Estian i Xiana cz.VII

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob gru 12, 2015 19:27 Re: Estian i Xiana cz.VII

Obrazek

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 17, 2015 2:44 Re: Estian i Xiana cz.VII

Koty widzę, że są bardzo zadowolone, że młodzieży nie ma. TŻ też :mrgreen:
A u nas zmiany. Jesteśmy sami z Weroniką. To znaczy ja i mąż. Nie będę opisywała, w każdym razie "doszłam do ściany" i musiałam zmiany zarządzić. Co dalej będzie to się okaże. Raczej rodzina prorokuje, że syn wróci. On może, pod warunkami i sam. Zarówno my jak i mała tak niesamowicie nerwowo odpoczywamy, że tego się nie da opisać. A jak ona teraz zaczęła postępy robić i w zachowaniu i w "nauce" i to przez tydzień! Niesamowite po prostu. Ale jak przychodzą to reaguje niedobrze, nerwowa się robi. Cóż, ja też, obie już nie mogłyśmy dłużej.
No to jestem "mamusią" na cały etat :mrgreen: . Najgorzej będzie z zakupami, ale jakoś to poogarniam. Zawsze jakoś to jest jak musi więc i teraz jakoś dam sobie radę. Wiosna i lato to lepiej będzie. Najgorzej teraz jak pada no i troszkę jej się zachorowało a do tego antybiotyk mi zwraca :( zaraz po połknięciu, to liznęłam - okropność! Dla dzieci są przecież takie o owocowym smaku, a ten jest ohydny po prostu, gorzki do tego no źle zapisała lekarka, źle.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 17, 2015 9:20 Re: Estian i Xiana cz.VII

Powoli ogarniesz wszystko, a spokój psychiczny jest bardzo ważny.
Najważniejsze, aby Mała czuła, że ma w Was oparcie i może liczyć na Was.
Trzymam kciuki, aby Weronisia się całkowicie "odblokowała" i dobrze rozwijała.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw gru 17, 2015 10:05 Re: Estian i Xiana cz.VII

Hannah12 pisze:Najważniejsze, aby Mała czuła, że ma w Was oparcie i może liczyć na Was..

Ona ma cały czas tylko w nas. Braku nie odczuwa, aż byłam zdziwiona no ale w sumie co się dziwić, jest spokój a i tak wszystko robiła babcia jedzenie, mycie , ubieranie, zabawa, usypianie, czytanie bajek, wszystkie rehabilitacje itd. Mama cały dzień w TV a tata w kompie tylko jak się mama awanturowała (dużo razy w ciągu dnia) to ją słyszała. Do tego na naszym utrzymaniu. Nic więcej nie napiszę bo i tak trudno by Wam było uwierzyć we wszystko. Ja wiem, chora osoba ale ja też bym była chora i mała też jakby dłużej. Ja już dostałam takie nerwowe reakcje organizmu że.. Każdy, łącznie z "opieką nad nimi" tą decyzję rozumie i popiera.
Hannah12 pisze:Trzymam kciuki, aby Weronisia się całkowicie "odblokowała" i dobrze rozwijała.

No mówię Ci aż mi trudno uwierzyć. Ale nareszcie ma "normalny dom" i to już procentuje. Tak mnie zaskakuje, że :lol:
Dzięki za kciuki, przydadzą się :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 17, 2015 12:22 Re: Estian i Xiana cz.VII

Trudno by nie było uwierzyć. Najważniejsze, że ma Was, że ma teraz szansę na szczęśliwe dzieciństwo.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt gru 18, 2015 16:09 Re: Estian i Xiana cz.VII

Hej Aluś! No to fajnie, że zostaliście sami. Poszli sami na swoje, czy że tak powiem, pod naciskiem? :mrgreen:
Wyobrażam sobie, że teraz spokój, w dodatku kociaki też adoptowane, tylko tak dalej. :P
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob gru 19, 2015 1:46 Re: Estian i Xiana cz.VII

kalair pisze:Hej Aluś! No to fajnie, że zostaliście sami. Poszli sami na swoje, czy że tak powiem, pod naciskiem? :mrgreen:
Wyobrażam sobie, że teraz spokój, w dodatku kociaki też adoptowane, tylko tak dalej. :P

Pod, że tak powiem dużym naciskiem..
Tak spokój, błogosławiony spokój. Nie do końca bo ja jednak też to wszystko przeżywam, poza tym i tak "martwię się o nich" w pewnym sensie a materialnym no to już w ogóle ale naprawdę nie było już wyjścia. Co możemy to pomożemy i trudno.
A w ogóle to nie jest jeszcze wszystko, bo jest jeszcze Pani K, matka M też nie ten teges umysłowo. Jeszcze dużo przed nami, chyba. Ale o tym to na PW jedynie. Może kiedyś.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 19, 2015 8:55 Re: Estian i Xiana cz.VII

Martwić się będziesz zawsze, to przecież dzieci, i tak zostanie. 8) będzie dobrze, tak trzeba myśleć.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob gru 19, 2015 19:59 Re: Estian i Xiana cz.VII

:ok: :ok: :ok:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 20, 2015 13:13 Re: Estian i Xiana cz.VII

Witam. Nelly, jaka Ty jesteś dzielna. Mała naprawdę ma szczęście, że ma taką Babcię. Trzymam kciuki za Was i przesyłam ciepłe myśli.

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20593
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Nie gru 20, 2015 19:56 Re: Estian i Xiana cz.VII

:ok: :ok: :ok:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 22, 2015 14:27 Re: Estian i Xiana cz.VII

Hej Kochane! Buziaki!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro gru 23, 2015 19:14 Re: Estian i Xiana cz.VII

:1luvu: :1luvu: :1luvu:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 27, 2015 13:27 Re: Estian i Xiana cz.VII

Hej Alinko, jak tam? :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro sty 06, 2016 20:27 Re: Estian i Xiana cz.VII

Miau?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 664 gości