Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Cirillą

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 12, 2016 17:53 Re: Stella - tygryska, która próbowała być tricolorką

Dziękujemy Ciociu! :oops:
Dumna panna tak długo podzwaniała grzechotką, aż w końcu odeszłam od biurka i jej porzucałam tradycyjne papierowe kulki.
Powiem Wam, że mam do końca tygodnia naprawdę dużo do zrobienia, własciwie najlepiej by było skończyć do piątku, a tymczasem Stella domaga się mojej uwagi 3 razy bardziej niż zwykle 8O Ale tak prawdę mówiąc, to jest cudowne mieć takiego koto-psa jak ona i być dla niej centrum swiata :1luvu:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto sty 12, 2016 17:56 Re: Stella - tygryska, która próbowała być tricolorką

Hah to samo pomyslałam co Bożenka, że taka dumna ta panna :) I kolorowa :) Śliczna! A co z jej towarzyszem/towarzyszką? Są jakieś plany czy były czy cio tam w tym temacie :mrgreen:

A ten dancer jest bezpieczny? Nie utnie policzka w pysiu jak kot przejedzie po nim pyszczkiem, albo nie połamie paluszka? Też bym to kupiła przy następnej okazji, bo już się zastanawiałam na tym parę razy :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sty 12, 2016 18:08 Re: Stella - tygryska, która próbowała być tricolorką

Ja bym to chętnie w akcji zobaczyła.. :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto sty 12, 2016 18:18 Re: Stella - tygryska, która próbowała być tricolorką

Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sty 12, 2016 18:18 Re: Stella - tygryska, która próbowała być tricolorką

No raczej bezpieczny, to popularna zabawka, myslę że jakby była niebezpieczna to by nie miała taich dobrych opinii. Ale będziemy ostrożne :)
W akcji pewnie zobaczycie bo jakbym się mogła powstrzymać przez zrobieniem filmiku? ;)

A co do dokocenia - prawdę mówiąc cisnienie na to ma głównie TŻ. Ja mam masę wątpliwosci, coraz więcej. Im lepiej poznaję Stellę, tym mniej mi się ona widzi z kocim towarzyszem. Jest bardzo neurotyczna, chimeryczna i strachliwa. W domu i przy mnie wychodzi z tej skorupy, ale wystarczy że czuje się byle czym lekko zagrożona - a kryje się w pudełku i nie wychodzi, chyba że do kuwety, ale nawet i to potrafi na długo przyblokować ze stresu. No więc po prostu się boję... gdyby nowy kot okazał się choć odrobinę bardziej przebojowy, to marnie widzę reakcję Stelli. Bardzo bym nie chciała, żeby wpadła w depresję.
Ale ta mysl ciągle gdzies się kołacze no i TŻ o tym co i rusz napomina... :roll:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto sty 12, 2016 18:20 Re: Stella - tygryska, która próbowała być tricolorką

Klaudia - patrzę na te filmiki i nie mogę uwierzyć, że to aż taka super zabawka :D ale najwyraźniej koty mają inne zdanie :ryk:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto sty 12, 2016 18:20 Re: Stella - tygryska, która próbowała być tricolorką

Zaraz odpisze :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sty 12, 2016 18:47 Re: Stella - tygryska, która próbowała być tricolorką

Mogę powiedzieć nieskromnie, że jestem specjalistką od dokoceń :D Oczywiście to przesada, ale w życiu przeżyłam 3 dokocenia i wszystkie były trudne, ale wiem -wierzę w to - że nie ma niemożliwych dokoceń, jest tylko za mało czasu dane kotom. To co opisujesz to dla mnie jest efekt bycia samej. Jest zamknięta w sobie. Moja Kitusia była przez 7 lat sama. Uważałam, że nigdy w życiu nie zaakceptuje drugiego kota. Ale potem coś zaczęło się z nią dziać, że czułam, że ona pragnie kociego towarzystwa. Każde z moich dokoceń było trudne, ale w każdym odniosłam sukces dzięki czasowi i miłości do kotów. I wierz mi, że nie ma nic lepszego dla kota jak podarowanie mu towarzysza. Nikt nie zrozumie kota tak jak drugi kot! Ale nie będę Ci tutaj miejsca zajmować. Jak będziesz chciała to Ci opowiem o każdym z moich dokoceń. Moja Marysia wiele przeszła i wiesz co to szylkretka. Myslałam, że dla niej Tosia nie będzie problemem. Bałam się o Kitusie, bo ma już swój wiek. Ale stało się inaczej. Z chwilą gdy maleńka Tosia wybiegła z transporterka w moim salonie Marysia wpadła w depresje. Bałam się o jej życie. A teraz to są wielkie koleżanki Marysia i Tosia :) Dokocenie to jest coś wspaniałego tak wspaniałego, że doczekałam się trzech kotów a zawsze uważałam, że dwa to dla nas za dużo ;) Także głowa do góry, pomożemy Ci przez to przejść, a to dla najlepsze dla Stelli :) A zresztą spytaj Marty, która też się zapierała rękami i nogami, że nie weźmie towarzysza dla Moli. Pamiętam jak powiedziała potem, że nie zdawała sobie sprawy jak bardzo Moli brakowało kociego towarzysza :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sty 12, 2016 18:52 Re: Stella - tygryska, która próbowała być tricolorką

klaudiafj pisze:Bardzo proszę - stos filmików https://www.youtube.com/results?search_query=cat+dancer :mrgreen:

O dzięki, faaajne!!! :P :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto sty 12, 2016 19:39 Re: Stella - tygryska, która próbowała być tricolorką

