(2)WAW.. Tato (*)..Milenka kończy 10 LAT !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 12, 2016 21:49 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... z nadzieją w Nowy Rok, bez Taty

MalgWroclaw pisze:Wylizywanie między tylnymi łapkami też znam. Biedna Milena.
Biedna Notka. Tego nie znam i nie chciałabym poznać.

Notusia wymaga głaskania. Już to mamy opracowane, gdy leży/śpi podchodzę i wygłaskuję. Zawsze musze to zrobić przed snem i dotąd aż wstanie i pójdzie ze mną spać, na swoje moejsce w rogu łózku, przy mojej poduszce. Jak głaszczę za krótko to nie przyjdzie, albo dużo później. Częsgto się zdarza, ze jak już podchodzę i jeszcze jej nie głaszcze to słyszę jak głosno mruczy. a jak zaczynam głaskać to mruczy jeszcze głosniej i intensywniej, czasami się zanosi tym mruczeniem. no tak jej sie porobiło.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sty 14, 2016 21:37 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... z nadzieją w Nowy Rok, bez Taty

Mika oszalała na punkcie wędki Cat Dancer (w zoo+). Polecam.
Nigdy, jak jest u mnie niemal 5 lat , nigdy sie tak nie bawiła.
Nutka też oszalała, ale jej już szał trochę minął - nie wiem czy to kwestia jej, czy tego, ze się zdarzało jej i Mice zderzyć , gdy obie w jednym momencie skoczyły do złapania. A Mice się zdarza wskoczyc na kotę która jej przeszkadza. :wink:
Z apetytem mogłoby być lepiej, ale cóż.
Mikulec się tuli w nocy, mruczy, podjada, wygania inne koty.

O Nutkę się martwię coraz bardziej i w napięciu czekam na jakieś styczniowe pieniądze za zlecenia. :?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sty 14, 2016 21:41 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... z nadzieją w Nowy Rok, bez Taty

Właśnie sobie przypomniałam o "cat dancer", kiedyś czytałam opinie. Ludzie zachwyceni byli. Tzn ich kotki :mrgreen: :201461

Kciuki cały czas. :ok:

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw sty 14, 2016 22:00 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... z nadzieją w Nowy Rok, bez Taty

czy to jest ten drucik z papierkami? Jeśli tak , tez jestem zadowolona z tej zabawki. Prosta a zajmująca. Jak się z kotami nie bawię to wieszam na rurce grzejnika i wtedy same mają ubaw. kciukole tez za kotę mocne :ok: :ok: :ok:

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Czw sty 14, 2016 22:15 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... z nadzieją w Nowy Rok, bez Taty

asia2 pisze:czy to jest ten drucik z papierkami? Jeśli tak , tez jestem zadowolona z tej zabawki. Prosta a zajmująca. Jak się z kotami nie bawię to wieszam na rurce grzejnika i wtedy same mają ubaw. kciukole tez za kotę mocne :ok: :ok: :ok:

Tak. :wink:
Właśnie sie wkręciła cała piątka. Milena dostała speedu przez całe mieszkanie, DeeDee niemal nie spadła z drapaka, Mika juz byla leko zmęczona, bow cześniej ganiała sama przez pół godziny, a Nutka z Notką zderzyły sie jednoczesnie wbiegając do tunelu, a zwazywszy na ich gabaryty...... :strach: :ryk: :ryk: :ryk:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob sty 16, 2016 14:16 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... z nadzieją w Nowy Rok, bez Taty

Dzisiaj było strasznie. W trakcie kroplówki, którą robie Mikuni w przedpokoju, sąsiad kogoś wpuszczał na korytarz i trzeszcząco-wiercący sygnał otwierania drzwi się rozległ. Nie utrzymałam Miki i z igłą wbitą w skórę i wężykiem biegała po przedpokoju, aż w końcu igła wypadła. Probowałam ją przytrzymac, ale była bzyt przerazona. I kroplówki dostała ok 100, bo potem juz była bardzo zdenerwowana i wierciła się i wykręciła igłę. trzeci raz nie chciałam jej kuć.
Nie mogąc spac pół nocy czytałam najnowszy wątek nerkowy i doczytałam, ze renagel nie powinien byc rozpuszczany w mleku, bo wchodzi w reakcję. No a ja rozpuszczam :roll: nic to, nie wiedziałam wcześniej. Dzisiaj podałam rozpuszczony w wodzie razem z famogastem i Mika się znów zasliniła. Jeśli faktycznie okaże się, ze moje podawanie nic nie dało, będę musiała wymysleć inną strategię.

