Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Cirillą

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 18, 2016 15:26 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Musze więc zamówić tego Baby Cata, tutaj ani w sklepie zoologicznym ani w zwykłym markecie takich cudów nie ma :( Ma suche bez ograniczen póki co i nic na razie nie zmieniam w tym względzie.

Haaszku, sofę zastawiłam dzis pudełkami i mam nadzieję, że się tam nie dostanie. Z ograniczeniem przestrzeni będzie problem - ale jesli to tylko z tego wynika, ze nie trafi czy nie zdąży (choć ona ma kuwetę blisko swojego kącika zabaw, ale rozumiem że taki mały może mieć z tym jeszcze problem) to mnie mniej martwi, gorzej gdyby on po prostu wolał sofę niż kuwetę (bo nie sika w losowych miejscach tylko zawsze własnie tam). Będę go na razie wstawiała do kuwety regularnie.
Następnym razem zbiorę mocz jak mówisz i wrzucę do żwirku.

No i sama sobie postanawiam, że koniec z narzucaniem się Stelli. Zaproszę ją do zabawy jak mały spi, pogłaszczę jak sama przyjdzie. Własnie przed chwilą pobawiłysmy się chwilę bo Alfik zasnął. Teraz siedzi na moim biurku tyłem do mnie - nie chce głaskania ale jednak przyszła blisko. Wiecie, nawet jak mi pozwoliła parę razy na pogłaskanie to nie zamruczała ani razu, ale jak tylko się zbliża do TŻa to mruczy sama, nawet bez dotykania. No co za małpiszon jeden 8O

A swoją drogą miałam dzis chyba przedsmak ich przyszłych wspólnych zabaw 8O jak do siebie doskakiwali i odskakiwali i gonili się dookoła tunelu. Tylko liczę na to, że w przyszłosci odejdą od tego obrazka syki i warkoty.

Wiecie co, miałam naprawdę w życiu wiele zwierząt, karmiłam i małe sarny, i zające, i wiewiórki, i inne cuda. Nigdy się nie bałam ani nie denerwowałam, polegałam na swojej wiedzy i pomocy innych. A tu nagle czuję się zupelnie bezradna i zagubiona. Wiedzy w głowie nie mam żadnej, mimo że wspieram się forum i podręcznikiem - a tak jakby tam pod czachą dudniła pustka ;) Nie wiem czy to stres czy co. Zgłupiałam. Dlatego bardzo Wam jeszcze raz dziękuję za wszystkie rady, bez tego bym chyba oszalała.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon sty 18, 2016 15:37 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

No własnie, ja też się obawiam że nawet jesli Stella mi wybaczy, to tak jak dawniej nigdy już nie będzie. Ale jesli dzięki temu będzie szczęsliwsza ze swoim kumplem, to trudno, grunt żeby jej to wyszło na dobre.
Karma małego - mnie się nie zdaje że to o smak chodzi, tylko o pokazanie, że to jednak jej dom i będzie jadła tam gdzie chciała. Bo ona wyjada mu z miseczki, a nawet pije jego wodę, choć ma dokładnie taką samą ;) A Alfik się tym denerwuje, bo miseczki są w jego kąciku, blisko posłania - ale jest za mały żeby ją odpędzić. No a przytyć to ona naprawdę bardziej nie powinna, wręcz przeciwnie ;) Dałam Stelli na próbę kilka chrupek do jej miski, nie ruszyła ich.
Z mokrą będziemy szukać oczywiscie, choć przykład Stelli nie napawa optymizmem...jak się upierała na suchą tak się upiera nadal. A ja też nie chcę siłą zmieniać jej upodobań, niech ma jakąs przyjemnosc z jedzenia.
Kanapa wyszorowana wybielaczem, ale to najwyraźniej nie wystarczyło. Ale ją zastawiłam, a kuwetę postawiłam blisko niej. Zobaczymy.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon sty 18, 2016 15:40 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Wiesz co... ja to się wymądrzałam o dokoceniu jak głupia (ale byłam powiedzmy doświadczona), czy o sterylkach a jak przyszło na mnie, że wzięłam Tosię to jakbym nic nie wiedziała - ciągle smęciłam na forum o każdym ruszeniu choćby łapką. Niby wszystko się wie, ale jak przychodzi to na nas to dochodzą emocje i zaczynamy wątpić, dlatego tak ważne jest aby w tym okresie wsłuchać się w innych a nie w siebie i uwierzyć w to co oni mówią - że wszystko jest normalne i że idzie ku lepszemu :)
Ja i Marysia byłyśmy ze sobą bardzo blisko, a teraz ciągle mam uczepioną siebie Tosię. Wiem, że Marysia poczuła się zdradzona, ale bardzo się staram żeby ją traktować wyjątkowo. A teraz mamy ciągle czas zmian - bo Tosia się zmienia, dorasta, teraz operacja, nie bawi się, nie szaleje z MArysią jak wcześniej i pachnie obco. Sądzę, że wszystko naprawdę się unormuje dopiero jak ściągniemy kubraczek i jak Tosia też skończy 1 rok. Wtedy nie będzie już trzeciej miski osobno od Tosi i nie będę jedzenia Tosi zabierać dużym, a ja nie mogę pozwolić, żeby jadły karmę dla maluszków non stop, bo to są starsze kotki, ale Ty możesz spokojnie pozwolić Stelli jeść karmę od Alfika. Za miesiąc dostanie karmę dla kociąt od 4 miesiąca życia, a Stella jest w takim wieku, że mogłaby jeszcze jeść dla kociąt karmę, bo np nie zdążyła się jeszcze przestawić. Moja Tosia chyba też się szybko nie przestawi na karmę dla dorosłych. Po skończeniu roku będę jej mieszać z większymi chrupkami. Także nic się nie bój i karm kotki tym samym (Alfikowi też można podać mokrą karmę dla dorosłego kotka, jak mu posmakuje) a zobaczysz, że przynajmniej w kwestii jedzenia nie będzie focha. A koty i tak zawsze wolą jeść z cudzej miski nawet jak mają to samo :)

