()
Będzie lepiej. MUSI![]()
Powiedz kochana, GDZIE Ty szyłaś sobie bieliznę, bo Lingeria leci sobie ze mna w kulki, a kasują jak za ojca![]()
Zmieniły mi się parametry [schudłam 10 kg] i zamiast lepiej, to mam jeszcze gorzej. Czy może coś doradzisz towarzyszce niedoli w skrajnej desperacji![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 85 gości