Ja też zostawiam cat dancer na noc włozona w coś. Mika na zmianę, albo śpi ze mną/łazi po mnie, albo siedzi w rogu łózka i paca łapami wędkę. Naprawdę , nigdy wczesniej nie widziałam jej tak ożywionej i tak się bawiącej. Wczoraj sobie pomyślałam, że Łaputkowi pewnie tez by się bardzo spodo bała....
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto sty 19, 2016 18:41 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... z nadzieją w Nowy Rok, bez Taty

Jakoś nie mamy szczęscia do kroplówek - dzisiaj od rana był remont gdzies na górze, czyli stukanie, wiercenie, kucie itp. Udało mi się zrobić 100 kroplówki zanim zaczęli wiercić ponownie. I podac leki.Mika slini się okropnie i zamiast się przyzwyczjac do rytmu lekowo-kroplówkowego cały czas kombinuje jak od tego uciec i nie dac sie złapać.
Podgrzewam jej saszetki na kaloryferze, podoba sie jej to.
Miałam iśc na kontrolne badania w piątek, ale przeczekam mrozy i poczekam na przypływ gotówki :cry: .
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie sty 31, 2016 14:00 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... z nadzieją w Nowy Rok, bez Taty

Awaria forum zjadła mój post więc to omże zna, zeby nie pisac o tym co w nim napisałam.
Wygląda na to, ze ruja sie u Miki kończy i kotunia powoli odzyskuje spokój i chęc do jedzenia. Dzisiaj naprawdę z głodem jadła w nocy. Chyba troszkę schudła przez tą ruję co mnie martwi, bo nie lubię u niej chhudnięcia, no ale tu przyczyna jest znana. Mam nadzieje, ze to słabe jedzenie jej nie zaszkodziło globalnie.
Teraz wskoczyła na budkę i z trwogą w ślepkach ogląda co wyczynia wiatr za oknem. Jest na co patrzeć, na podwórku wszystko fruwa, począwszy od zeschniętych resztek liści a skończywszy na foliowych torebkach.

Milenka ma już dość walki o indywidualną zabawę cat dancerem. Nie ma szans, jak tylko się zainteresuje to już banda czarnych jest gotowa i wtedy ona się wycofuje. Muszę z nią sam na sam wyjśc na korytarz i się pobawić.

Dzisiaj miałam makabryczną noc, strasznie ciężkie półsny, pełne jakichś dziwnych rzeczy - nawet Mika nie przyszła do mnie spac, wszystkie zostały w drugim pokoju.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lut 01, 2016 23:51 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... z nadzieją w Nowy Rok, bez Taty

Od dzisiaj wieczór koty testują żwirek.
Ot badank się trafiło . :wink:
Wsypała do jednej z kuwet, bo jest zupełnie inny niż te, które moje znają więc rewolucji totalnej - ze względu na swoje dobro - robić nie będę.
Mika od razu powąchała. Nutka i Milena obejrzały z daleka, a potem powąchały, ale bardziej były zajęte czekaniem na kolację i poganianiem mnie wzrokiem.
Notusię uwielbiam za jej podejście do nowych rzeczy - podchodzi na nisko opuszczonych łapach, trąc brzuchem po podłodze i poznaje nową rzecz stylem żurawia. Robi dłuuugą szyję i wygina łepek na wszystkie strony, aby tylko z jak największej odległosci dokładnie obejrzeć. :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lut 02, 2016 0:00 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... z nadzieją w Nowy Rok, bez Taty

co im zapodałaś ?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Wto lut 02, 2016 0:01 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... z nadzieją w Nowy Rok, bez Taty

asia2 pisze:co im zapodałaś ?

