Byliśmy dziś z Glucem na kontroli u Nizioła.
Najpierw zachował się Nizioł - przywitał nas słowami : "I jak tam nasza gwiazda?"
Potem zachował się Gluc - pozwolił się osłuchać i (ale to już ze wspomaganiem w postaci Niezbędnego Kocyka Badaniowego*) zrobić sobie echo serca.
Echo - ok.
Płuca praktycznie wróciły do stanu wyjściowego - jak u zdrowego kota.
Ogólne wnioski -> trzy lata sterydów + liczne dolegliwości Gluca (między innymi: alergia, genetyczne plazmocytarne, wrażliwy przewód pokarmowy, skłonność do tycia, ...) sprawiły, że Gluc książkowym okazem zdrowia nie jest. Plan gry na następny rok: monitorowanie tarczycy, nerek, serca. Na nic z tych rzeczy Gluc chory nie jest, ale trzymać rękę na pulsie wskazane.
Generalnie jestem zadowolona ze stanu Gluca.
Nizioł też.
Ponieważ (z czym zgodził się Nizioł) z uwagi na ilość i jakość dolegliwości, Gluc jest prawdziwym "człowiekiem renesansu" - jego stan jest dobry.
Po prostu - da Vinci jest wśród nas, a wiadomo, że z kimś takim życie nie jest usłane różami
* - fenomen Niezbędnego Kocyka Badaniowego polega na tym, że jak Gluc jest CAŁY pod nim schowany uznaje, że wyszedł, nie ma go. Wtedy można wyciągnąć/odkryć dowolny kawałek Gluca i robić z tym kawałkiem wszystko: od pobierania krwi do memlania głowicą do echa serca. Gluc pozostaje niewzruszony, trzyma się wytyczonego kursu i ani drgnie

не шалю, никого не трогаю, починяю примус
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']