Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
marta-po pisze:Marcelina jest kotką zalęknioną i to dlatego. Planuję w czwartek zabrać ją na sprawdzenie pod kątem śrutu w ciele. Dziś byłam u weta z dwoma kotami i nie miałam sił jeszcze Marceliny dźwigać.
Co do gruczołów przyodbytowych to dziś z Klarcią pojechałam w tym celu. Wciąż sobie brzuch wylizuje. Udał mi się też mocz pobrać, zostawiłam do analizy. Wet zrobił usg pęcherza. Kamieni nie widać, trochę osadu. Może zapalenie pęcherza ma, bo mocz dość ciemny, o mocnym zapachu.
Zabrałam też jednookiego kocurka z działek na konsultację do innego weta - chirurga. W innym mieście. Zalecił jednak wypatroszenie i zaszycie oka. W czwartek zabieg. Generalnie za taki zabieg powiedział, że bierze 500 zł. Ode mnie, z racji że to bezdomniak weźmie 350 zł łącznie z lekami.
Przyznam, że wydatki związane z leczeniem kotów z działek zaczęły przekraczać moje możliwości. Jeśli ktoś mógłby wspomóc jednookiego Fabianka jakimś pieniążkiem na zabieg, to byłaby to dla nas ogromna pomoc.
Z powodu tych wydatków wciąż nie zdiagnozowałam Helmuta, a i Marcelinę trzeba zabrać na rtg i wyjęcie śrutu. Czekają w kolejce. W moim mieście zrobiłabym to taniutko, ale tu takich rzeczy nie robią. Jeźdzę bliżej Warszawy, a tam już wyższe ceny.Fabianek z działek
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 96 gości