Koci "trójkąt"; Ada nie żyje, Tysia nie żyje

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 31, 2015 19:06 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

wiesiaczek1 pisze:Szczęśliwego Nowego Roku 2016
życzę ,
nie mam nastroju sylwestrowego bo mysle o Stefance i nie mam pomysłu co robic :(

Ja mam tak samo.
Z powodu Stefanki jestem prawie chora i mam kompletnie zepsuty okres świąteczny.
A co pomyślę o tej jej byłej właścicielce, to mnie po prostu krew zalewa.

Przepraszam, ale nie mam w ogóle sylwestrowego nastroju - jakoś prawie wszyscy wokół mnie zmagają się z chorobami i kłopotami.
Poza tym u nas w pracy, w piątek przed Świętami, nagle zmarł kolega z zaprzyjaźnionego działu. Wyszedł z psem na spacer i już nie wrócił do domu żywy. Miał 60 lat, szczupły, nie pił, nie palił, spokojny, życzliwy wszystkim, porządny człowiek.
Trudno się z tego otrząsnąć.

No i jest zmartwienie z Tysią.
Zaraz po Nowym Roku czeka nas znowu wizyta w lecznicy. Ten wylew do oka to jednak nie był uraz.
Krew bardzo szybko się wchłonęła, ale to oko świeci się czerwono, nie zielono, jak normalnie :(
Zrobimy kompleksową diagnostykę, ale najprawdopodobniejsze jest nadciśnienie: Tysia ma trudny charakter - jest strasznie nadpobudliwa i ma nadwagę.
Ada też na nadwagę i od Świąt racjonuję im jedzenie - muszą schudnąć.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 31, 2015 19:20 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

no to trzymam kciuki za zdrowie koteńki,
u mnie Miciek znowu kichał, dałam rutinoscorbin,
generalnie zawsze lubiłam Sylwestra, nadzieja na lepsze, nowe i takie tam farmazony, plany,
a w tym roku czuje jakiś niepokój,
przychodzi koleżanka-sąsiadka, cos zjemy, dobre wino mamy,
a mnie nie cieszy,
Porszak nie doczekał, Stefanka - ona ma jeszcze gorzej, :(
a ta właścicielka, ludzie ...... dopiszcie co chcecie :evil:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 31, 2015 19:35 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

No właśnie, jakoś - chyba pierwszy raz w życiu - Sylwester zupełnie na mnie nie działa.

Nie czuję żadnej wyjątkowości tego dnia.

No i martwi mnie ten mróz, ze względu na Stefankę przede wszystkim :(

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 31, 2015 19:43 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Wiadomość dla urozmaicenia tematyki:

dzisiaj Czaruś rozwalił taki świecznik (srebrny) - mój Czarek-Demolka :twisted:

Obrazek

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 31, 2015 19:59 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Szczęśliwego Nowego Roku 2016 życzymy Tobie Marysiu jak i Twoim kiciusiom.

Ja też jestem zdołowana lekko mówiąc całą tą sytuacją z koteczką na dworcu, chłód, mróz a ona tam sama zostawiona na poniewierkę. :cry:
Na szczęście obcy ludzie pomagają jej szukać. :1luvu:

Co do Tysi to chyba nawet Ci pisałam, ze to może ciśnienie viewtopic.php?f=46&t=170547&p=11325390&hilit=ci%C5%9Bnienie#p11325390

Moja koleżanka Jola z którą kiedyś żeśmy pracowały w listopadzie umarła na raka jelit, miała 61 lat i też była grzeczna, spokojna nie paląca, nie pijąca, życzliwa, porządna osoba. To Ona mi powiedziała o bezdomnej koteczce która urodziła maluszki na gołym węglu w jej komórce viewtopic.php?f=1&t=110264&hilit=maluszki+na+w%C4%99glu
Ja sama muszę iść w stycznia do szpitala na badanie kolonoskopii pod narkozą, bo na żywca z bólu nie mogłam wytrzymać i badanie przerwano.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw gru 31, 2015 20:13 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Anna61 pisze:Szczęśliwego Nowego Roku 2016 życzymy Tobie Marysiu jak i Twoim kiciusiom.

Ja też jestem zdołowana lekko mówiąc całą tą sytuacją z koteczką na dworcu, chłód, mróz a ona tam sama zostawiona na poniewierkę. :cry:
Na szczęście obcy ludzie pomagają jej szukać. :1luvu:

Co do Tysi to chyba nawet Ci pisałam, ze to może ciśnienie viewtopic.php?f=46&t=170547&p=11325390&hilit=ci%C5%9Bnienie#p11325390

Moja koleżanka Jola z którą kiedyś żeśmy pracowały w listopadzie umarła na raka jelit, miała 61 lat i też była grzeczna, spokojna nie paląca, nie pijąca, życzliwa, porządna osoba. To Ona mi powiedziała o bezdomnej koteczce która urodziła maluszki na gołym węglu w jej komórce viewtopic.php?f=1&t=110264&hilit=maluszki+na+w%C4%99glu
Ja sama muszę iść w stycznia do szpitala na badanie kolonoskopii pod narkozą, bo na żywca z bólu nie mogłam wytrzymać i badanie przerwano.

