Dom kotów specjalnej troski.Żniwa grzybicy, chore koty :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 14, 2015 19:15 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Aniu, wiele lat temu miałam tymczasika Uszka, cudem odratowanego. Sama zawiozłam go do domku który chciał go adoptować. Temu domkowi niby nic nie brakowało. Nie miałam czego się czepiac, ale kot... Uszek uczepił się mnie tak jakbym posyłała go na pewną smierć.
Zabrałam go spowrotem. W domu szalał ze szczęścia.
Jakieś dwa tygodnie póżniej pojechałam z nim do kolejnego domku. Tam wyszedł sam z koszyka i zachowywał się tak jakby chciał powiedzieć że teraz to on jest w swoim domu. Kochał tych ludzi bardzo a oni jego. To był dla nich pierwszy i ten wyjątkowy, magiczny kot. Gdy odszedł po ośmiu latach - jego ukochani ludzie zajęli się pomocą dla wielu innych kotów.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pon gru 14, 2015 20:17 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Baltimoore pisze:Myślę, że cudny domek jeszcze go odnajdzie :ok:
Taki, gdzie będzie traktowany jak dziecko a nie jak zabawka.

A propos dziecięcych zachowań. Logiś nauczył się wspinać po nodze, żeby go wziąć na ręce i nosić 8O :D
I trzeba go nosić jakiś czas, bo odczepić nie sposób, a postawiony na podłodze wspina się z powrotem :roll:
To całkiem od niedawna, ale mu się spodobało.

Ciężko o dobry domek ale nie tracimy nadziei.

Obrazek

Obrazek Obrazek

Niedzielna toaleta na stole praktycznie w samo południe :twisted:
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Kasia i na ostatnim Misia i Kotka Malusia
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Misia i z psem w jednym posłanku
Obrazek Obrazek Obrazek

siostry Tusia i Bisia
Obrazek Obrazek

U nas też koty wspinały się po spodniach na nogach ale tylko małe koty. Czasem jak mi się któreś zawiesi na skórze wskakując na kolana to mało co z bólu nie zemdleje co ostatnio Kola zrobiła.

Ja-Ba pisze:Aniu, wiele lat temu miałam tymczasika Uszka, cudem odratowanego. Sama zawiozłam go do domku który chciał go adoptować. Temu domkowi niby nic nie brakowało. Nie miałam czego się czepiac, ale kot... Uszek uczepił się mnie tak jakbym posyłała go na pewną smierć.
Zabrałam go spowrotem. W domu szalał ze szczęścia.
Jakieś dwa tygodnie póżniej pojechałam z nim do kolejnego domku. Tam wyszedł sam z koszyka i zachowywał się tak jakby chciał powiedzieć że teraz to on jest w swoim domu. Kochał tych ludzi bardzo a oni jego. To był dla nich pierwszy i ten wyjątkowy, magiczny kot. Gdy odszedł po ośmiu latach - jego ukochani ludzie zajęli się pomocą dla wielu innych kotów.

Dzięki Janeczko, że napisałaś to, :1luvu: bo to powinni poczytać osoby które koty wydają, że nie wydaje się jakoby rzecz by wydawali, a żywe uczuciowe zwierze.

mb pisze:
Anna61 pisze:Jest jedna jedyna osoba z nami od początku (wszyscy nas opuszczają po pierwszych stronach co widać w postach) to Marysia mb, viewtopic.php?f=1&t=99457&start=30#p4883655 która zna sytuację (tak myślę) dlaczego jest tyle kotów u mnie

Dobrze myślisz.

Rzeczywiście, jestem w pełni świadoma, że szukasz domu uratowanym kotom cały czas, intensywnie, latami.
I nie Twoja to wina, że te, które nadal są u Ciebie, na długotrwałym DT, domów dotychczas nie znalazły.

