







Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kocia_mendka pisze:Po wczorajszym wieczorze zaczęłąm się zastanawiać, co ze mną jest nie tak do cholery? A zaczęło się tak prozaicznie...
Pilot od dekodera nawalił jakiś tydzień temu, machnęłam ręką bo i tak tv nie oglądam przesadnie namiętnie, no to myślę sobie poprzeglądam co mam na dysku. Przeciez tyle filmów, nie ma kiedy obejrzeć a miejsce sie kończy no to obejrzę, spodoba mi się to zostanie nie spodoba won i będzie OK. No i zaczęłam. Standardowo, od folderu "filmy rosyjskie" . Potem folder "nowe ściągnięte". Trafiłam na film "Milion sposobów jak zginąć na Zachodzie" Nie przeczę, rozśmieszył mnie lekko.
Na łóżku razem ze mną leżała Trufla. Na mojej głowie wedle starszeństwa, Artem, Masza i Wanieczka. Przy łóżku na kocyku Brutus. Zaczęłam się w pewnym momencie śmiać. Tak normalnie, po ludzku śmiać. Żebyście widzieli tą panikę, która nastąpiła....
Artem podskoczył i zaczął mi w panice oblizywać uszy. Masza nos. A Wańka koniecznie i obowiązkowo musiał się przytulić teraz zaraz i natychmiast. Trufla wlazła na mnie wszystkimi czterema łapami i piszczała spanikowana totalnie, że co się dzieje, że o co chodzi, że Brutus chodź tu szybko i pomóż trzeba pańcię przytulić...
Rozumiecie kurna że ŻADNE z moich zwierząt przez cały ten czas kiedy są u mnie nie słyszało jak ja się śmieję?! ŻADNE psiamać.
I teraz się tak zastanawiam co ze mną jest nie tak?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 101 gości