Ja gdybym miała wybór i własny dom czy mieszkanie, wzięłabym od razu ze 3 koty. Taka gromadka mi się marzy. Zdecydowalismy się jednak na jednego, bo na tyle zgodził się własciciel mieszkania (choć akurat on sądzę że zgodziłby się na drugiego), a poza tym w naszym życiu nie ma stabilizacji, nie wiadomo kiedy znowu będziemy się przeprowadzać ani dokąd, a z jednym kotem jednak łatwiej - i szukalismy własnie takiego kota, który woli być jedynakiem. Wolontariusze w schronisku zasugerowali między innymi Stellę. W schronisku bała się innych kotów, nie chciała wychodzić na wspólny wybieg, siedziała samotnie w swoim kojcu. Oczywiscie to było schronisko - stres, lęk, dziwne zapachy, brak własnego opiekuna robia swoje i kot może być tam całkiem inny niż w normalnym życiu. Moim zdaniem odkąd tu jest już zrobiła ogromne postępy przez te 3 miesiące i wciąż je robi i otworzyła się niesamowicie w porównaniu z tym, co było - ale ciągle długa droga przed nami. Nie wiem, jakie ma za sobą traumy, jakie przeżycia z innymi kotami. Może ma swoje powody tego lęku? A może na swoim terenie, we własnym domu już by się nie bała?
Nie wiem, mam wiele wątpliwosci i nie ma dnia, żebym nie przeglądała ogłoszeń o kotach do adopcji. Zwyczajnie jestem rozdarta w tej kwestii bo myslę, że Stellę bardzo łatwo skrzywdzić.
Ale może tak być, ze faktycznie Stella cierpi i jest taka neurotyczna przez samotnosć. Mam poczucie winy i nigdy nie będę pewna co jest dla niej najlepsze. Może nie powinnismy brać kota w ogóle i pozwolić ją wziąć komus, kto zapewniłby jej towarzystwo :(
Ostatnio edytowano Wto sty 12, 2016 19:44 przez KatS, łącznie edytowano 1 raz

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto sty 12, 2016 19:44 Re: Stella - tygryska, która próbowała być tricolorką

3 koty-idealnie! :mrgreen:

Ale są koty jedynaki, którym wcale z tym tak źle nie jest. Pewnie, drugi kot moze wyszedłby Stelli na dobre, a może nie? Tego nie przewidzisz, więc nie ma co gdybać. Jak będzie taka możliwość, i warunki, postanówcie sobie zaadoptować drugiego kota, a póki co , cieszcie się jej towarzystwem, a ona waszym. :P
Ostatnio edytowano Wto sty 12, 2016 19:47 przez kalair, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto sty 12, 2016 19:46 Re: Stella - tygryska, która próbowała być tricolorką

kalair pisze:3 koty-idealnie! :mrgreen:

Ale są koty jedynaki, którym wcale z tym tak źle nie jest. Pewnie, drugi kot moze wyszedłby Selli na dobre, a może nie? Tego nie przewidzisz, więc nie ma co gdybać. Jak będzie taka możliwość, i warunki, postanówcie sobie zaadoptować drugiego kota, a póki co , cieszcie się jej towarzystwem, a ona waszym. :P



Pewnie że trójkot to idealne wyjscie. Najchętniej wtedy wzięłabym rodzeństwo albo koty z jednego DT.
Chciałabym tak po prostu się cieszyć bez gdybania, ale to nie ten charakter ;) Powinnam się doktoryzować z gdybologii i wątpliwosci. I ciągłej autoanalizy :? w sumie co się dziwić, że Stella jest neurotyczna przy takiej opiekunce ;)

Ech... nawet dzis oglądałam koty do adopcji. No ciężki jest dla mnie ten temat.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto sty 12, 2016 19:49 Re: Stella - tygryska, która próbowała być tricolorką

Ale na dzień dzisiejszy to wykluczone absolutnie? Bo wiesz... dwa..jeden.. wielkiej różnicy niet. :P Dwa to nawet do jednego kontenerka zapakowć można. Większego. 8)
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto sty 12, 2016 19:50 Re: Stella - tygryska, która próbowała być tricolorką

Ty masz Stelle dopiero 3 miesiące? My też tak miałam jak Ty, mieszkaliśmy na wynajętym, Maciusia brałam za plecami właściciela mieszkania, ledwo nas było stać na życie, ciągle żyliśmy w strachu czy stać nas będzie na mieszkanie wynajęte i co dalej itd, a mimo to wzięliśmy Maciusia. To jest decyzja, której nigdy nie jest się pewnym. Ja też bałam się drugiego kota, potem trzeciego. Teraz też jak by m. coś się stało to ja leże i kwiczę :/ No, ale można się bać i nie żyć pełnią życia czekając na najgorsze. W końcu postanowiłam przestać się bać. Nie mam opieki do kotów jakbyśmy chcieli pojechać gdzieś... bo brat nie zawsze jest dyspozycyjny. Stella na pewno jest bardzo szczęśliwa! Ja Maciusia wyciągałam z depresji przez 2 lata - potem dopiero pokazał jakim jest wspaniałym kotem. Wcześniej... to była kupka nieszczęścia spodziewająca się najgorszego :( Jak Twój m. chce kotka drugiego to przemyśl to, co innego jakby stawiał opór :) Ale chwilkę bym sobie jeszcze dała, żeby Stella się bardziej oswoiła :) Choć z drugiej strony mogą się oswajać we dwoje ;)

KatS pisze:
w sumie co się dziwić, że Stella jest neurotyczna przy takiej opiekunce ;)


:ryk: :ryk: :ryk: Też taka jestem! :piwa:

TAAAAK TRÓJKA TO IDEALNA LICZBA :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sty 12, 2016 19:52 Re: Stella - tygryska, która próbowała być tricolorką

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 45 gości