Kociarnia KOTyliona III - dyżury, koty w lokalu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lis 27, 2015 21:19 Re: Kociarnia KOTyliona III - dyżury, koty w lokalu

Dyżury:

sobota (28.11) - dilah
niedziela (29.11) - Pietraszka
poniedziałek (30.01) - Duszek686
wtorek (01.12) -
środa (02.12) -
czwartek (03.11) - Pinezkowa
piątek (04.11) - MaPi
sobota (05.11) -
niedziela (06.11) - Pietraszka
poniedziałek (07.12) -
wtorek (08.12) -
środa (09.12) -
czwartek (10.12) -
piątek (11.12) -
sobota (12.12) -

wezmę wtorek lub środę :)
ObrazekObrazek
Czaruś [*] Porsche [*] Naktis [*] Burasek [*] Gaja [*] Karla [*]

kociarkowaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1300
Od: Czw cze 26, 2014 17:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 27, 2015 21:40 Re: Kociarnia KOTyliona III - dyżury, koty w lokalu

dyżur obfitował w podawanie leków. masakra. pół godziny na samo lokalizowanie kotów i wciskanie im dziwnych tabletek i płynów. ale były też i zaskakujące akcenty

Ptyś na przykład pięknie bawił się piłeczką 8O podrzucał ją sobie, biegał za nią, przyczajał się za tunelem... on chyba wie, że ja go skrycie miłuję i to był specjalnie dla mnie pokaz :mrgreen: zobaczycie, że jeszcze uda nam się go wyadoptować :ok: zjadł wszystko

Balbinka jadła na potęgę. było nasikane przy drzwiach. dostała lek, nie dałam jej Kalmveta... zapomniałam :oops:

Alicja bardzo się ucieszyła z pokoiku, nie miałam serca jej zostawiać na ogólnym, dlatego pokoik otwarty. ładnie się miziała, apetyt dopisywał

Agatka... Agatka wścik kociarni. przyniosłam dzisiaj pół piersi kurczaka i kawał wołowiny, wszystko przemrożone, z myślą, że dam niejadkom. niestety wszystko zżarła Agatka, jak podawaliśmy lek Konstancji. wszystko 8O no dobra, ciutkę dostała Balbi, Frania i Ptyś. a do szpitalika nic nie zostało :( trzymam za nią kciuki w niedzielę :ok:

Konstancja lubi chrupki. Konstancja nie lubi jak jej się wciska pigułki. męczyliśmy się z nią 10 minut, aż w końcu rozkruszyłam piksa i w strzykawce z wodą. później nas unikała, ale wyszła, jak dosypałam chrupków do karmnika.

Frania jest absolutnie fenomenalna. na pewno szybko znajdzie dom, bo konkubent się w niej zakochał i cały dyżur, kiedy ja jeździłam na szmacie i karmiłam koty, siedział z nią na kolanach ;)

Tadziu polizał trochę gourmeta, resztę wąchał i się oblizywał, nie wiem, o co chodzi. ładnie łykał convę, trochę wyszedł z klatki i wyglądał przez okno. w kuwecie tylko siuuu :(

Stempelek znudzony, ale cudny kot! jak się do niego podchodzi, od razu się kładzie i mruczy. w kuwecie komplet.

Gadka osowiała, nie zjadła przy nas nic. leki przyjęła godnie, tylko Kalmvetem pluła. w kuwecie komplet.

Niunia trochę przestraszona, ale apetyt dopisywał. jak jej zamiatałam klateczkę, to pięknie mruczała. w kuwecie 3 wielkie siuuu + 1 kooopa, ale niestety przy nas kropelkowała raz. ale też fajna kicia.

przy drzwiach do magazynku była kupa. nasikane było przy drzwiach wejściowych. pawi nie odnotowano.
nie znalazłam Feliweya, wiem, Anetko, że mi mówiłaś, gdzie to jest, ale zapomniałam.
w magazynku są dwie budki - ktoś pytał, czy są jeszcze jakieś wolne.
ostatnią dużą paczkę żwiru wsypaliśmy w szpitaliku, bo tam pusto było. trzeba zamówić.
zdjęcia jakieś mam, ale przejrzę je jutro.

chyba wszystko.
Obrazek

Pinezkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2041
Od: Śro gru 17, 2014 20:53

Post » Sob lis 28, 2015 11:07 Re: Kociarnia KOTyliona III - dyżury, koty w lokalu

Felliwaya dziś włączymy ;)
I przywiozę dzisiaj sporo dobrego mokrego jedzionka - może te niejadki załapią w końcu.
Żwir trzeba zamówić - zrobię to we wtorek
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 28, 2015 13:36 Re: Kociarnia KOTyliona III - dyżury, koty w lokalu

zdjęcia z wczoraj (jest ich duuużo)
Tadziu
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Stempelek cudny i znudzony
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Gadka biedna osowiała
Obrazek
Obrazek

