Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 07, 2016 0:10 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Blue - bo takie koty TAKIE są. Moze wyadoptowałabyś mnie, Zuzie, Casicy....pod warunkiem, że mieszkałybyśmy w tym samym domu, mieszkanie obok :mrgreen: :mrgreen:
Napisać do autorów publikacji na pewno warto, ale jest jedna obawa - czy nie będą chcieli sie doszkolić na Misiu ? Bo - skoro choroba jest tak rzadka - obiektów do badań zbyt wiele nie mają.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16628
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 07, 2016 5:42 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Oj - na pewno nie pozwoliłabym tknąć im Misia :)
Miś jest pod opieką naszej cudownej Doktor i tak już pozostanie o ile jakiś meteoryt nie spadnie.
Co najwyżej chętnie skorzystam z ich wiedzy, gdyby zechcieli się podzielić, w temacie ewentualnych niebezpieczeństw o których nie wiemy - a których można uniknąć.
My obecnie też eksperymentujemy.
Ale póki co - idziemy w dobrym kierunku chyba :)

Blue

 
Posty: 23926
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie sty 10, 2016 8:25 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Najnowsze wieści od Misia.
Jego kumpel rówieśnik bez problemu wymienił już zęby na stałe.
Miś musi być oryginalny.
Wyrosły mu stałe kły ale mleczne ani drgną.
Obserwujemy - co nam pozostaje.
Może jednak wypadną.
Gorzej że jeden z tylnych zębów zczerniał. Co gorsza, nie potrafię powiedzieć czy to jeszcze mleczak czy już stały - wziął się za wymianę zębów bardzo szybko a ten ząb jest dziwny. Możliwe że jest stały i czarny już wyrósł.

Poza tym - wszystko ok :)

Blue

 
Posty: 23926
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie sty 10, 2016 13:41 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Blue pisze: kashucha - udało Ci się gdzieś znaleźć ten artykuł w wersji do przeczytania?


:arrow: http://medycynawet.edu.pl/images/storie ... 343345.pdf po polsku

Nie czytałam wcześniej tego artykułu, znalazłam go dopiero teraz, gdy zapytałaś czy go mam. Krótki jest :( nie wiem czy na coś się przyda. Na samym dole podana jest autorka ( lek. wet. Olga Szaluœ-Jordanow, ul. Nowoursynowska 159c, 02-776 Warszawa; e-mail: olga_szalus@sggw.pl)

Trzymam kciuki za Misia :)

Oczywiście nie należy dawać im kłuć Misia, ale zebrać wywiad, opisać przypadek... to przecież pomogłoby następnemu choremu na chorobę Addisona kotu.
Obrazek

kashucha

Avatar użytkownika
 
Posty: 299
Od: Pon paź 06, 2014 14:10
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 10, 2016 17:31 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Dzięki za linka :)

Do dr. Olgi napisałam już kilka dni temu :)
Odpisała że nie ma wielkiego doświadczenia w tej chorobie, po prostu opisali ciekawy przypadek który zdiagnozowali i leczyli.
Powiedziała że sama się zaintrygowała i próbowała coś znaleźć o tej chorobie u kociaków, ale nic nie ma, poczytała o ch. Addisona u dzieci, ale tego też jest bardzo mało.
Tak więc ten trop jest ślepy - choć pani doktor zaproponowała że może spróbować coś doradzić jeśli jej napiszę więcej, jednak to nie będzie wynikało ze zgłębionej wiedzy w tym temacie.

O Misiu nasza wetka napisze artykuł (i to ona ma wszelkie prawo by to zrobić - to ona go zdiagnozowała i prowadzi w tak doskonały sposób) - zbiera wszelkie informacje, wyniki Misia, zdjęcia. Dała sobie czas na obserwację do okresu dojrzewania (o ile nastąpi bo te jąderka Misiowe takie malutkie) Misia, jeszcze z kilka miesięcy - żeby to była jakaś konkretna wiedza i konkretne wnioski.