edit. Kochana to chodzi o smak naprawdę i o to, że ta karma jest inna i o ciekawość. Karma dla maluszków jest smaczniejsza, bardziej kaloryczna i każdy kot zawsze wybierze karmę dla maluszków :) Wierz mi, mam to samo i wetka też mówiła, że ta karma zawsze duże będzie kusić, bo kot wybierze karmę zawsze bardziej kaloryczną i smaczniejszą :) Dlatego tak dobrze wchodzą smaczki :D Bo smaczki to już w ogóle jest bomba kaloryczna i trzeba wydzielać ilość sztuk na dobę - ale kto wydziela.. :roll:
To nasyp Stelli jeszcze jedną miseczkę z karmą dla maluchów. Może dzięki temu będzie jadła ze swojej, a mały będzie też przychodził do tej miseczki :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon sty 18, 2016 15:58 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

klaudiafj pisze:To nasyp Stelli jeszcze jedną miseczkę z karmą dla maluchów. Może dzięki temu będzie jadła ze swojej, a mały będzie też przychodził do tej miseczki :)


Tak zrobiłam, jak radzisz. Pierwsza próba: Stella spojrzała na mnie pytając wzrokiem "Zgłupiałas?", po czym pobiegła do miski Alfiego. Alfik się najeżył, a potem rozpłakał. Jak go poszłam pocieszyć, Stella zaczęła prychać.
:placz: :placz: :placz:
Mam dosć, idę walnąć głową w scianę.
Ostatnio edytowano Pon sty 18, 2016 16:16 przez KatS, łącznie edytowano 1 raz

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon sty 18, 2016 16:03 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Haha no nie nadążysz :D Alfi musi być słodziutki jak tak płacze :) Co wtedy robisz? Ja bym przytuliła Alfiego i zaniosła do drugiej miseczki, albo drugą miseczkę postawiła obok tej miseczki od Alfiego. Kochana jak będzie trzeba to będziesz miała nawet 5 miseczek i 4 kuwety - koty są trudne i czasem trzeba im dogadzać aż nadto. U mnie też tak wyglądało i wygląda - obecnie mam 4 miseczki z suchą karmą i 3 miseczki z karmą morką, po śniadaniu nie sprzątnięte. a czasem z karmą mokrą mam 5 miseczek, jak prawie różne karmy mam otwarte. Co zrobić... takie życie :) Mała to cena za koci komfort :)

Koty zawsze wyjadają z cudzej miseczki :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon sty 18, 2016 16:19 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

No przytulam, przytulam. Nie da się nie przytulić :D
Ja go mogę zaniesć do drugiej miseczki, ale to nie zmieni faktu, że Stella mu buszuje w jego miskach. Chłopak najwyraźniej tego nie lubi... takie to małe, a już wie co jego 8O
Zwariuję :D
Ciekawi mnie, dlaczego woda Alfiego lepiej smakuje niż woda Stelli ;)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon sty 18, 2016 16:28 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Nie wiem, ale musisz się pogodzić z tym, że teraz taki będzie cyrk :D Trzeba miski podtykać pod pyszczki, stawiać kilka, po dwie obok siebie, kombinować jak koń pod górę byle by zadowolić kocią arystokrację. W końcu sama się pisałaś na przyjęcie jaśnie państwa do siebie do domu to musisz im teraz służyć piknie :D nic nie poradzisz i najlepiej nie oczekuj wdzięczności i maślanych miłosnych oczek :D
A jeszcze mi się wspomniało o siusianiu - ja noszę Tosię do kuwety co jakiś czas. Teraz jak ma kubraczek i wcześniej jak była malutka. Naprawdę tak jest, że często dopiero jak przyniose kotka do kuwety to pojawi się siusiu lub kupka. No wiec skoro już jest parcie, to czemu kotek sam nie idzie do kuwetki? Może przetrzymuje... i może dlatego Alfi nie czuje, że chce mu sie sikać. Kanapa teraz na bank mu pachnie siusiami. trzeba było by ją zdezynfekować. Siusie, jak Alfi gdzieś zrobi na panele, wytrzyj ręcznikiem papierowym i ten ręcznik zanieś do kuwety - tak będzie najwygodniej i kuwetkę jak najbliżej mu postaw. No i noś go co jakiś czas do kuwetki, szczególnie jak długo nie zrobił. :)

A co do jedzenia mokrego to dla nas już zooplus za mały, bo moje tak cudują i wybrzydzają :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon sty 18, 2016 16:34 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Noszę, noszę do kuwetki. Na kupkę to pomaga, na siusiu póki co nie.

