Obiś i ogrodowi goście. Pożegnanie wątku.

[czitka]

Magicmada, ja nie mogę mieć czterech kotów. Po prostu nie mogę. Nie ogarniam trzech, jest coraz trudniej, a ja jestem coraz starsza.
Obisia doglądam jak mogę i czekamy na dobry dom. To będzie szczęśliwy dom, bo Obiś jest cudem absolutnym.
I to musi być wyjątkowy dom.
Jutro już mrozy będą odchodzić powoli, mam nadzieję, że się pojawi.

[magicmada]

Trzymam kciuki, niech przyjdzie Obiś.

[ASK@]

Trzymam kciuki by Obis pokazał się.

[casica]

Pokazał się?

[czitka]

Niestey Obiś przepadł. Nie pojawia się od trzech dni, jedzenie stoi, picie stoi. Wszystko zamarza, Obisia nie ma.
Pewnie coś się stało

[Szwagier]

Nic się nie musiało stać, może znalazł ciepłe miejsce i siedzi. Może to czyjś kot i przychodził co jakiś czas.

[czitka]

Czitka widziała Obisia, ona się nie myli!
Spałam. Wskoczyła na mnie i w nogi, prowadzi do drzwi tarasowych. Wtedy trzeba za Czitusią, ona prowadzi.
I patrzy i wygląda i zagląda. I potem wypuść mnie natychmiast, pobiegła pod płot. Patrolowo.
Było bez buuuuu....czyli nie wróg.
Ja niczego ani nikogo nie widziałam, ale Czitka się nigdy nie myli! Mógł to być jeszcze Bezogonek, ale on jest buuu...
Poczekamy, zobaczymy.
Oby miała rację!

[casica]

Pewnie miała
Sama mówiłaś, że nie wiesz gdzie Obiś sypia, ja bym obstawiała, że cwany ten kotek ma kilka zaprzyjaźnionych domów, a mieszka pewniew jeszcze zupełnie innym.
W każdym razie kciuki za Obisia

[Bungo]

Jak się ociepli, a Obiś się pojawi, należy przyjąć opcję pt: "Bunguś - oszust" - czyli sprytny kotecek, posiadający na stanie kilku troskliwych jeleni.
I mam nadzieję, ze tak właśnie jest

[czitka]

No, bezdomny kotecek
Czitka siedzi za drzwiami na przyzbie i pilnuje chałupy. I nagle wrzask i łomot! Wypadłam na ratunek a tu.....kto? No kto?
Życzenia przyszedł złożyć noworoczne bezdomny Obiś!
Wypasiony, puchaty, zdrowy i cały!
Bardzo proszę, oto kot, który szuka domu Pewnie mojego

Zostawił długie i pachnące życzenia na drzwiach
Pobiegłam z miskami, bo pewnie głodny. A gdzie tam!
Mleka trochę przez grzeczność wypił i powiedział, że już dziękuje, że on tylko na chwilę i godnie odszedł

I jeszcze drzewa podrapał, wskoczył potem na najwyższe i murkiem zniknął.

Super. A ja mu szwedzkie stoły podgrzewane w te mrozy instalowałam w komórce
Łajdak do sześcianu. Ale dobrze, że żyje

[casica]

Się tak spytam grzecznie - a nie mówiłam?
ale dobrze, że jest, łajdaczyna

[zuza]

Cudownie

[MalgWroclaw]

I należy się cieszyć z tego oszustwa.

[izka53]

Czitko - przed chwilą przeczytałam na FB taki wpis

Mój najstarszy 9 letni kot zrobił nam niespodziankę. Nie było go 6 dni w domu i w Trzech Króli rozlepiłam ogłoszenia na osiedlu, splakalam się przy tym okropnie.
Następnego dnia dostałam telefon od pani mieszkającej kilka domów dalej. Mój kot od września do nich przylazil, od listopada postawili mu budkę, a w czas mrozów został domownikiem, wita ich w progu, je z ich kotem, śpi w łóżku...
Odebrałam zbiega. Wielka radość, że cały i zdrowy, ale na razie zamknięty w domu, szlaban na wyjście, bo wyje pod balkonem. Dziwna sytuacja po tylu latach.
Nie wiem co będzie dalej, czy będzie chciał do nich wracać?

Czegoś Ci to nie przypomina ?

Ze juz nie wspomnę jak z własną rudą @ chciałam do weta latać, bo niemal nic nie jadła, a tyła. No przez przypadek wyszlo że stolowała się u dalszego sąsiada, mocno już starszego. Dziadek był pewien, że myśmy sie wyprowadzili, a kota została, no i dzielił się z maleństwem i sniadaniem, i obiadem, i kolacją....ponoć zołza stawiała się wyjatkowo regularnie

[czitka]

No właśnie, wypisz-wymaluj Obiś. To oszusty wyrafinowane i przebiegłe
Nie dać się nabierać