Niunia cudna ♥
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Frania, która podbija serca
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ptyś - zdjęcia badziewne, ale jest dowód, że się bawił ;)
Obrazek
Obrazek

Agatka po zjedzeniu porcji mięsa przeznaczonego na szpitalik
Obrazek

Alicja piękna mizialska
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pinezkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2041
Od: Śro gru 17, 2014 20:53

Post » Sob lis 28, 2015 18:39 Re: Kociarnia KOTyliona III - dyżury, koty w lokalu

hejka, potrzebuję do szkoły łącznie wyrobić 50h z wolontariatu i pomyślałam, że część z nich mogłabym spędzić na pomocy moim ulubionym zwierzakom :3 ogólnie chciałam zapytać, czy mogę z kilka razy na kilka godzin z kimś (lub nie z kimś, ale skoro nie znam kotów to może na początku lepiej z kimś) przyjść i pomóc w pielęgnacji i jakoś się nimi zająć (potem potrzebowałabym tylko podpisu, że byłam). Jakby ktoś 'chciał mnie przygarnąć pod swoje skrzydła' to proszę dać mi znać kiedy, gdzie i w jakich godzinach miałabym przyjść (najlepiej jednak, żeby nie był to piątek ani sobota), jakoś się dogadamy.
PS jestem chyba internetowym 'nieogarem' i nie mogę znaleźć nigdzie adresu na jaki miałabym przychodzić.. + mam skończone 18 lat

Mar-cia

 
Posty: 2
Od: Sob lis 28, 2015 18:23

Post » Sob lis 28, 2015 19:41 Re: Kociarnia KOTyliona III - dyżury, koty w lokalu

Porwę zdjęcia Frani do aktualizacji, ok? Dzięki <3

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8712
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Sob lis 28, 2015 20:37 Re: Kociarnia KOTyliona III - dyżury, koty w lokalu

Mar-cia pisze:hejka, potrzebuję do szkoły łącznie wyrobić 50h z wolontariatu i pomyślałam, że część z nich mogłabym spędzić na pomocy moim ulubionym zwierzakom :3 ogólnie chciałam zapytać, czy mogę z kilka razy na kilka godzin z kimś (lub nie z kimś, ale skoro nie znam kotów to może na początku lepiej z kimś) przyjść i pomóc w pielęgnacji i jakoś się nimi zająć (potem potrzebowałabym tylko podpisu, że byłam). Jakby ktoś 'chciał mnie przygarnąć pod swoje skrzydła' to proszę dać mi znać kiedy, gdzie i w jakich godzinach miałabym przyjść (najlepiej jednak, żeby nie był to piątek ani sobota), jakoś się dogadamy.
PS jestem chyba internetowym 'nieogarem' i nie mogę znaleźć nigdzie adresu na jaki miałabym przychodzić.. + mam skończone 18 lat


nie podajemy adresu do ogólnego rozgłosu... chcesz pracować w wolontariacie bo musisz to zrobić ze szkoły? ahaaaaa
my poświęcamy swój wolny czas bo kochamy koty, a jeśli Ty chcesz to robić bo tylko ze szkoły to dziwnie... ale ja na pewno nie chcę żebyś przyszła na mój dyżur.
a jeśli ktoś się zgodzi żebyś przyszła z ta osobą na dyżur to tylko przy tej osobie możesz być, bo kociarnia nie jest otwarta cały czas tylko wtedy gdy ktoś przyjedzie na dyżur.
napisz prywatne wiadomości do osób które mają dyżur w dzień który Ci pasuje i zapytaj o której ktoś będzie... oraz nie mam pojęcia jak wygląda podpisywanie takiej książeczki bo to są chyba praktyki? nie wiem czy w ogóle możemy coś takie robić... no bo kto się ma na tym podpisać? możliwe, że tylko Aneta Duszek686 może to wypełnić...
Edit: a jeśli chodzi o wolontariat w schronisku bo sama chciałam tam pomagać to najpierw trzeba przejść szkolenie, oraz można byc tylko wolontariuszek tam, żeby nie roznosić zarazków od schroniskowych kotów gdzie indziej. więc takie rozkładanie godzin na kilka fundacji jest nieprzemyślanym pomysłem
ObrazekObrazek
Czaruś [*] Porsche [*] Naktis [*] Burasek [*] Gaja [*] Karla [*]

kociarkowaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1300
Od: Czw cze 26, 2014 17:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 28, 2015 21:02 Re: Kociarnia KOTyliona III - dyżury, koty w lokalu

