Bywam u siebie, patrze co piszecie tu, ale miło mi u Was i tak dla swojego wątku nie mam jakoś natchnienia
Bo na szczęście u nas nudy na pudy, koty zdrowe, jedzą aż im sie uszy trzęsą, Fuks zaraz dobije do 5 kg

Moli schudła 0,1 kg

jest postęp
Odwołany alarm, do szpitala idę dopiero w lutym, wprawdzie gorący czas, bo to początek miesiaca i rożne papierkowe rzeczy w tym czasie mam do zrobienia, ale w nosie to mam. Wprawdzie na czas szpitala i rekonwalescencji po planuje urlop wypoczynkowy, bo szkoda mi tych 20% z wypłaty, kasę potrzebuje
Zrobiłam juz polke w zamrażarce kotom, maż dostał juz instrukcje obsługi moich futrzaków, mowi ze za trudne zadania mu daje, ze on nożem nie potrafi operować

on moze otwierać z Gracja saszetki

chyba przekaże mamie informacje jak pojde na zabieg, by tu wpadała na karmienie kotów
