Dzisiaj przepadłam na większosć dnia - zajmowałam się intensywnie nicnierobieniem i oglądaniem serialu. Ale wracam między żywych

Aia - ten aniołek to tak naprawdę kawał diabła i słusznie, że uszka przypominają Ci różki

Mały czort! Stella za wspólne życie i znoszenie małej powinna kiedys zostać kanonizowana
Zdjęcia super, bardzo lubię takie drogi. Zawsze mi się tamte okolice kojarzą ze spróchniałymi, rosochatymi wierzbami pełnymi dziupli. Jak chodzilismy latem nad rzekę, nasz pies biegł z wywieszonym językiem od jednego cienia takiej wierzby do następnego i tam na nas czekał, bo zwykle było upalnie i słońce mocno swieciło.
Jak trznadle już rozpoznane, to teraz pora na dzwońce

Też żółciutkie puchate kulki.
Kalair - doberek! Jak tam dziewczęta?
Pixie - Stella pewnie gdzies tak koło 2 lat już ma, albo lada moment skończy. A póki co to daleko jej do ustatkowania. Choć przy tym małym chochliku to jest oazą spokoju
"Aniołek" jest wycałowywany i to sporo, ale nie lubi. Czasem mnie nawet paca łapą jak się za bardzo spoufalam. No chyba że się akurat czyms przestraszy, wtedy pędzi do mnie z płaczem i siup! prosto na kolana. W takich chwilach domaga się i głaskania, i całusów
Ty$ko - nie wiem, czy się lubią. Raczej mi to na miłosć nie wygląda, chyba że taką klasyczną trudną miłosć między rodzeństwem (jak to okresliła kiedys moja nauczycielka - "brat barat harata"

). W każdym razie na pewno mniej się razem nudzą

A o to w sumie chodziło. Póki co siły są wyrównane z lekką przewagą Stelli, zastanawiam się tylko co będzie jak mała dorosnie, bo raczej Stella przy niej będzie drobniutka.
MaryLux -

witaj i pozdrów Inkę!