Kropeczka znalazła cudowny domek ! Dziękuję za pomoc !

Podsumowanie wpłat dla Kropeczki na listopad
- 50 zł Gem
- 60 zł maAnia
- 50 zł p. Ewa (nie rozszyfrowałam nicku :oops:

)
Razem 160 zł :1luvu:

które wpłaciłam Pani opiekującej się kicią :ok:

Przelałam z mojego bazarku 120 zł.

agnieszka.mer pisze:Przelałam z mojego bazarku 120 zł.

Wow, szok po prostu

Bardzo ładnie dziękuję za super bazarek i ogromną pomoc :1luvu:

Kropula ma opłacony cały listopad i kawałek grudnia, chociaż nie ukrywam, że mogłaby się już do domku wybrać :wink:

Jest pewna opcja i jesli wszystko dobrze pójdzie Kropula będzie miała super domek :ok:

Na razie nic więcej nie napiszę bo nie chcę zapeszać :kotek:

Może jutro uda mi się odwiedzić naszą Kropę, która podobno troszkę się upasła :ryk:

Wczorajsza Kropula :1luvu:

Czy Kropka nadal przebywa w DT?
Pytam, bo nie wiem, czy mam wpłacać zadeklarowane pieniądze

Kropka nadal w dt

Niestety opcja domku nie wyszła, szukamy dalej :ok:

Zleciłem przelew, jutro pieniądze powinny być na koncie :ok:

Kropeczka znalazła nowy domek :piwa:

Więcej postaram się napisać jutro. Ostatnio zupełnie nie mogę się z niczym ogarnąć i mam spore zaległości w przekazywaniu informacji :oops:

**Adopcje: 9 >>**

Super

Kropula zamieszkała w Kielcach u mojej znajomej :ok:

Właściwie nie myśleli o kolejnym kocie ale czasem życie samo podejmuje decyzję.
Kropula przypadła już do serca w chwili kiedy złapała się do klatki pułapki a jeszcze bardziej po pierwszej wizycie u lekarza kiedy okazało się, że to cudowny dzieciak. Każdy z nas liczył na to, że kicia znajdzie cudowny domek ale miesiące mijały i nic a fundusze na opłacanie kolejnego miesiąca lokatornego Kropeczki kończyły się. Po głębokich przemyśleniach i przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw, znajoma razem z mężem podjęli decyzję, że Kropula święta spędzi u nich i jeśli będzie w miarę ok w relacjach z rezydentami to zostanie. Generalnie nie wydaje nigdy kotów na święta, żeby nie skończyły za chwile jako niechciane prezenty ale w tym wypadku nie było się nad czym zastanawiać :kotek:

No i tym oto sposobem Kropula od 21.12 ma swój najukochańszy domek :1luvu:

Oczywiście zabezpieczenia są zrobione a Kropula ma do towarzystwa kocią koleżankę i kociego kolegę, którzy co prawda nie są zachwyceni obecnością dzieciaka z adhd, który całkowicie rozwalił ich usystematyzowane życie.
Tragedii nie ma ale potrzebny jest czas na dotarcie się kocich charakterów. Kropula nawet nie zauważyła, że zmieniła domek. Generalnie z jej strony zero stresu i jakichkolwiek emocji :kotek:

Kropula docelowo będzie się przeprowadzała razem ze swoją rodzinką na większy metraż i będzie miała do dyspozycji wolierę zewnętrzną :1luvu:

Na razie można powiedzieć, że wszystko jest ok ale rezydenci nie bardzo sobie życzą bliskich kontaktów z tym małym potworem. Największy problem jest z kotką rezydentką, która nie słyszy. Kropula chce szaleć i napada na biedaczkę z ukrycia, najczęściej od tyłu a tamta dostaje zawału. Tutaj na pewno potrzebny jest czas i oby koty się zgrały jak najszybciej :ok:

W grudniu dotarła wpłata od Gema 50 zł i 80 zł, które zostały z funduszy wpłaconych przez agnieszka.mer z bazarku jeszscze w listopadzie:1luvu:
Zapłaciłyśmy 130 zł, które nam zostały i dołożyłyśmy jeszcze parę grosików od siebie, żeby podziękować za opiekę nad Kropulką i w razie czego mieć opcję skorzystania z płatnego dt na przyszłość. Wiadomo, że kotów zawsze więcej niż miejsc i nigdy nie wiadomo, kiedy znów będziemy musiały prosić o pomoc.

Jak będę u znajomej to postaram się jakieś fotki Kropulce zrobić, żeby wszyscy mogli nacieszyć oczy :1luvu:

Bardzo dziękuję wszystkim osobom, które pomogły Kropulce :1luvu:

Tyle osób pomogło małej w tym trudnym dla niej i dla nas okresie, ale warto było. Kicia z miejskiego podwórka, sponiewierane kocie dziecko ma teraz cudowny domek, opiekę i miłość opiekunów i co najważniejsze beztroskie życie już na zawsze :1luvu:

Uff, oby wiecej takich wiesci w Nowym ROKU

Kropula pozdrawia ze swojego domku :1luvu:

Relacje kocio kocie co raz lepsze. Dzisiaj byłam nawet świadkiem jak Kropula objęła łapką swoją koleżankę i wymyła jej twarz. Za chwilę wodze fantazji puściły i Kropula stwierdziła, że upolowała zdobycz i złapała zębami za futro. Dostała ostrzegawczego gryza w kark i po zabawie.
Przytyło jej się troszkę i ale jak to mówi jej nowa matka je za 40, szaleje za 50 i puszcza bąki za 100. Niestety miałam też okazję poczuć tego Kropulowego "tajniaka" i powiem szczerze, że przebija smrodem nawet ogromnego psa :ryk:

Bez wietrzenia nie da rady :mrgreen:

Łapka kuleje najbardziej zaraz po wstaniu ale jak się rozchodzi jest w miarę ok. Najgorszy problem jest przy zabawach i podskokach ale mała daje radę :ok:

Dzisiaj cała kociarnia dostała tabletki na odrobaczenie i niestety kolejne koty mnie nie lubią

Choinka przeżyła Kropulę ale nie obyło się bez uporczywego rozbierania jej z wszelkich ozdób czyli Kropula jak najbardziej odpowiada wszelkim kocim standardom :kotek:

(poza zabójczymi gazami :!:

)

Kropka wygląda jak orka w tej czarnej masce

co do gazów o takim natężeniu to chyba nie jest normalne, u znajomych był taki kotek-skunks i wiem , że tą przypadłość leczyli u weta. Szczegółów nie znam ale jak kot "TO" zrobił to trzeba było niemal uciekać.

Kropeczka znalazła cudowny domek ! Dziękuję za pomoc !

Kto przegląda forum