Dziękuję bardzo za powitanie!
Tak się wczoraj nakręciłam tymi zdjęciami i obudzoną nostalgią, że do późna szukałam w necie zdjęć w podobnych klimatach, tyle że zrobionych latem. Bardzo lubię takie miejsca, rzeki, dawniej uwielbiałam spływy kajakowe. NDM to Nowy Dwór Mazowiecki, tak? To "moja" wies, w której spędzałam w dzieciństwie wszystkie wakacje, jest bardzo niedaleko - między Studziankami a Nasielskiem, nazywa się Czajki. Nic dziwnego, że mi się zrobiło sentymentalnie

A platan nieprzypadkiem skojarzyłas z klonem, nawet w nazwie ma to podobieństwo - platan klonolistny. No i nic dziwnego, że go nie kojarzysz, to sprowadzony gatunek, w sumie niezbyt częsty w Polsce. Za to na Wyspach gdzie teraz jestem pospolity w parkach. Platan ma bardzo ciekawą korę, tak swoją drogą, jesli lubisz takie obserwacje.
Dzwońce i inne drobne ptaki łatwo przegapić, choć pewnie nieraz widziałas. No i jery czy grubodzioby to u nas dodatkowo występują tylko sezonowo, więc to też ogranicza możliwosć obserwacji. Ale jak już sobie o nich poczytasz i będziesz wiedziała, czego szukać, na pewno je prędzej czy później wypatrzysz.
Mnie na studiach uczyli i ornitologii, i innych cudow, z naciskiem na praktyczne oznaczanie i wiedzę o gatunkach. Ale powiem Ci, że z ornitologii zawsze byłam noga, po prostu nie mam tego daru, mogę wykuć jak cos wygląda, a zawsze i tak mam wątpliwosci w takich mniej oczywistych przypadkach (a nieraz i w oczywistych). Kiedys czytałam jakis artykuł - dawno dawno temu i nie pamiętam ani gdzie, ani kto to napisał i ile w tym prawdy - że wg niektórych speców istnieje wiele rodzajów inteligencji. Tak jak się mówi o inteligencji emocjonalej np., tak są też inne specyficzne odmiany, i wymieniono tam dar do łatwego rozpoznawania gatunkow

To mnie ucieszyło - uznałam, że tej inteligencji nie posiadam, a z genami nic nie zrobię i tyle
Ale dosc już tych monologów, zdarza mi się czasem popłynąć jak się wkręcę w temat

postaram się panować nad sobą, słowo!