Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła. W swoim NOWYM domku :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 16, 2015 22:40 Re: Łopatą i. Łódź,zaginęła na dworcu kaliskim,proszę o pomo

Trzymam kciuki za Stefankę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Musi się odnaleźć :ok: :ok: :ok: Co za koszmar!!!! Ilekroć byłam zmuszona jechać pociągiem do weterynarza, zawsze po kilka razy sprawdzałam zapięcia kontenerka bojąc się wręcz myśleć o takiej ewentualności, która spotkała koteńkę, ale strach czaił się gdzieś tam "z tyłu głowy". To wszystko MUSI SIĘ DOBRZE SKOŃCZYĆ!!!!!!!!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

slava

 
Posty: 225
Od: Sob sie 27, 2011 22:07

Post » Śro gru 16, 2015 23:00 Re: Łopatą i. Łódź,zaginęła na dworcu kaliskim,proszę o pomo

Jutro rano dziewczyny :1luvu: :1luvu: będą jej znowu szukać i zostaną porozwieszane ogłoszenia.
Najlepiej byłoby szukać rano jak tylko zaczyna świtać, bo potem hałas i niechby wyleciała na ulicę czy pod pociąg... :(
Pani kotki ma przyjechać w sobotę i będzie szukać koteńki.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro gru 16, 2015 23:07 Re: Łopatą i. Łódź,zaginęła na dworcu kaliskim,proszę o pomo

Dopiero w sobote :strach: Gdybym to ja tak urzadzila moja kotke, to nie ruszylabym sie z miejsca dopoki bym jej nie znalazla. Prosilabym tylko dobrych ludzi, zeby przyniesli mi kromke chleba i czarna kawe.... :evil:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw gru 17, 2015 8:01 Re: Łopatą i. Łódź,zaginęła na dworcu kaliskim,proszę o pomo

ewa_mrau pisze:jutro zrobię wydarzenie

Jest gdzieś link do wydarzenia?
Chciałabym pomóc choć udostępniając....
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Czw gru 17, 2015 8:33 Re: Łopatą i. Łódź,zaginęła na dworcu kaliskim,proszę o pomo

kropkaXL pisze:
ewa_mrau pisze:jutro zrobię wydarzenie

Jest gdzieś link do wydarzenia?
Chciałabym pomóc choć udostępniając....

Nie ma jeszcze wydarzenia bo ewa_mrau nie miała czasu zrobić(ale dzisiaj może będzie)a nikt inny nie zaoferował pomocy w zrobieniu jego.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw gru 17, 2015 8:53 Re: Łopatą i. Łódź,zaginęła na dworcu kaliskim,proszę o pomo

koteńka jest zgłoszona przez ruru na stronie znalezione/zaginione zwierzęta Łódź

udostępniamy jak najczęściej
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 17, 2015 13:43 Re: Łopatą i. Łódź,zaginęła na dworcu kaliskim,proszę o pomo

Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 17, 2015 17:03 Re: Łopatą i. Łódź,zaginęła na dworcu kaliskim,proszę o pomo

Anna61 pisze:Jutro rano dziewczyny :1luvu: :1luvu: będą jej znowu szukać i zostaną porozwieszane ogłoszenia.
Najlepiej byłoby szukać rano jak tylko zaczyna świtać, bo potem hałas i niechby wyleciała na ulicę czy pod pociąg... :(
Pani kotki ma przyjechać w sobotę i będzie szukać koteńki.


Byłyśmy z Wiesiaczkiem rozwieszać ogłoszenia, niestety zaczęło padać a ogłoszenia bez koszulek więc pewnie zaraz znikną. Powiesiłyśmy tam gdzie możliwe, zostawiłyśmy wartownikom w magazynach, zaniosłam tez do lecznicy najbliższej "Zwierzętarni "
Obeszłyśmy teren, wołałyśmy, ale bez rezultatu, zresztą kotka na obcy głos pewnie nie zareaguje.
Rozmawiałyśmy z panem, pracownikiem kolei, który był świadkiem i osobiście gonił kotkę, czym jeszcze bardziej ją spłoszyli goniący obcy ludzie.
Serce mi się kraje , straszliwie żal Kiszki :placz:
Dookoła jest tyle różnych miejsc gdzie mogłaby się ukryć, oddalonych od ludzi, nie ma domów mieszkalnych , a tam gdzie są ludzie, jest ogromny hałas , jezdzą pociągi, megafony , samochody ,trwaja różne roboty.
Aniu, zaczyna świtać przed siódmą, a o tej godzinie na dworcu i w okolicy hałas jest ogromny.A w nocy strach chodzić po tych okolicach samemu.
Jak kotka, która od maleńkości była w domowych pieleszach , da sobie tam radę, jak mogła wlaścicielka ją zostawić na pastwę losu
Może jak wlascicielka wróci , będzie z kimś szukać w nocy, będzie nawoływać , może jej się pokaże .OBY!!!