Blue

 
Posty: 23926
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro sty 13, 2016 22:17 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Byliśmy dzisiaj na kontrolnej wizycie Misia + kontrolne badania krwi.
Miś został obejrzany, zważony, pokłuty oraz wetka usunęła mu jednego z mlecznych, zalegających kłów - bo drugi sam wczoraj jednak wypadł (Misio dostał kawał gotowanej wołowiny i podziałało śpiewająco). Ten co został też po lekkim pociągnięciu wylazł - nadszedł ich czas.
Ten czarny ząb - wetka twierdzi że mleczak i wypadnie, nie wiadomo co spod niego wylezie i dlaczego ten się tak zmienił.

Ze względu na specyficzny poziom inteligencji Misia powtórzyliśmy badania krwi w kierunku niedoczynności tarczycy. Kiedyś miał badane te parametry, na samym początku, wyszła lekka niedoczynność ale to mogło być wtórne do Addisona, mieliśmy to obserwować. Dać organizmowi szansę na "zaskoczenie". Ale Miś ewidentnie sprawia wrażenie kociaka z lekkim upośledzeniem umysłowym - (to jedyny potencjalny objaw - no chyba że są nią także łysiejące uszy - takie nowe coś), możliwe że nie ma to związku z tarczycą ale sprawa jest do sprawdzenia tym bardziej że już wcześniej coś tam wyszło nie tak.

Miś waży już 2.7 kg.

Dzisiejsza wizyta kosztowała nas sporo, 145 zł - z powodu dodatkowych badań sprawdzających tarczycę.
Jutro wkleję paragon razem z wynikiem badań.

Tym samym oczyściliśmy Misiową skarpetkę.
I tym samym ogłaszam koniec zbiórki na ratowanie Misiowego jestestwa.
Muszę przyznać że Misia nie oddam nikomu, kocham go straszliwie i nie wyobrażam sobie by miało go z nami nie być.
Będzie jednym z naszych kotów - cóż, nie zawsze rozsądek musi zwyciężać.
Miś jest już zdiagnozowany jak trzeba, mniej więcej wiemy co sie dzieje.
Resztę ogarniemy.
I tak dostaliśmy od Was ogromne, OGROMNE wsparcie bez którego byłoby nam bardzo trudno w tym "gorącym" czasie.

Za które bardzo dziękujemy a Miś to już wogóle :)

Jutro wkleję paragon z ostatniej wizyty, przekracza pozostałą ze zbiórki kwotę.
Jeśli ktoś ma jakieś uwagi odnośnie rozliczenia etc - bardzo proszę o informację, szybciutko wyjaśnię co trzeba.
Wątek będę oczywiście prowadzić - i dla własnej pamięci, żeby łatwiej sobie za jakiś czas przypomnieć co i kiedy się działo gdyby trzeba było - a przede wszystkim - może komuś się ta moja pisanina (i Wasze wpisy oczywiście też) na coś przyda.
Może będzie jeszcze jeden Miś któremu coś co tu będzie napisane - w czymś pomoże.
W postawieniu diagnozy, dalszym leczeniu.

Blue

 
Posty: 23926
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro sty 13, 2016 22:23 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

No to Misiowi wypada pogratulować superdomu :ok: :ok: :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro sty 13, 2016 22:36 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Blue pisze:
Muszę przyznać że Misia nie oddam nikomu, kocham go straszliwie i nie wyobrażam sobie by miało go z nami nie być.
Będzie jednym z naszych kotów - cóż, nie zawsze rozsądek musi zwyciężać.



Kochana Blue :D <3 :D <3 :D <3
Tak o tym marzyłam po cichutku, żeby Misiu został z Wami i się spełniło :ok: :D
Niech rośnie zdrowo a na wieści i fotki zawsze będę czekała :ok: :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro sty 13, 2016 23:18 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Blue pisze:Muszę przyznać że Misia nie oddam nikomu, kocham go straszliwie i nie wyobrażam sobie by miało go z nami nie być.
Będzie jednym z naszych kotów - cóż, nie zawsze rozsądek musi zwyciężać.