Gdybyś mieszkała w którymś z dużych miast, na pewno byłoby łatwiej znaleźć domy dla uratowanych przez Ciebie kotów - po przejściach, schorowanych, chorowitych, chorujących.
Tu, gdzie mieszkasz, bardziej prawdopodobne jest znajdować kolejne kocie nieszczęśniki, potrzebujące ratunku, niż domy dla nich.
A przejść obok nich obojętnie lub po prostu odwieźć do schroniska - nie każdy potrafi. Ty nie potrafisz i ja to rozumiem.

Znajdowanie domów w odległych miejscach Polski czasem się sprawdza, ale bardzo często jest to kompletny niewypał, często z tragicznym zakończeniem, czego przykłady znajdujemy także na miau.

Co do ratowania kociąt - ja sama byłabym w stanie podjąć decyzję o sterylizacji aborcyjnej kotki, ale nie sadzę, żebym potrafiła zdecydować się na uśpienie urodzonych już kociąt, choćby wydawało się to najlepszym wyjściem. I nie jestem absolutnie "obrońcą kociego życia poczętego", ale jeśli nie potrafię pacnąć muchy, czy rozdeptać owada lub gąsienicy, to w ogóle nie ma mowy, żebym mogła zdecydować się na uśpienie kociąt. Tak więc rozumiem, Aniu, Twoją decyzję odnośnie Misi i jej dzieci.

Dobrze, że sprawdziłaś ten dom, który chciał Dzidka.
To jakiś koszmar.
Biedny Dzidek musiał być przestraszony samą atmosferą tego miejsca.

Kciuki za wszystko, jak zawsze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


Ja właśnie boję się sytuacji gdzie będzie kolejne potrzebujące zwierze i co wtedy? :cry:
Teraz mam 15 kota i 1 psa i utrzymać tak duże stado gdzie wiecznie się coś dzieje, jest dla mnie, osoby chorej, sytuacją nieciekawą.
W sytuacji gdzie w piątek, sobotę życie przeleciało mi przed oczami (dlatego idę jutro do lekarza) strach o te koty, moja miłość do nich po prostu dobija mnie.

Zobaczcie sami co zastaję co 2-3 dni u starszych kotów gdzie jest Sonia.
Zapaprana podłoga, schody na szafę, ściana, legowiska...

Obrazek Obrazek Obrazek

tutaj na schodach pierwszy, drugi i trzeci stopień widać jak leci z Soni :cry:
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

ściana umazana jak przechodziła i kapki na podłodze
Obrazek Obrazek Obrazek

tu wreszcie się załatwiła :(
Obrazek

biedna Sonia, na kocyku też widać kupkę
Obrazek

To wszystko zastałam rano do sprzątania od wieczora poprzedniego dnia bo sprzątam 3 razy na dzień.
Ktoś zapyta po co to wstawiam takie zdjęcia, ano po to, aby potwierdzić swoje słowa gdzie pisałam o tym problemie.
Do tego ból kręgosłupa szyjnego gdzie nie wyrażam zgody na operację i to samo dotyczy łokcia prawej ręki, daje mi popalić czyszcząc to wszystko ze łzami w oczach. :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40415
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon gru 14, 2015 21:00 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Anna61 pisze:
mb pisze:Kciuki za wszystko, jak zawsze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


Ja właśnie boję się sytuacji gdzie będzie kolejne potrzebujące zwierze i co wtedy? :cry:

Te kciuki trzymam także za to, żeby tych nieszczęsnych zwierząt na Twojej drodze (i w ogóle ) było jak najmniej lub wcale.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 14, 2015 21:09 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Zdjęcie piesia wielkości ćwierćkota rozbrajające :1luvu:

Tym co piszesz o swoim zdrowiu szczerze się zmartwiłam :(

A z Sonieczką może dałoby się coś wykombinować ? Może jakieś kocie pampersy czy coś?
Takie ciągłe sprzątanie i mycie wszystkiego nawet dla zdrowego byłoby wyczerpujące.
Spróbuję czegoś poszukać.

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pon gru 14, 2015 21:43 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

mb pisze:Te kciuki trzymam także za to, żeby tych nieszczęsnych zwierząt na Twojej drodze (i w ogóle ) było jak najmniej lub wcale.

