FElunia pisze:Cześć Kochane Ciocie i nasi futrzani Przyjaciele!
Wczoraj przeprowadziłem bardzo ważną akcję, by nie rzec misję. Skorzystałem z chwili nieuwagi Dużej i porwałem z jej talerza nadgryzionego serdelka, którego miała zjeść na śniadanie. Oboje z Felą przeprowadziliśmy na podłodze w przedpokoju test rzeczonego serdelka i muszę Wam powiedzieć, że to straszne świństwo, spróbowaliśmy i wcale nie mieliśmy ochoty go zjeść. Duża chyba zrozumiała o co chodzi, bo też go już nie chciała potem jeść, mimo, że dużo jeszcze zostało. Mam nadzieję, że wreszcie dotarło do niej, że wcale o siebie nie dba i bardzo źle się odżywia. Gdyby odżywiała się tak dobrze jak my, to byłaby "szczupaczkiem". A tak to co chwila stwierdza, że ubrania, które wiszą w szafie od wiszenia się w y d ł u ż a j ą i przez to się kurczą na szerokość.
Nie z nami te numery Duża, precz z parówkami i serdelkami!!!
To pisałem ja, Wasz Sevenek
Ps. Duża mnie dzisiaj zważyła i twierdzi, że ważę 3,8 kg, ale ja myślę, że to nieprawda. Ważyła się razem ze mną i pewnie źle podzieliła wynik, phi!















mądre koteczki

dbajcie o Dużą bo ona wcale się nie zna na tym co jest dobre i zdrowe do jedzenia