Blue - :ok: :ok: :ok: :ok:

Byłam tego pewna. Takie przeżycia i taka walka, jaką zafundował Ci Miś, tworzą więź wyjatkową. Kurczę, no kocham Cię normalnie :oops: :oops:

Ale nie bezinteresownie :wink: - żondam zdjęcia zdjęcia utytego Misiaczka. Przyda się na zamknięcie wydarzenia na FB.

Blue - a widziałaś wydarzenie takiego kociaczka z Krosna ? No zupełnie misiowe pyszczydło, tez takie słodkie. Znalazł dom w ciagu chyba dwóch dni...

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16628
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 13, 2016 23:45 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Zamknij skarpetę, ale gdybyniedajboże trzeba było jeszcze jakieś przekraczające budżet badania robić to wołaj, jesteśmy w pobliżu.
"Ja Wiedziałam, Że Tak Będzie, aha aha"
Aż się wzruszyłam :)
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2976
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Czw sty 14, 2016 7:30 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Wszystkiego dobrego najlepszemu domkowi na swiecie wraz z jego mieszkancami :)
:1luvu:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88176
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw sty 14, 2016 9:10 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Miś, super kotuś ;)
Ilu macie rezydentów obecnie ;)?
Coś straciłam rachubę :)
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 14, 2016 12:38 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

bardzo dobra decyzja :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw sty 14, 2016 13:16 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Wszystkiego dobrego w swoim Domku, Misiu :kotek:

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 7 >>

Post » Czw sty 14, 2016 15:04 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

No ja nie jestem przekonana że mój dom jest taki najlepszy dla Misia - dużo kotów (osiem), my trochę zalatani - ale w sumie najgorszy taki też nie jest chyba, więc cóż - serce nie sługa :)
Zakochałam się w Misiu od pierwszego momentu, z każdym dniem jest gorzej, każdy przeżyty wspólnie kryzys też nie pomagał. Wcześniej jeszcze bym się zdobyła na oddanie go w inne ręce - ale... Teraz to już kiepsko.
Mamy nasze codzienne rytuały, Miś z tym swoim małym rozumkiem wypełnia je z ogromnym temperamentem i oddaniem, prawie nóżek nie pogubi (mizianki gdy jestem w toalecie, lecenie na stół w kuchni gdy go zawołam na jedzenie, zabawa w ganianego, wspólne rozmowy - Miś rewelacyjnie odpowiada na pytania wlepiając pełne miłości oczęta w moje oczy).
Miś w dodatku jest ukochanym kumplem Rudego który tylko z nim się bawi, ukochanym synkiem Małej Czarnej.
No jak żesz oddać takiego Cudaczka :)

Izka53 - na dniach dostaniesz zdjęcie Misia na podsumowanie wydarzenia FB.
Sami polujemy na takowe do artykułu o Misiu - ale nie ma łatwo, bo w czasie aktywności albo gania, nie ustoi w ładnej pozie, albo się gdzies tarza, albo wyciera kurze wszędzie gdzie wlezie - albo śpi :)
No - albo się ustawi ładnie ale na takim tle że mimo najlepszych chęci nie jest to zbyt atrakcyjne do upowszechnienia ;)
I od razu uprzedzam, nie będzie to zdjęcie utytego Misia :)
Miś obecnie wysmuklał i nie jest już kluseczkowaty :)

A kociak o którym piszesz - jest totalnie i absolutnie Misiowej urody sprzed niedawnego czasu.
Plus ta informacja o jego niezaradności, ciapowatości...
Aż się zastanawiam czy nie napisać do ludziów od niego z sugestią badań. No ale nie mogę teraz wszędzie widzieć ch. Addisona :)
Aczkolwiek gdyby to było gdzieś z moich okolic to bym poważnie brała pod uwagę pokrewieństwo.

Blue

 
Posty: 23926
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 41 gości