

Pozdrawiam po cichu panieneczki-koteczki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
KatS pisze:klaudiafj pisze::20145![]()
![]()
![]()
Buhahahaaaa
![]()
![]()
aleś my się uśmiali z m.
Jaja jak berety
![]()
M. powiedział, że Alfik może zostać ALFREDZIĄMyślę, że super to brzmi
A jak teraz to pytanie od TZ by brzmiało?
Dobre było, że Twój TZ powiedział, że jemu to na chłopaka nie wygląda - no i się nie pomylił - wie co mówi!
My też mieliśmy mieć Kubusia, a Kubuś okazal się Tosią
Co TZ w ogóle na to, że ma dziewczynkę zamiast samca - trzy babyDwie beksy - nie wiem czy Ty też jesteś beksa
Alfredzię też proponowałam, a także Alfreda->Freda->Winnifreda->Winnie, tak jak angielska wersja Kubusia Puchatka, czyli Winnie the Pooh. To powiedział że to idiotyczne, bo "Pooh" brzmi jak "poo", czyli po angielsku kupaMówię wam, ten typ bywa trudny
![]()
Mysmy się też usmiali i wetka też![]()
A TŻ przyjął to nadspodziewanie dobrze, cos tam przebąknął, że ma przerąbane, ale taki widać jego losA ja im starsza tym bardziej jestem beksowata - kiedys nie byłam, a teraz bywa ciężko... więc w sumie powinien być przyzwyczajony
Aia pisze:Niezły numer z AlfikiemMnie się imię Ciri bardzo podoba. Kiedyś nawet myślałam, by nazwać podobnie jakąś kotkę, ale jeszcze żadna mi nie wyglądała na Kiri
![]()
Pozdrawiam po cichu panieneczki-koteczki
PixieDixie pisze:Szczeke zbieralam z podlogi Cirilla... dobre... doooobre... to tak jak z Coco...
Jak ja zagrneli jako slepaczka jeszcze... nazwali ja Klebuszek a Nicie Nitka - po Nitce do klebka....
No.. i z klebuszka chlopa z robila sie ONA Klebuszka... a u nas zostala przemianowana na CocoW sumie miala byc skarpecia... ale mowiemy glupio tak mowic do kota.... a trzba bylo bo to zlodziej skarpet i mowie ze bede ja ZOKA nazywac!!
Miziaki dla Stelli i CirilliKonkurencje jej zrobilas i teraz sie dziwisz:D:D:D:
Gosiagosia pisze:A to mi nowina, Alfik dziewczynką![]()
![]()
Ciri ładne imię i chyba do niej pasuje.
Kotimont pisze:No żesz!![]()
Fajnie! Masz dwie dziewczynki.
To ja myślę, że masz już z górki, jeśli chodzi o dogranie. Czuję to.
A skoro to nie kocur-histeryk to w takim razie mała płakała, bo jest delikatna![]()
A jak się ma kwestia rozmiaru łap?
Będzie druga Miki?
KatS pisze:Też myslę, że jej wetem zalatywało, a skojarzeń dobrych to Stella nie ma
A swoją drogą mała była bardzo dzielna u wetki. No dobra, w momencie zastrzyku niekoniecznie, ale zaraz potem się zrelaksowała i leżała jak lwicanawet pod ogon sobie pozwoliła zajrzeć, na co nam w domu nie pozwala
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, Silverblue i 1092 gości