To wcale najbardziej mi się podoba. :ok: :ok: :wink:

Baltimoore pisze:A z Sonieczką może dałoby się coś wykombinować ? Może jakieś kocie pampersy czy coś?
Takie ciągłe sprzątanie i mycie wszystkiego nawet dla zdrowego byłoby wyczerpujące.
Spróbuję czegoś poszukać.

Nie ma takiego problemu jak Sonia chodzi po dworze jak jest ciepło ale teraz ona pochodzi i wraca bo zimno.
Ja mogę sprzątać bo już przeszło rok Sonia jest u mnie i ma ten problem, szkoda mi tej kotki bo jest chora i kaleka i też chce żyć a cieszy się życiem jak gania się z kotami na podwórku i nawet Kubuś jej nic nie robi tak jak i Bisi co jest dziwne.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40415
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon gru 14, 2015 21:56 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Aniu :1luvu: :1luvu: :1luvu:
A Kubuś to mądry kocur jest :201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pon gru 14, 2015 22:44 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Baltimoore pisze:Aniu :1luvu: :1luvu: :1luvu:
A Kubuś to mądry kocur jest :201461

No tak, mądry, :twisted: przyszedł ze dworu, pojadłszy i napiwszy położył się u mnie w pościeli łajza jeden, wyszlaja się niewiadomogdzie i potem do mnie w tych brudach na moje wyrko.

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40415
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto gru 15, 2015 1:15 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Ja nadal podczytuję. Staram się zaglądnąć każdego dnia, ale często zasypiam nad kompem i nie doczytam tej życiowej lektury. Chylę czoło przed Tobą Aniu... Jesteś WIELKA i pewnie już dawno masz to policzone tam u GÓRY. Ja nie mogę pochwalić się takimi osiągnięciami (tylko jeden kotek wzięty z "pól"), ale bardzo dużo uczę się tutaj. Kiedyś był na forum podobny wątek, ale jakiś zły człowiek i jego jad spowodował zamknięcie go. Szkoda, bo to też WIELKA Osoba była i mam nadzieję że nadal jest i koteczki ratuje i kocha swym serduszkiem. :1luvu: :1luvu: i :201461 ogrom dla :kotek: :kotek: . Spokojnej nocy życzę i snu ożywczego. Raniutko trzeba wstać...

osiek39

 
Posty: 558
Od: Wto lis 23, 2010 1:05

Post » Czw gru 17, 2015 14:19 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Jacperek i Kotka Malusia mają dzisiaj 7 miesięcy.

Kacperkowi, Franusiowi i Moruskowi nie było dane doczekać tej daty. :cry:
No kurna czemu, co zawiniły!!!


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Morusek i Franuś
Obrazek Obrazek Obrazek

Kacperki i Franuś
Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Znalazłam taką piękną modlitwę-wiersz naszej Ask@ i się poryczałam...

Panie Boże co jesteś w Niebiesiech
Przyjmij proszę kocie ,bezbronne dziecię
Poszło do Ciebie drepcząc pośpiesznie
Tu zostawiając płaczące serce

Panie Boże co patrzysz z wysoka
Przytul proszę do serca zmarłego Kota
Otwórz szeroko bramę, śmietanki nalej
Pokaż Mu jak w Niebie będzie wspaniale

Panie Boże co serce masz wielkie
Wybacz proszę tym wszystkim
Co skazali bezbronne istoty na poniewierkę
Wybacz proszę Ty, bo ja już nie mogę...

Panie Boże wiem,żem Nieba nie godna
Proszę jednak, pozwól mnie grzesznej
W ostatniej chwili ,w świadomości zaniku
Zobaczyć moje Koty na Twym trawniku


i inny wiersz
Przybłęda

niczym u mnie :wink:

Francis Witham

Cóż za zbieg losu zły
Przyprowadził cię, bezdomnego do mych drzwi?
Drzwi, gdzie kiedyś inny stał
Prosić o dach nad głową, ciepło i miskę strawy
Od tego dnia przestałem być
Panem mego losu

Podczas gdy on, mruczeniem i welwetową łapką
Stał się w mym domu prawodawcą
Drapał meble i gubił sierść
Łóżka mi zostawił pół

Rządził dumnie i arogancko
I złamał mi serce, gdy zmarł
Więc jeśli sądzisz, o Kocie,
Że chcę to przeżyć jeszcze raz…
Boś taki biedny, wychudzony
Cóż… nie stój tam tak…
Wejdź…

To znowu "wolne tłumaczenie" :) - poniżej oryginał

Stray Cat

by Francis Witham

Oh, what unhappy twist of fate
Has brought you homeless to my gate?
The gate where once another stood
To beg for shelter, warmth and food
For from that day I ceased to be
The master of my destiny.

