Kocia tęsknota a biegunka i womity :|

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 09, 2015 13:26 Kocia tęsknota a biegunka i womity :|

Nie znalazłam takiego wątku na Forum, a szukałam, przysięgam. Mam taki problem: mamy dwa kocury, kastraty. Jeden to 8-letni Maniek, drugi 2-letni Pimpek (znany niektórym Forumowiczkom, bo tu adoptowany :) )
Koty podzieliły się mną i moim partnerem: Maniek uwielbia mojego PŻ, Pimpek woli mnie. Mój PŻ niedawno musiał wyjechać, nie było go prawie 2 miesiące. Mniej więcej po 6 tygodniach Maniek zaczął niedomagać - biegunka i wymioty. Badania krwi (mocno rozszerzone) nie wykazały żadnych nieprawidłowości oprócz minimalnie podwyższonych białych ciałek, kot dostał kroplówki, Pan ukochany wrócił i było ok. Po 10 dniach Pan znów wyjechał, tym razem na krótko - 3-4 dni (dziś jest ten 3.) I od rana: rzyganko i sraczka. Nie jakaś przeraźliwa, wymiotował dwa razy, od rana zrobił ze 4 rzadkie kupska.... Nie je, nie pije. Nie ma temperatury.
Czy to możliwe, żeby te objawy były konsekwencją tęsknoty? Stresu?

PS.Ponieważ Pan ma jutro wrócić, nie lecę z kotem do weterynarza, tylko go dopieszczam i nie pozwalam Młodemu się nad nim znęcać. Ale może powinnam? Co myślicie?
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Śro gru 09, 2015 13:45 Re: Kocia tęsknota a biegunka i womity :|

Przedziwna historia 8O Czytam wiele wątków od lat, ale z czymś podobnym nigdy się nie spotkałam.Może ktoś mądrzejszy coś napisze.
Tu jest wątek Pimpusia, są i zdjęcia Mańka viewtopic.php?f=46&t=158044&p=11204316&hilit=Pimpu%C5%9B#p11204316
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro gru 09, 2015 14:49 Re: Kocia tęsknota a biegunka i womity :|

Spotkałam się z takim przypadkiem w rodzinie. Kot każdy dłuższy wyjazd swej pani okupowal wpierw apatia a potem chorobą.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro gru 09, 2015 15:01 Re: Kocia tęsknota a biegunka i womity :|

Ciekawe, chociaż niewątpliwie problematyczne. A na 100% nie jest tak, że jak pana nie ma, to koty są trochę inaczej karmione?

Czasem wystarczy np. zapomnieć o paście odkłaczającej albo podać jej za dużo, czy w ogóle dać za dużo zwykłej karmy...

Bo generalnie jak kot w stresie --> intensywniej traci włos --> intensywniej się wylizuje --> może mieć wymioty, jeśli nie dość odkłaczony.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro gru 09, 2015 15:07 Re: Kocia tęsknota a biegunka i womity :|

Na 100 procent nie ma zmiany karmienia.... NIc się właściwie nie zmienia oprócz tego, że ulubionego ludzia nie ma..
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Śro gru 09, 2015 17:53 Re: Kocia tęsknota a biegunka i womity :|

MI chodzi po glowie zarobaczenie... kiedy byl ostatni raz odrobaczany?
Czy ostatnio mial mierzoną temperaturę bedąc u weta?

Na sile bym go chociaz strzykawka napoła... jak dla mnie - jechac do weta... tesknota tesknota ale... to mi wyglada powaznie.

Nie moge sie powstrzymac ale... testy bialaczkowe byly wykonywane kiedykolwiek?
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9832
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro gru 09, 2015 19:15 Re: Kocia tęsknota a biegunka i womity :|

Testy białaczkowe były - negatywne, odrobaczanie w październiku, od tamtej pory żaden kot nie wychodził, temperaturę mierzoną miał jakieś 3 tygodnie temu, podczas pierwszego rzutu tej "choroby sierocej" - w normie. Na szczęście sytuacja się uspokoiła, kot się napił wody (a swoją drogą w takich sytuacjach poić go strzykawką będę, choć to właściwie grozi śmiercią lub kalectwem... - Maniek jest strasznie silnym kotem i reaguje skrajnym przerażeniem, ale nie może się odwodnić). Jak na razie od paru godzin nie było biegania do kuwety, kocisko śpi.
Lekarka, do której trafiłam poprzednio, przyznała, że to może mieć jakieś tło psychiczne. A ja się temu na pewno nie będę dziwić - w końcu mój ukochany, już niezyjący kot zapadł na cukrzycę z powodu stresu... To chyba znacznie wrażliwsze zwierzęta, niż większość ludzi przypuszcza... Choć na pewno nie ci zgromadzeni tutaj :)
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 35 gości