Kropula zamieszkała w Kielcach u mojej znajomej

Właściwie nie myśleli o kolejnym kocie ale czasem życie samo podejmuje decyzję.
Kropula przypadła już do serca w chwili kiedy złapała się do klatki pułapki a jeszcze bardziej po pierwszej wizycie u lekarza kiedy okazało się, że to cudowny dzieciak. Każdy z nas liczył na to, że kicia znajdzie cudowny domek ale miesiące mijały i nic a fundusze na opłacanie kolejnego miesiąca lokatornego Kropeczki kończyły się. Po głębokich przemyśleniach i przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw, znajoma razem z mężem podjęli decyzję, że Kropula święta spędzi u nich i jeśli będzie w miarę ok w relacjach z rezydentami to zostanie. Generalnie nie wydaje nigdy kotów na święta, żeby nie skończyły za chwile jako niechciane prezenty ale w tym wypadku nie było się nad czym zastanawiać
No i tym oto sposobem Kropula od 21.12 ma swój najukochańszy domek
Oczywiście zabezpieczenia są zrobione a Kropula ma do towarzystwa kocią koleżankę i kociego kolegę, którzy co prawda nie są zachwyceni obecnością dzieciaka z adhd, który całkowicie rozwalił ich usystematyzowane życie.
Tragedii nie ma ale potrzebny jest czas na dotarcie się kocich charakterów. Kropula nawet nie zauważyła, że zmieniła domek. Generalnie z jej strony zero stresu i jakichkolwiek emocji
Kropula docelowo będzie się przeprowadzała razem ze swoją rodzinką na większy metraż i będzie miała do dyspozycji wolierę zewnętrzną
Na razie można powiedzieć, że wszystko jest ok ale rezydenci nie bardzo sobie życzą bliskich kontaktów z tym małym potworem. Największy problem jest z kotką rezydentką, która nie słyszy. Kropula chce szaleć i napada na biedaczkę z ukrycia, najczęściej od tyłu a tamta dostaje zawału. Tutaj na pewno potrzebny jest czas i oby koty się zgrały jak najszybciej
W grudniu dotarła wpłata od Gema 50 zł i 80 zł, które zostały z funduszy wpłaconych przez agnieszka.mer z bazarku jeszscze w listopadzie:1luvu:
Zapłaciłyśmy 130 zł, które nam zostały i dołożyłyśmy jeszcze parę grosików od siebie, żeby podziękować za opiekę nad Kropulką i w razie czego mieć opcję skorzystania z płatnego dt na przyszłość. Wiadomo, że kotów zawsze więcej niż miejsc i nigdy nie wiadomo, kiedy znów będziemy musiały prosić o pomoc.
Jak będę u znajomej to postaram się jakieś fotki Kropulce zrobić, żeby wszyscy mogli nacieszyć oczy
Bardzo dziękuję wszystkim osobom, które pomogły Kropulce

Tyle osób pomogło małej w tym trudnym dla niej i dla nas okresie, ale warto było. Kicia z miejskiego podwórka, sponiewierane kocie dziecko ma teraz cudowny domek, opiekę i miłość opiekunów i co najważniejsze beztroskie życie już na zawsze