While he, with purr and velvet paw
Became within my house the law.
He scratched the furniture and shed
And claimed the middle of my bed.

He ruled in arrogance and pride
And broke my heart the day he died.
So if you really think, oh Cat,
I'd willingly relive all that
Because you come forlorn and thin
Well....don't just stand there...
Come on in!

http://www.lisaviolet.com/

Chciałam też bardzo podziękować Joli - Szymkowa :1luvu: :aniolek: :1luvu: za wpłatę 200 złotych na kotki.
Jutro wizyta w Łodzi z Kubusiem i za tydzień z małym Dzidkiem, wykupiłam też recepty.

2015-12-14
J. JOLANTA
01-650 WARSZAWA
Tytuł: na leczenie kotów
+200,00 PLN

Bardzo dziękuję, tym bardziej teraz kiedy kiedy mam spore wydatki związane ze swoim zdrowiem.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40415
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw gru 17, 2015 20:09 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Aniu, przytulam mocno :201481

Tak żal koteńków :cry: :cry: :cry:

I o Stefankę boli serce :(

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Czw gru 17, 2015 21:05 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Baltimoore pisze:Aniu, przytulam mocno :201481

Tak żal koteńków :cry: :cry: :cry:

I o Stefankę boli serce :(

Ot samo życie Agnieszka. :1luvu: :201461
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40415
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt gru 18, 2015 16:41 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Piękna , kolorowa mieszanka maluchów :)
ubyło ich, niestety...
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Pt gru 18, 2015 17:22 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Dzisiaj do koteczków przyszła gwiazdka od cioci Baltimoore :1luvu: :aniolek: :1luvu:
Kotki z ciekawością sprawdzały zawartość paczek, najpierw niepewnie a potem już odważnie

Obrazek Obrazek Obrazek

nawet mały Dzidulek też odważył się przyjść i pooglądać
Obrazek Obrazek Obrazek

Bardzo dziękujemy ciociu za prezent na święta a nasza pańcia za kartę z życzeniami.Obrazek

Niestety dzisiaj nie mogłam pojechać do Łodzi z Kubusiem. :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40415
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt gru 18, 2015 20:22 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Kochany Dzidulek :201461
Cały czas nie mogę uwierzyć, że on jest starszy od Twoich maluchów- jakkolwiek już wyrośniętych 8O
Cieszę się, że doszło. I że świąteczna kartka też :ok:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pt gru 18, 2015 21:10 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Baltimoore pisze:Kochany Dzidulek :201461
Cały czas nie mogę uwierzyć, że on jest starszy od Twoich maluchów- jakkolwiek już wyrośniętych 8O
Cieszę się, że doszło. I że świąteczna kartka też :ok:

Ja też nie mogłam uwierzyć jak mi to pani doktor powiedziała sprawdziwszy jego paszczę, ale prawdziwe, teraz dopiero nabiera ciałka ale najpierw rośnie i rośnie...a nabrać ciałka nie ma kiedy bo musi ciekać.

Dziękujemy Agniesia. :1luvu: :201461 :1luvu:

Dzidulek
Obrazek Obrazek

Tyle zostało z rodzinki :cry:
Obrazek Obrazek Obrazek

Jacper-Kluska
Obrazek Obrazek

Jacper i Malusia
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

Misia
Obrazek

Kubuś
Obrazek Obrazek Obrazek

Kubuś, Bisia i Kotka Malusia i Dzidek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40415
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: olabaranowska i 874 gości