
A u mnie jeszcze jest wspaniała komórka porodowa, gdyby co

Ale to srebrne to czyjeś, tu dużo kotów w okolicy, zadbane jest, tylko trochę wkurzone po pysiu sądząc.
Sytuacja nie jest zabawna, felin, nie śmiej się.
I Balbisia chyba chora, rano idziemy do weta. Dotknąć się nie da, warczy i oblizuje. Nie chce wychodzić niezależnie już od Obisia, śpi tylko i się wścieka gdy dotknę. Wygląda mi to na zakłaczenie, zobaczymy.
Jak się da, to pobierzemy krew przy okazji, to będzie jej trzecia wizyta w lecznicy w życiu, w tym sterylka. Balbunia ma 11 lat, należą jej się te badania jak Obisiowi miska.