Bezczasowa norka Alienorka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 09, 2016 21:46 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

Rysiowy apetyt to dobry znak :D A pogoda faktycznie nieciekawa, ale i tak fajnie że już nie ma siarczystych mrozów.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35117
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie sty 10, 2016 9:40 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

Z powodu zakręcenia wywołanego przez walkę z myszką (która przestraszona perspektywą wymiany na nową nagle dziś zaczęła działać normalnie :roll: ) zapomniałam napisać - w badaniach wyszła tarczyca (niedoczynność), więc w środę będzie podjęta decyzja czy już zaczynamy podawać leki tarczycowe czy jeszcze się wstrzymamy kilka dni. Bo na razie priorytetem jest wyleczenie do końca oczu. No i w środę wymaz prawdopodobnie też będzie z uszek.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon sty 11, 2016 10:50 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

Żyjemy, działamy, wieczorem napiszę więcej. Ale generalnie jest OK.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon sty 11, 2016 13:14 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

Tak z innej beczki - o trzustce u kotów: http://weterynarianews.pl/zapalenie-trz ... wa-odslona - Magnolce podano i tolfine, i metoklopramid po operacji (czyli tak leczyli, że dobili trzustkę w stanie zapalnym). Oby nikomu z Was nie było potrzebne, ale przeczytajcie: Magnolii życia to nie wróci, jednakże może pomoże jakiegoś kota uratować. Ona jak kiedyś miała naderwany mięsień, to bardzo wymiotowała już po jednej dawce tolfine - niestety weci to wtedy zignorowali, a trzeba było sprawdzić czy przypadkiem trzustka nie ma zapalenia (zapalenia mogą mieć podłoża fizyczne, genetyczne i idiopatyczne - tymi pierwszymi czasami da się powalczyć).

Mam nadzieję, Alienorku, że nie gniewasz się za tę wstawkę.

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon sty 11, 2016 13:56 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

Grażynko - nie gniewam się. Jeśli by to miało życie kiedyś uratować choćby jednemu kotu, to warto wiedzieć - tak na wszelki wypadek.

Dziś umarł Dawid Bowie [*] - nie zapomnę nie tylko jego głosu, ale przede wszystkim 2 roli - Króla Goblinów w Labiryncie i płk. Lawrence'a z Merry Christmas mr Lawrence. :(
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon sty 11, 2016 19:14 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

dla mnie Bowie to przede wszystkim muza
fajnie wsparł i pomógł swego czasu Tinie, gdy uciekła od męża wrrr i zaczynała robić muzykę "po swojemu"
jako jeden z nielicznych brał ją jako saport na początku jej solowej kariery, często śpiewał duet z nią promując w ten sposób
tego koncertu nigdy nie zapomnę https://www.youtube.com/watch?v=7icGpchTH4c
no i ten saksofonista :201470

co do trzustki - motam się z przewlekłym stanem zapalnym całego wnętrza kota
pomału chyba wychodzimy z kryzysu
ale trudno powiedzieć, że jest dobrze
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto sty 12, 2016 14:03 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

Obyśmy tylko zdrowi byli - my I zwierzęta nasze :ok: :ok: :ok:
Rysiu coraz lepiej z oczyma, prawie nic już nie wypływa, więc chyba się leczą ładnie. Na pewno swędzą, bo usiłuje się wetrzeć pysiem w kocyk, podrapać, wtula się w dłonie (a właściwie to kombinuje jak się potrzeć o mnie oczami). Chwilowo pogodził się z miękką frotką zbierającą włosy, które mu wchodziły do oczu lub kleiły się do szwów.
Maurycy polubił miejscówkę na biurku (gdy tam jestem), na parapecie nad kaloryferem wykładają się rzędem po 3 koty a Kotori ma stałe miejsce na hamaczku nakaloryferowym. Jest OK, choc wczoraj po pogodnym poranku zlało mnie dość konkretnie, więc nie wiadomo ile tego dobrego będzie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro sty 13, 2016 22:31 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