kociarkowaaaa pisze:
Mar-cia pisze:hejka, potrzebuję do szkoły łącznie wyrobić 50h z wolontariatu i pomyślałam, że część z nich mogłabym spędzić na pomocy moim ulubionym zwierzakom :3 ogólnie chciałam zapytać, czy mogę z kilka razy na kilka godzin z kimś (lub nie z kimś, ale skoro nie znam kotów to może na początku lepiej z kimś) przyjść i pomóc w pielęgnacji i jakoś się nimi zająć (potem potrzebowałabym tylko podpisu, że byłam). Jakby ktoś 'chciał mnie przygarnąć pod swoje skrzydła' to proszę dać mi znać kiedy, gdzie i w jakich godzinach miałabym przyjść (najlepiej jednak, żeby nie był to piątek ani sobota), jakoś się dogadamy.
PS jestem chyba internetowym 'nieogarem' i nie mogę znaleźć nigdzie adresu na jaki miałabym przychodzić.. + mam skończone 18 lat


nie podajemy adresu do ogólnego rozgłosu... chcesz pracować w wolontariacie bo musisz to zrobić ze szkoły? ahaaaaa
my poświęcamy swój wolny czas bo kochamy koty, a jeśli Ty chcesz to robić bo tylko ze szkoły to dziwnie... ale ja na pewno nie chcę żebyś przyszła na mój dyżur.
a jeśli ktoś się zgodzi żebyś przyszła z ta osobą na dyżur to tylko przy tej osobie możesz być, bo kociarnia nie jest otwarta cały czas tylko wtedy gdy ktoś przyjedzie na dyżur.
napisz prywatne wiadomości do osób które mają dyżur w dzień który Ci pasuje i zapytaj o której ktoś będzie... oraz nie mam pojęcia jak wygląda podpisywanie takiej książeczki bo to są chyba praktyki? nie wiem czy w ogóle możemy coś takie robić... no bo kto się ma na tym podpisać? możliwe, że tylko Aneta Duszek686 może to wypełnić...
Edit: a jeśli chodzi o wolontariat w schronisku bo sama chciałam tam pomagać to najpierw trzeba przejść szkolenie, oraz można byc tylko wolontariuszek tam, żeby nie roznosić zarazków od schroniskowych kotów gdzie indziej. więc takie rozkładanie godzin na kilka fundacji jest nieprzemyślanym pomysłem


wow, niemiło. Uczęszczam do International Baccalaureate Diploma Programme, gdzie nieodłącznym komponentem zdania matury jest CAS -creativity, action, service (z każdego po 50h), więc gdzieś ten wolontariat trzeba zrobić. Lubię pomagać i ani razu nie napisałam, że chcę to robić, bo mi szkoła każe i w ogóle normalnie to mi się nie chce. Napisałam tylko, ze potrzebne są zwyczajne potwierdzenia, na normalnej papierowej kartce, że byłam, żeby mi to się liczyło do matury. Ale cóż, chyba jednak lepiej poszukam gdzieś indziej, skoro moja pomoc nie jest tu mile widziana.

Mar-cia

 
Posty: 2
Od: Sob lis 28, 2015 18:23

Post » Sob lis 28, 2015 22:51 Re: Kociarnia KOTyliona III - dyżury, koty w lokalu

Dziewczyny - bez sensu się unosić ;)
Słowo pisane ma to do siebie, że nie zawsze jest odbierane zgodnie z intencją piszącego ;)
kociarkowaaa na pewno nie chciała zniechęcić nikogo do pomagania i na pewno nie miała złych intencji ;) I chyba po prostu źle zrozumiała Twój wpis. Zupełnie niepotrzebnie się uniosła.

Mar-cia - jeśli masz ochotę pomagać - możesz oczywiście przychodzić - każda para rąk sie przyda bardzo - ale musisz umawiać się z osobami, które danego dnia dyżurują w kociarni. Są w różnych godzinach - tak, jak napisała Julia - kociarnia nie jest otwarta non stop - a jedynie 2-3 godziny dziennie - najczęściej popołudniami, kiedy jesteśmy po pracy. Musiałabyś się więc umawiać z konkretną osobą, która danego dnia ma dyżur i ustalać z Nią godziny, w których będzie w kociarni ;)
Pomoc przyda się zawsze - nawet czasowa, ale logistycznie może to być czasem trudne do ogarnięcia, bo wsyscy pracujemy zawodowo, a pomagamy kotom w chwilach wolnych od pracy - więc najczęściej w kociarni jesteśmy po 16-tej ;)
Jeśli chodzi o zaświadczenie do szkoły - można coś takiego napisać - musiałoby to przejść przez Warszawę - czyli przez naszą macierzystą fundację - ale jest to do zrobienia. Kwestia - w ciągu jakiego czasu musisz "wypracować" te 50 godzin - bo u nas to by pewnie było ze 3 miesiące...

