Bezczasowa norka Alienorka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 31, 2015 22:52 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

Wszystkiego, co najlepsze w Nowym Roku, a kotom i psiakom super domów!!!

Gabi79

 
Posty: 318
Od: Nie lip 01, 2012 10:35

Post » Czw gru 31, 2015 22:57 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

Życzymy Wam wszystkim dużo zdrowia, szczęścia i wszelkiej pomyślności na Nowy Rok.

Obrazek
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sty 01, 2016 8:42 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

Mój ulubiony kotek !! :D
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25599
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 01, 2016 18:27 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

Dosiego Roku :1luvu:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt sty 01, 2016 18:49 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

Mimo kanonady wczoraj nikt nie zrobił sobie u mnie kuku, zaś Maurycy odkrył, że naprawdę może siedzieć u mnie na kolanach i nikt z kotów nie pobije go za to. Rysio tylko tamten jeden raz nie chciał jeść - od tamtego wieczora wtranżala co dostaje (często z ręki) po czym leci objadać koty. Jako że pojedyncze wełniane ubranko wciąż się zsuwało, dodałam mu drugą warstwę, sznurówkę między nimi oraz guzik do zapinania na brzuchu. Jak koty są spokojne, to Rysiu też jest w lepszej kondycji psychofizycznej. Gdy koty szaleją z niepokoju jak przez 2 ostatnie dni, to mu się włącza to łażenie w kółko. On ma bardzo czuły węch, więc wyłapuje zapach strachu prawdopodobnie - dlatego tak ciągle krążył w schronie. Tutaj tak nie ma (znaczy tak bardzo, bo czasem zrobi rundkę honorową z rozpoznawaniem okolicy i sprawdzaniem kocich misek. I on jest bardzo aktywny - potrzebuje dużo ruchu więc brak spacerów (wystarczająco długich i co najmniej 3xdziennie) też musiał rzutować na jego zachowanie.
Przypominam, że w poniedziałek operacja psiaka. Choć nie wiadomo jak do tego doszło, że powstał straszny stan zapalny i jego oczy zmniejszyły się o ok.1/3, to niestety jest potwierdzone że na nie nie widzi i jedyne co mu dają to ból.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sty 01, 2016 20:38 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

Szczęśliwego Nowego Roku!
Oby Rysiowa operacja przebiegła pomyślnie, i za dobry domek dla psiaka :ok: :ok:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35117
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob sty 02, 2016 9:38 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

Magnolcia u Grażyny ma dziś operację, więc :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za panienkę, by wszystko było dobrze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob sty 02, 2016 22:19 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

No i jak? U Magnolci?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Sob sty 02, 2016 23:11 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

Co tak cicho? Wiadomo jak operacja?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56008
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob sty 02, 2016 23:15 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

alab108 pisze:No i jak? U Magnolci?


Nic nie wiem jeszcze. Trochę mnie to martwi, choć wciąż mam nadzieję, że jest tzw. trudną pacjentką po wybudzeniu i dlatego Grażynka nie pisała nic.
A ja coraz bardziej się stresuję operacją Rysia. Mam nadzieję, że będzie dobrze.
Ze względu na temperatury mocno ujemne Rysio posiada obecnie skafanderek luziowy doszyty do bluzy witch (też różowej) - szyty na szybko ze względu na jego miłość do spacerów, wychudzenie (jak się patrzy od góry to dalej masakrycznie wygląda)i wycięcie oraz wyłysienie tu i ówdzie. Nikt na pierwszy rzut oka nie wie, że radośnie dreptający obok mnie piesio nie widzi i nie słyszy...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 03, 2016 1:40 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

zastanawiam się co jest powodem, że Rysio nie słyszy
tzn. medycznym powodem - zakładam, że nie urodził się z anomalią budowy ucha wewnętrznego :roll:

może jak będzie w sedacji zerkną?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie sty 03, 2016 7:04 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