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw gru 17, 2015 18:16 Re: Łopatą i. Łódź,zaginęła na dworcu kaliskim,proszę o pomo

gisha pisze:Byłyśmy z Wiesiaczkiem rozwieszać ogłoszenia, niestety zaczęło padać a ogłoszenia bez koszulek więc pewnie zaraz znikną. Powiesiłyśmy tam gdzie możliwe, zostawiłyśmy wartownikom w magazynach, zaniosłam tez do lecznicy najbliższej "Zwierzętarni "
Obeszłyśmy teren, wołałyśmy, ale bez rezultatu, zresztą kotka na obcy głos pewnie nie zareaguje.
Rozmawiałyśmy z panem, pracownikiem kolei, który był świadkiem i osobiście gonił kotkę, czym jeszcze bardziej ją spłoszyli goniący obcy ludzie.
Serce mi się kraje , straszliwie żal Kiszki :placz:
Dookoła jest tyle różnych miejsc gdzie mogłaby się ukryć, oddalonych od ludzi, nie ma domów mieszkalnych , a tam gdzie są ludzie, jest ogromny hałas , jezdzą pociągi, megafony , samochody ,trwaja różne roboty.
Aniu, zaczyna świtać przed siódmą, a o tej godzinie na dworcu i w okolicy hałas jest ogromny.A w nocy strach chodzić po tych okolicach samemu.
Jak kotka, która od maleńkości była w domowych pieleszach , da sobie tam radę, jak mogła wlaścicielka ją zostawić na pastwę losu

Może jak wlascicielka wróci , będzie z kimś szukać w nocy, będzie nawoływać , może jej się pokaże .OBY!!!

Dziękuję dziewczyny. :1luvu: :1luvu:

Soniu, Stefanka była u mnie od 2 stycznia 2015
viewtopic.php?f=1&t=166667&start=60#p10927582
a pojechała do swojego domku 14 kwietnia także u pani Zuzy była 8 miesięcy.
Obrazek

Kotka naprawdę tam miała dobrze, ja wiedziałam o wyjazdach pani do domu rodzinnego i że kotka będzie podróżować pociągiem.
Kontenerek miała dobry, nie to co moje najtańsze, ale jak widać pewności mieć nie można czy się nie otworzy czy kot go nie rozwali szamocząc się.
Ja miałam tak z dziką kotką na działce gdzie łapałam koty na sterylizację, pan dokarmiający złapał kotkę i włożył ją do kontenerka ale ta nie dała za wygraną i kontenerek i dopiero ja sposobem dałam radę (co wprawa to wprawa) viewtopic.php?f=46&t=152219&p=9814396&hilit=kotka+rozwali%C5%82a+kontenerek#p9814396
W urzędzie miasta zwróciłam uwagę na te kontenerki ale bez echa bo są do tej pory.
Potem jak były dziki to po złapaniu pan jechał ze mną do lecznicy i trzymał-obejmował przykryty kontenerek dla bezpieczeństwa ucieczki.
Zdarzały się przypadki w lecznicy, że kotka dzień po operacji uciekła z lecznicy i się nie znalazła a nie była bezdomna i miała właścicieli.
Moje bezdomniaczki też czasem wydostały się dużego kontenerka w lecznicy po sterylce i był koszmar z ich złapaniem.
Ja często jeżdżę do lecznicy w Łodzi do naszej pani doktor Pacałowskiej (jutro też jadę) i mam 2 kontenerki które koty mogłyby rozwalić ale znam swoje koty i siedzą grzecznie ale zaufania 100% nie powinnam mieć.
Co innego też dziki kot a co innego domowy, ale ...wszystko jak widać wszystko może się zdarzyć.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw gru 17, 2015 18:37 Re: Łopatą i. Łódź,zaginęła na dworcu kaliskim,proszę o pomo

Bidulka jaka ona musi być teraz przerażona.
Szyszka ............................................. Moris .............................................. Glutek i Muszka
Obrazek Obrazek Obrazek [url=https://naforum.zapodaj.net/e1a033c7ccbe.jpg.html][url=https://naforum.zapodaj.net/35b4fd9e2ec9.jpg.html]

iwaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2712
Od: Pt sie 12, 2011 18:33
Lokalizacja: Warmińsko - Mazurskie

Post » Czw gru 17, 2015 18:41 Re: Łopatą i. Łódź,zaginęła na dworcu kaliskim,proszę o pomo