coś drewnianego - szczegółów nie znam, bo to blind test.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lut 02, 2016 0:22 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... z nadzieją w Nowy Rok, bez Taty

Zagotowałam gar wody z olejkiem pichtowym - juz leżałam w łóżku, ale jak się Notka rozkikchała, a za chwilę DeeDee to szybko wstałam.
Zaraz "Rodzina zastępcza" - już te odcinki znam na pamięc, ale bardzo lubię ten serial i towarzyszy mi w nocy.
O rany.... karetka na okropnym sygnale zajechała pod blok :roll:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lut 06, 2016 1:10 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... z nadzieją w Nowy Rok, bez Taty

Wyniki Miki z wczoraj - spojrzycie?

Morfologia
Leukocyty 17,50 G/l 6,0 18,0 ~
Erytrocyty 7,76 T/l 6,5 10,0 ~
Hemoglobina 7,90 mmol/l 6,21 9,31 ~
Hematokryt 0,39 l/l 0,30 0,45 ~
MCV 50,3 fl 39 55 ~
MCH 1,01 fmol 0,81 1,05 ~
MCHC 20,2 mmol/l 18,6 22,3 ~
RDW 19,5 % 14 31 ~

Płytki krwi 370 G/l 300 800 ~
MPV 16,6 fl 14 18 ~


Rozmaz manualny wg Schillinga:
Kwasochłonne 8 % 212 ~
Segmentowane 64 % 35 75 ~
Limfocyty 28 % 20 55 ~


Obraz krwinek czerwonych:
Bez zmian


Oznaczenia biochemiczne:
Kreatynina 2,3 mg/dl 1,0 2,0 H
Mocznik 120,0 mg/dl 25 70 H
Białko całkowite 92,0 g/l 60 80 H
Albuminy 29,0 g/l 27 39 ~
Sód 149,6 mmol/l 143,6 156,5 ~
Potas 5,09 mmol/l 4,1 5,6 ~
Chlorki 120,3 mmol/l 101,5 118,4 H

Spadły parametry czerwonokrwinkowe... :roll: Mocznik do gory, kreatynina ładnie w dół.
No to się cieszyć jest czym czy jednak nie ma?
Jutro napiszę więcej. Juz padam ze zmećzenia stresem.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lut 06, 2016 15:14 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... z nadzieją w Nowy Rok, bez Taty

Czerwonokrwinkowe spaść mogły ze względu na lepsze nawodnienie kota.
Powiedziałabym, że stan jest taki bardziej bez z mian
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob lut 06, 2016 16:21 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... z nadzieją w Nowy Rok, bez Taty

Wczoraj poszłam z Miką do gabinetu na osiedlu. Na zrobienie badań uznałam, ze wystarczy, a koty ciągać pół miasta nie będę.
I tak się zestresowała na tyle, żeby zrobić kupę.
W pysiu ma na końcach dziąseł lekkie zaczerwienienie, czyli stan zapalny. Bez ropy, ale jest. Może dlatego troche się ślini.
Do pobrania krwi ma strasznie ogoloną łapkę, i to maszynką elektryczną, ktorej warczenia nie znosi.
Krew leciała wolno. Wet powiedziała, że to plus duzo wolniejsze wchłanianie się kroplówek świadczą o odwodnieniu koty. Trochę mnie to zszokował więc pytam, czy ona sądzi że kotka jest odwodniona. Twierdzi, ze wygląda dobrze i ze po skórze nie widac odwodnienia no ale ta krew.. a dzisiaj mi powiedziała, ze obniżenie parametrów czerwonokkrwinkowych świadczy, że nerkki są coraz mniej wydolne i słabiej produkują erytrop.
No to ja może już pani nie będę więcej szczegółowo wypytywać.
Mika miała pobieraną krew o 15 a jeszcze o 7 rano jak wstałam zabrać miski widziałam ją dokańczającą jedzenie surowego indyka.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, dorcia44, Google [Bot] i 90 gości