'luziowy' :1luvu: Zakładam, że nie masz jak zrobić zdjecia w tymże ubranku ? :(

Może Rysia faktycznie 'przejrzą' dokładnie w czasie snu?
:ok:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25599
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 03, 2016 13:59 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

Magnolcia po operacji - z założoną sondą etc. Operacja była oczywiście w ostatniej chwili, bo jak Grażynka mówiła, że coś jest ostro nie tak, to standardowo było zbywanie histerii opiekunki :roll: . No i jak otworzyli, to wyszła masakra w ukł. pokarmowym. Grażynka z nią śpi, by pilnować, czy sobie panienka nie wygrzebuje rzeczy których nie powinna ruszać. Więc bardzo mocne kciuki i OLABOGA forumowe nadal potrzebne.

Kinnia - o trafił do schroniska w drugim tygodniu grudnia, przywieziony przez panią twierdzącą, że się do niej przybłąkał (a ona nie może sobie go zostawić bo coś tam). W związku z tym - bez względu na to, czy jest to prawdą czy nie, nie mamy szans poznania historii choroby Rysia. To mogło być uszkodzenie mechaniczne, zapalenie ucha (nadal mu z niego potwornie jedzie mimo leczenia), na razie nie sposób stwierdzić, czy nie wrodzone jakieś sprawy. A wetki będą się starały zrobić to, co pilne i jak najszybciej go wybudzać, bo wyniki krwi ma raczej kiepskie, więc wolą nie przeciągać sprawy. Ale jak z nim pojadę to poproszę o zerknięcie "na zywo" do ucha, bo mi się ono nie podoba (bo głównie lewe to masakra). Trzeba usunąć te gałki oczne, bo choć nimi nie widzi, to bolą (chyba) i na pewno są przyczyną części tych problemów widocznych w wynikach krwi i usunąć na cito te jądra, żeby rak nie rósł, nie powodował jeszcze większej anemii i nie dał przerzutów.

morelowa - niestety nie mam jak zrobić zdjęcia, ale nie warto tak czy siak by było - ot różowy z niebiesko-szarymi elementami kombinezonik przerobiony z dziecięcej kurteczki.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 03, 2016 18:33 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

wiesz, teraz do mnie dotarło, że ostry stan zapalny oczu/resztek oczu, mógł dac równie ostry stan zapalny uszu - w budowie anatomicznej to jest "blisko"
tak czy siak, "przyspanego" łatwiej obejrzeć, a i fotkę strzelić aby zobaczyć cos więcej niż otoscopem

takie futerka to zawsze niespodzianka

oby bez komplikacji

Rysiek, Ty silny facet jesteś, nie mientki
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie sty 03, 2016 21:43 Re: Sylwestrowa norka Alienorka

Magnolka żyje i póki co chodzi wkurzona jak nie wiem tak potężnym bezczeszczeniem kota. Dzisiaj już miała 37,8 stopnia (wczoraj 36,4 i mętnawe oczy). Teraz muszą zastartować jelita i musi zacząć sama jeść. Na razie idą kroplówki z aminokwasami (żeby odżywić) i delikatne karmienie przez sondę (żeby rozruszać układ pokarmowy i ocalić wątrobę). Wszyscy byli w szoku jak ją dzisiaj widzieli podczas kroplówki, gdy było ją naprawdę ciężko utrzymać - kot, który wczoraj był dwoma łapami w grobie po tak poważnej operacji, a skakała jak szalona (teraz mi już wierzą chyba, że ona była w koszmarnym stanie a nie "nie takim złym" skoro spokojnie siedziała u weta i w kontenerku z bardzo smutną miną). Córcia (niecałe 6 miesięcy) już wykończona, bo z racji karmienia muszę ją ciągać ze sobą. Ale żyjemy i mamy nadzieję, że wyjdzie z tego żywa - proszę Was o kciuki i inne takie.

Za Rysia będziemy oczywiście trzymać.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 572 gości