wiesiaczek1 pisze:Szczęśliwego Nowego Roku 2016
życzę ,
nie mam nastroju sylwestrowego bo mysle o Stefance i nie mam pomysłu co robic
Ja mam tak samo.
Z powodu Stefanki jestem prawie chora i mam kompletnie zepsuty okres świąteczny.
A co pomyślę o tej jej byłej właścicielce, to mnie po prostu krew zalewa.
Przepraszam, ale nie mam w ogóle sylwestrowego nastroju - jakoś prawie wszyscy wokół mnie zmagają się z chorobami i kłopotami.
Poza tym u nas w pracy, w piątek przed Świętami, nagle zmarł kolega z zaprzyjaźnionego działu. Wyszedł z psem na spacer i już nie wrócił do domu żywy. Miał 60 lat, szczupły, nie pił, nie palił, spokojny, życzliwy wszystkim, porządny człowiek.
Trudno się z tego otrząsnąć.
No i jest zmartwienie z Tysią.
Zaraz po Nowym Roku czeka nas znowu wizyta w lecznicy. Ten wylew do oka to jednak nie był uraz.
Krew bardzo szybko się wchłonęła, ale to oko świeci się czerwono, nie zielono, jak normalnie

Zrobimy kompleksową diagnostykę, ale najprawdopodobniejsze jest nadciśnienie: Tysia ma trudny charakter - jest strasznie nadpobudliwa i ma nadwagę.
Ada też na nadwagę i od Świąt racjonuję im jedzenie - muszą schudnąć.