Aniu, nie przeczę, że kicia miała dobrze , zresztą widać na zdjęciach, ale to chyba b.młoda dziewczyna. Rozumiem że tam miała egzamin i musiała jechać ale egzamin nie trwa kilka dni. Ja, chodząc po dworcu i okolicach ,w taką pogodę, ryczę jak głupia , że kotka marznie, głodna i zszokowana, jak ona znajdzie jakiekolwiek jedzenie, jeśli jeszcze zyje? Tam jest odludzie, czasami tylko pracownicy przechodzą.
Wiesz, dziwiłam się, jak Ewa_mrau każdy kontener wsadzała do torby i torbę jeszcze zawiązywała, ale to doświadczenie....
Ja, w zamierzłych czasach , kiedy nie było kontenerów w sprzedaży , woziłam często swojego Bońka pociągiem z Gdańska do Łodzi w torbie zwykłej , zamykanej na ekspres.Wiem, ze wszystko może się zdarzyć , nie ma ludzi nie popełniających błędów, człowiek na błędach się uczy...A kontenerek widziałam, malutki, piękny, różowy ale nie wyglądał solidnie, zresztą nie ważne , oby kicia żyła i się pokazała, a właścicielka zechciała jej szukać

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw gru 17, 2015 19:01 Re: Łopatą i. Łódź,zaginęła na dworcu kaliskim,proszę o pomo

gisha pisze:Aniu, nie przeczę, że kicia miała dobrze , zresztą widać na zdjęciach, ale to chyba b.młoda dziewczyna. Rozumiem że tam miała egzamin i musiała jechać ale egzamin nie trwa kilka dni. Ja, chodząc po dworcu i okolicach ,w taką pogodę, ryczę jak głupia , że kotka marznie, głodna i zszokowana, jak ona znajdzie jakiekolwiek jedzenie, jeśli jeszcze zyje? Tam jest odludzie, czasami tylko pracownicy przechodzą.
Wiesz, dziwiłam się, jak Ewa_mrau każdy kontener wsadzała do torby i torbę jeszcze zawiązywała, ale to doświadczenie....
Ja, w zamierzłych czasach , kiedy nie było kontenerów w sprzedaży , woziłam swojego Bońka pociągiem z Gdańska do Łodzi w torbie zwykłej , zamykanej na ekspres.Wiem, ze wszystko może się zdarzyć , nie ma ludzi nie popełniających błędów...A kontenerek widziałam, malutki, piękny, różowy ale nie wyglądał solidnie, zresztą nie ważne , oby kicia żyła i się pokazała a właścicielka zechciała jej szukać

Soniu, sam egzamin nie, ale ona miała przez 3 dni kilka godzin jazdy a w sobotę egzamin, pani ma już 30 lat nie jakiś podlotek.
Do tego zapalenie oskrzeli.....ale ja bym kota nie zostawiła i do tego w tak niebezpiecznym miejscu. :(
Wykończę się kiedyś przez te koty jak nic. :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw gru 17, 2015 19:16 Re: Łopatą i. Łódź,zaginęła na dworcu kaliskim,proszę o pomo

Teraz dopiero przeczytałam watek Stefanki, piszesz Aniu że kotka ze wsi i stara, przyniesiona do uśpienia, więc jest może szansa, że da radę" na wolnosci" przez jakiś czas.
Ja myślałam ze to maluszek był jak ją zabrałaś z lecznicy bo taka była malusia

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw gru 17, 2015 19:26 Re: Łopatą i. Łódź,zaginęła na dworcu kaliskim,proszę o pomo

gisha pisze:Teraz dopiero przeczytałam watek Stefanki, piszesz Aniu że kotka ze wsi i stara, przyniesiona do uśpienia, więc jest może szansa, że da radę" na wolnosci" przez jakiś czas.
Ja myślałam ze to maluszek był jak ją zabrałaś z lecznicy bo taka była malusia

Każdy myślał, że to staruszka do uśpienia, a ona była tylko zamożna, bez wąsów i brwi, uszy jakby podpalone, zresztą jej futerko to była jakaś szorstka strzecha jakby uciekła z ognia czy co.
Wiek kotki po ząbkach potem określono na nie więcej niż 2 latka.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw gru 17, 2015 19:33 Re: Łopatą i. Łódź,zaginęła na dworcu kaliskim,proszę o pomo

Acha, no widzisz, jak widać czytałam "po łebkach", przepraszam :oops:
Ale z drugiej strony ,jak była taka zabiedzona strasznie, to widać ze sama jedzenia nie potrafi zdobywać, zresztą o tej porze roku:(

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 86 gości