Rysiaczek był bardzo grzeczny u pani wet - pojęczał i ponarzekał, że straszne mu rzeczy robią (część szwów usunięta z lewego oka, w prawym tylko wyczyszczone, usunięte szwy po kastracji), dostał leki na tarczycę i ostatni antybiotyk i do zobaczenia w poniedziałek. I wymaz miał pobrany, ale to już mu się akurat podobało. Wygłaskany, oklepany - przynajmniej coś miłego w tym całym wyjeździe. To i siedzenie u pani pod płaszczem w autobusie oraz pod swetrem - u wetki.
Swoją drogą co za spolegliwy psiak - bez problemu daje się ubierać, godzi się nawet na przymiarki szytych ciuchów - no cudo nie pies.
Poza tym żyjemy, ale podsypiając, bo pogoda mocno do łóżka nastraja - ku zniesmaczeniu kotów - bez głaskania.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sty 14, 2016 8:18 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

Oj, tak, pogoda mocno senna :roll: Ja też łażę jak zombie.
Zazdroszczę niekłopotliwych wizyt u weta. Mnie czeka czyszczenie paszczy Ofelkowej i już się boję :strach: Chciałam czekać aż się zrobi cieplej, ale chyba jednak zatargam ją na dniach do weta, bo tak jej jedzie z paszczęki że nie mogę wytrzymać. Że też musi się jej kamień osadzać :roll:

Głaski dla całego stadka przesyłam :201461
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35117
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw sty 14, 2016 11:27 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

Zimno i pogodnie (przynajmniej jak na razie) - wszystko co rozciapało się teraz zamarzło i robi się ryzykownie na chodnikach i jezdni. Koty zachwycone wielkim śniadaniem, mimo że podanym w pośpiechu, Rysiu zachwycony spacerem i śniadaniem, ale mój pośpiech i brak czasu na dłuższe tulanko-mizianki już mniej się podobał. Nadrobimy wieczorem.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sty 14, 2016 17:22 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

u mnie dzisiaj na chodnikach lodowisko a na jezdniach czarna breja :x
wyszłam w traperach i czułam poślizg pod butami, kobitki w kozaczkach ryzykownie stąpały

Słodziak Rysio :201461
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt sty 15, 2016 11:38 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

Czy prosba o foty towarzystwa spotka sie z pozytywnym przyjeciem? :mrgreen:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88013
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt sty 15, 2016 13:41 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

Spróbuję zrobić w weekend, ale nie obiecuję. Nie mam własnego sprawnego aparatu, ten w komórce cierpi na ostrą pikselozę (bo kupowałam do dzwonienia I smsowania I żeby bez ekranu dotykowego itp. fajerwerków), więc muszę pożyczyć.
To był bardzo ciężki tydzień I mam nadzieję, że w weekend uda mi się troche odrobić zaległości w spaniu i w domowych sprawach.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 17, 2016 17:27 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

Nie pisałam, bo miałam bardzo intensywny weekend (tydzień pewnie też taki będzie :roll: ). Spróbowałam Rysiowi cyknąć zdjęcia, ale nie miałam czasu zerknąć, żeby stwierdzić czy któreś będzie nadawało się do pokazania. U nas zimno i śnieżnie (na dworze), więc kombinezon Rysia doczekał się rękawów. I rano było niesamowicie fajnie, bo wzięłam Rysia do łóżka, żeby za wcześnie się nie obudził, na biuście wylądowała mi Fiona a drugie ramię (na przeciwko Rysia) zajął Basileus. No i pęcherz uciskał mi Ciel, być może próbując w ten sposób sprawić, żebym wstała i dała śniadanie teraz-zaraz-już.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 17, 2016 17:35 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

ciekawie :mrgreen:
zdążyłaś do łazienki ? :roll:
czy Ciel był skuteczny :twisted:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: olabaranowska, puszatek i 1487 gości