Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
meg11 pisze:Bunio& Daga pisze:Kasia pokazała włóczke.To jest własnie ta sprzedawana kiedyś pod nazwą włoczka stilonowa.
Włóczka musi zawierać 100% POLIAMIDU
mgj pisze:Może potresuj trochę Fryderyka w ogrodzie. Jak przyjdzie na zawołanie, to dostanie jakiś smakołyk.
Bunio& Daga pisze:mgj pisze:Może potresuj trochę Fryderyka w ogrodzie. Jak przyjdzie na zawołanie, to dostanie jakiś smakołyk.
W ogrodzie i w domu to on sie nawet wzglednie słucha.Niestety nie ma najmniejszej szansy by puścić go ze smyczy . Głuchnie na wołanie i leci przed siebie.Nawet sie na smakołyk nie odwróci.Przymocowałam mu adresówke na wszelki wypadek.Nauczyłam go juz przez ten miesiąc siadac,podawać łapę,leżeć ale jak się rozkreci to nic nie pamieęa.WariatuńcioMusi zmądrzeć.Nagradzam smakołykami i pochwałą.Z kotami juz jest znacznie lepiej .Potrzeba czasu
muza_51 pisze:Zobaczyłam na pierwszym zdjęciu dzwonki na schodach.Też mam takie tzn TŻ - łącznie z takim jakie kiedyś nosiły krowy.Twój dom jest taki jak tajemniczy ogród.
kropkaXL pisze:Basiu zapomniałas jeszcze o kolekcji podstawek zeliwnych pod żelazka-to sa dopiero małe arcydzieła!
Bukiet cudny, ja niestety musiałam zapomnieć o suchych bukietach, moje koty je potwornie niszczyły, włażąc bezczelnie w te kompozycje-pamietasz moje ogromne bukiety suszonych róż?-szkoda mi ich, ale koty są jednak wazniejsze niż bukiet.
Bunio& Daga pisze:kropkaXL pisze:Basiu zapomniałas jeszcze o kolekcji podstawek zeliwnych pod żelazka-to sa dopiero małe arcydzieła!
Bukiet cudny, ja niestety musiałam zapomnieć o suchych bukietach, moje koty je potwornie niszczyły, włażąc bezczelnie w te kompozycje-pamietasz moje ogromne bukiety suszonych róż?-szkoda mi ich, ale koty są jednak wazniejsze niż bukiet.
Istotnie,kolekcja żeliwnych podstaek jest ciekawa choć nieliczna
Pamiętam Kasiu Twoje róże,były cudowne.Niestety nasi milusińscy bywaja małymi szkodnikamila mnie tez zwierzeta są waznejsze chociaz kilku przedmiotów które zniszczyły naprawdę mi szkoda.Nie zapomnę np dzbanka Rosenthala który zbił Tymoteusz lub płyt winilowych poniszczonych przez młodego doga.Pożegnałam też przez kota kolekje kamionkowych makutr i garnków jeszcze babcinych .Jaśmin też przysłuzył siędo uszczuplenia moich gliników redukujac co drugi
Gosiagosia pisze:Bunio& Daga pisze:kropkaXL pisze:Basiu zapomniałas jeszcze o kolekcji podstawek zeliwnych pod żelazka-to sa dopiero małe arcydzieła!
Bukiet cudny, ja niestety musiałam zapomnieć o suchych bukietach, moje koty je potwornie niszczyły, włażąc bezczelnie w te kompozycje-pamietasz moje ogromne bukiety suszonych róż?-szkoda mi ich, ale koty są jednak wazniejsze niż bukiet.
Istotnie,kolekcja żeliwnych podstaek jest ciekawa choć nieliczna
Pamiętam Kasiu Twoje róże,były cudowne.Niestety nasi milusińscy bywaja małymi szkodnikamila mnie tez zwierzeta są waznejsze chociaz kilku przedmiotów które zniszczyły naprawdę mi szkoda.Nie zapomnę np dzbanka Rosenthala który zbił Tymoteusz lub płyt winilowych poniszczonych przez młodego doga.Pożegnałam też przez kota kolekcje kamionkowych makutr i garnków kamionkowych- jeszcze babcinych .Jaśmin też przysłuzył się do uszczuplenia moich gliniaków redukując co drugi
Basiu bukiety cudne a kolekcje to naprawdę chrapka, może trzeba jakąś wystawę zrobić, pierwsza bym była zwiedzającauwielbiam takie rzeczy. Pamiętam pewne starocie z babcinych kolekcji a które nawet nie wiem gdzie są.
Pozdrawiam weekendowo i głaski dla futerek![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 1510 gości