Barankowanie to potężna broń w rękach kotów
Iga to wie i często z niego korzysta.
Zresztą chyba uslyszała, że o niej mowa, bo zaczyna mi pokazywać, że coś pilnego ma do napisania.
Och, Stello, nie mogłam się doczekać, kiedy Duża wreszcie odejdzie od klawiatury
Wyobraź sobie, dziś rano przyszłam do jej pokojui przywitałam się.
Pozwolilam się poglaskać i przyszlo mi do głowy, że może wskoczę jej na kolana.
Duża chyba zauważyla moją niepewność (to przez Tereskę: mogła chcieć wskoczyć z drugiej strony kolan i stuknęłybyśmy się glowami).
Brrrr, nawet nie chcę tego sobie wyobrażać
I wskoczyłam. Duża zaczęła mnie głaskać, więc usadowilam się wygodnie. Lubię, jak się mnie glaszcze po łebku.
Zaczęłam mruczeć
Myślałam, że już zapomniałam, jak się to robi.
I wtedy uslyszalam znajome mruknięcie. Tereska nadciągnęła i obwieścila, że wskakuje na kolana.
Stello, żebyś widziała jej zdumienie.
Obrazila się i poszła. A ja sobie poleżałam.
Bo Duża była kiedyś tylko moja




I wtedy już mnie miała, a jak jeszcze zobaczyłam jej kolorki... to plany wzięcia spokojnego, starszego kocura jakos się rozpłynęły
ale z drugiej strony obcy kot??? INTRUZ w moim domku, będzie się wspinał na mój drapak, och nie, nie, nie! 