Ja myslę, że jak kilka dostępnych karm mokrych nie spasuje to podejdę do sprawy jak przy Stelli - nie to nie. Od czasu do czasu podetknę cos smakowitego pod nos, bo a nuż zaskoczy, ale nic na siłę. Piją oboje dużo, to dobrze.

A tak u nas jest dzisiaj:
Obrazek
Obrazek
Alfik broni parteru drapaka :)

I nadęta Stella na górze:
Obrazek

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon sty 18, 2016 16:39 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Ale cuda :D Alfik jest przeuroczy i udało Ci się go złapać jak coś mówił :D A Stella piękna Pani :D Ona jest szylkrecią, więc humory to jej druga natura :D

Mam coś dla Ciebie :D Mam prawię krótką i humorystyczną książkę o kotach sfotografowaną, nie wiem czy masz chomika, ale jak coś to mogę Ci ją wysłać na maila :D http://chomikuj.pl/klaudia2592 - plik dcm.zip
Kto chce to proszę pobierać :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon sty 18, 2016 16:42 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Pobrałam, ale nie czytam na razie, bo udało mi się przełożyć termin zakończenia pracy na srodę i tym razem nie mogę zawalić. A i tak za dużo czasu jojczę na temat kotów :D Dzięki!

Fajni są oboje, to fakt :1luvu: Ale te humory Stelli - to tak jakby mi ktos podmienił kota 8O no nic, trzeba przywyknąć :D

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon sty 18, 2016 17:07 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

KatS tylko nie zmieniaj malemu za czesto karm, u maluchow to od razu moze sie skonczyc rewolucja zoladkowa, ale absolutnie nie musi. Ja jak mialam maluszki, tylko to byly faktycznie maluszki 4 tygodniowe, to rozbiegunkowaly mi sie na bity tydzien. I to wszystkie 4 po kolei. Tragedia byla :/
Moze sprobuj ich osobno karmic, zeby nie wywiozaly sie z tego kocie nieporozumienia bo o to jest super latwo, jesli chodzi o miski :D
U mnie w ogole z tym nie bylo problemu. Nixon i Batman od pocztaku dostawali jesc razem, tylko mieli miski od siebie bardziej oddalone niz teraz.
Obecnie maja miche w miche. :D
Obrazek

jou

Avatar użytkownika
 
Posty: 1787
Od: Pt cze 26, 2015 9:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sty 18, 2016 17:19 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Tak tak racja - z mokrym na razie ostrożnie, ja już mówiłam z perspektywy mojej starszej Tosi - zmieniam karmy co karmienie i biegunka była tylko raz. :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon sty 18, 2016 17:32 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Nie zmieniam, ma jedną suchą, a druga leży, kupiona na wypadek, gdyby mu ta obecna nie podpasowała. Tylko mu wymienię na taką dla młodszych, ale ta sama marka, bo już zamówiłam. Dzięki Bogu za internet i sklepy internetowe :D
Miski są daleko od siebie, rozdzielone meblami i w innych częsciach pokoju. Każde z nich ma swój kącik z posłaniem, miskami, drapakami, a Alfie ma też kuwetę u siebie. Ale karmione są oba z wolnym dostępem do karmy więc czasowo się nie da rozdzielić. Wlasnie nie chcę ich nauczyć konkurowania o michy, więc staram się i Stellę odsuwać od misek Alfiego, i na odwrót. Niech każde ma swoją żeby nie było jeszcze gorszych awantur.

Klaudia - u Stelli to w ogóle z jej nadwrażliwoscią, a może alergią pokarmową wszystkie zmiany są ryzykowne. Zobaczymy jak będzie to wyglądało u Alfiego :)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon sty 18, 2016 17:47 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Gonią się po mieszkaniu 8O
Alfie próbował złapać Stellę za ogon, zamierzyła się na niego łapą ale powstrzymała się od ciosu w ostatniej chwili :)
Alfie jak się boi ale jednoczesnie jest zadziorny, robi koci grzbiet i chodzi bokiem :ryk:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon sty 18, 2016 17:56 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Haha Tośka też tak robiła :D To jest zajebiste :mrgreen: W sekundę "koci grzbiet" i idzie bokiem :D
Super, że się gonią :D Ale Stella teraz ma zajęć :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Lifter i 15 gości