Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mirka_t pisze:Chyba w przyszłym tygodniu wpadnę z wizytą, aby zobaczyć to zarastające miejsce po grzybku. Mam nadzieję, że Sara już nie pamięta kąpieli.
Fraszka pisze: Dosłownie przed chwilą pierwszy raz położyła się brzusiem do góry i pozwoliła na głaskanko. Choćby dla takich chwil warto brać dorosłe koty po przejściach.
Amica pisze:A kiedyż to kiedy moja trójeczka tak sie przytuli?
Fraszka pisze:Kasieńko, po schronisku Sara miała futerko w bardzo złym stanie. Przez ponad tydzień Lorraine (która wzięła ją dla mnie ze schroniska do czasu przetransportowania jej do mnie) wyczesywała z niej kłęby martwego podszerstka. U mnie była kąpana (wtedy grzyb się ujawnił), więc jest lepiej niż było na początku, ale nie jest jeszcze taka zdrowa i błyszcząca, jak u Filipa. Futerko jest bardziej puchate, ale niezbyt błyszczące, zwłaszcza w tylnej części ciała. Myślę, że na to potrzeba jest więcej czasu, dobrego jedzenia (daję moim RC - FIT 32 na początku, a teraz kończą HAIR&SKIN33), zaczęłam też jej podawać do jedzenia, co 5 dni Biogen-Kt. A grzybek jest jakby coraz mniejszy i skórka (wprawdzie szarawa, ale gładsza, nie taka chropowata, jak na początku. Grzyb jest nadal tylko w dwóch miejscach, większy łysy placek średnicy złotówki na boku i mały wierzchu łapki, który powoli zarasta i nie rozprzestrzenia się. Ja Sary teraz nie szczotkuję, bo wyczytałam gdzieś, że w ten sposób grzyb się rozprzestrzenia, jedynie ręką przeczesuję głaszcząc.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], nfd i 86 gości