Dziękujemy za życzenia :)
Tak, pamiętam, że o tym pisałaś odnośnie oka Tysia, ale wiesz, jak to jest - wolałam się pocieszać :(

No właśnie, porządni ludzie żegnają się z tym światem zbyt często przedwcześnie :(

To kolonoskopię robią jeszcze na żywca? Myślałam, że w naszym, przecież cywilizowanym, kraju robi się ją wyłącznie pod narkozą.
U nas w pracy nasz były kierownik miał robioną dwa razy i raz to aż zemdlał po tym :(
Okropne badanie :(

Będę za Ciebie trzymać kciuki :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 31, 2015 20:18 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

mb pisze:[
To kolonoskopię robią jeszcze na żywca? Myślałam, że w naszym, przecież cywilizowanym, kraju robi się ją wyłącznie pod narkozą.
U nas w pracy nasz były kierownik miał robioną dwa razy i raz to aż zemdlał po tym :(
Okropne badanie :(

Będę za Ciebie trzymać kciuki :ok:

Dzięki.
Mnie bolało bo po wcześniejszych 3 operacjach mam zrosty a podczas badania też mało nie zemdlałam i musieli mnie na łóżko przełożyć i wywieźć na salę, dobrze, że moja Kasia była ze mną.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw gru 31, 2015 20:19 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Jak na razie, Ada nie przejmuje się petardami :ryk:

Obrazek

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 31, 2015 21:14 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Ada cd. :ryk: :ryk: :ryk:

Obrazek

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 31, 2015 23:54 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

U nas strzały słychać z daleka, ale wkrótce pewnie się zacznie. Kociaste nieco zaniepokojone, mimo Kalmaid. Będziemy słuchać muzyki i odwracać uwagę od hałasu.
Najbardziej żal mi biedaków na zewnątrz -psów, kotów, ptaków, dzikich zwierząt, na które nikt nie zwraca uwagi, bo trzeba "walić Panu Bogu w okno".
Ciągle myślę O Stefanem. Zaczynam dzień od wiadomości na jej temat. Oby udało się pomóc jej wrócić do domu :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Niech od tego zacznie się Nowy Rok, a Tysięcy i nam wszystkim przyniesie zdrowie!!!

slava

 
Posty: 225
Od: Sob sie 27, 2011 22:07

Post » Czw gru 31, 2015 23:58 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Znowu telefon zrobił mi psikusa. Oczywiście myślę o Stefance. Zdrowia życzę Tysi i nam wszystkim :ok:

slava

 
Posty: 225
Od: Sob sie 27, 2011 22:07

Post » Pt sty 01, 2016 0:28 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Tysia dziękuje za życzenia.
Przydadzą się na pewno.

U nas strzelanina trwa nadal.
To ludna okolica i strzelają tuż obok bloku.
Mimo Kalmaidu Tysia schowała się w szafie w przedpokoju, a Czaruś przez moment chciał się zakopać pod podłogę.
Za to Ada - pełny luz. Urodzona imprezowiczka :)))

No to - zdrowia i szczęścia dla wszystkich w rozpoczętym właśnie Roku 2016, szczególnie dużo szczęścia dla Stefanki i jej podobnych nieszczęśnikow.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 01, 2016 0:58 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Ada, to prawdziwa dama, jak w starej piosence:" Ada, to nie wypada... "- która dama wchodzilaby do szafy? Tysia, nerwowa istota, ma prawo się chować. Czarek może szuka nowego świecznika do kolekcji?
Moje gagatki powoli układają się do snu, ale ciągle zachowują czujność. Jeszcze jutro pewnie będą się stresować resztkowymi strzałami.
Spokojnej nocy 2016 roku, niech taka będzie też dla Stefanki i innych biedaków na wolności.

slava

 
Posty: 225
Od: Sob sie 27, 2011 22:07

Post » Pt sty 01, 2016 13:16 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

U nas dało się zasnąć koło 2.30. O świcie koty były głodne i trzeba było nakarmić. A potem zaczęliśmy odpoczywać i robimy to nadal :lol:
Dzisiaj żadnych hałasów nie było. Możliwe, że wieczorem jeszcze postrzelaja.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 01, 2016 16:30 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Witam w Nowym, :1luvu:
moje pociechy spały, nagle ktoś strzelił , jeszcze przed 12-ta, naprzeciw mojego bloku,
obudziły się i szurnęły za kanape,
sześć oprócz Zuzi, która wskoczyła na parapet,
ja mam okna na jedna strone tzw. balkonowa,
ale u mnie nikt z balkonów nie strzela, ludzie wychodzą na moje duże podwórko i tam strzelają,
ale tez krótko na szczęście :evil:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, zuza i 55 gości