Co do schroniska - wolontariat tam najlepiej uzgadniać z Dyrektorem - prawdopodobnie też wchodziłyby w grę najprędzej weekendy - ale wtedy faktycznie jeżdżenie między schroniskiem a Fundacją nie jest najlepszym pomysłem, bo można przenieść wiele wirusów z jednego do drugiego miejsca - a tego powinniśmy unikać ;)
Mar-cia - pomyśl - i daj znać. Może Ci się spodoba na tyle, że zostaniesz na dłużej? ;)


A dziś koty miały tyle atrakcji i wrażeń że będą sobie pewnie o tym opowiadać parę dni ;)
Odwiedziłą nas Iza :1luvu: i wymiziała wszystkie koty, które tylko miały na to ochotę - a z Tadzikiem siedziała chyba z godzinę na kolanach, aż niemal oboje usnęli ;)
Odwiedziła nas też Pani Doktor :1luvu: i przetestowała wszystkie koty w kociarni

No a potem - pakowałyśmy kalendarze ;)
Wysyłki ruszą pewnie pod koniec tygodnia, bo będziemy jeszcze dorzucać zakładki i małe kalendarzyki "do portfela" ;)
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 29, 2015 7:55 Re: Kociarnia KOTyliona III - dyżury, koty w lokalu

Pinezkowa pisze:
Ptyś na przykład pięknie bawił się piłeczką 8O podrzucał ją sobie, biegał za nią, przyczajał się za tunelem... on chyba wie, że ja go skrycie miłuję i to był specjalnie dla mnie pokaz :mrgreen: zobaczycie, że jeszcze uda nam się go wyadoptować :ok: zjadł wszystko


8O 8O 8O Nie wierzę ... Ptyś piłeczka i tunel , musiałaś go pomylić z Balbinką :wink:
Swoją drogą musiało to nieźle wyglądać, ten duży brzuch na cieniutkich nóżkach podrzucający piłkę :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5930
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

Post » Nie lis 29, 2015 10:36 Re: Kociarnia KOTyliona III - dyżury, koty w lokalu

na pewno to był Ptyś - Balbi stała wtedy w kuchni i żebrała o jedzenie :mrgreen: Ptyś figury nie ma za ładnej, ale jak tak codziennie pobiega za piłeczką, to jeszcze będą z niego przystojne koty :D

co do Mar-ci, jeżeli jeszcze tu jesteś i zaglądasz, to ja powiem szczerze, że ja na swoim dyżurze potrzebuję pomocy. teraz, jak jest jesień i jak koty nam się pochorowały, zresztą trafiają do nas ostatnio same pokiereszowane psychicznie koty, którym trzeba - oprócz podawania leków - poświęcić czas, to ja się nie wyrabiam, a nie zawsze konkubent może jechać ze mną. po tym piątku miałam ochotę wypisać się z dyżuru, na który już się wpisałam, ale wiem, że jak nie ja - to ktoś inny będzie musiał zaiwaniać.
ja pracuję w innym mieście niż Łódź, nie jestem mobilna, więc dojazd komunikacją miejską i podmiejską zajmuje mi dużo czasu. piątki przeważnie mam wolne, ale nie zawsze piątek jest do obsadzenia. teraz w czwartek 3.12 w kociarni będę pewnie o 18. a wyjdę nie wcześniej niż o 21. i z wielkimi wyrzutami sumienia, że któregoś kota nie wygłaskałam, ani nie wybawiłam. więc - jakbyś miała chęć i ochotę to zapraszam do mnie na dyżur! i wszystkich którzy tu zaglądają po cichu.
zdanie Kociarkowej nie jest zdaniem całej Fundacji. odezwij się do mnie prywatnie to umówimy się dokładniej.

pees. kupiłam wczoraj pół kilo mielonego kurczaka, teraz się mrozi. wezmę go w czwartek do kociarni i postaram się uratować coś przed Agatką i dać w szpitaliku. może niejadki załapią... :mrgreen:
Obrazek

Pinezkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2041
Od: Śro gru 17, 2014 20:53

Post » Nie lis 29, 2015 10:41 Re: Kociarnia KOTyliona III - dyżury, koty w lokalu

Czy mogłabym prosić o numer chipa Tato oraz jego wiek.
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść głęboko w serce. Potem je łamią....Lemur, Gruba, Ciasteczko, Kropka,Nori Bibi...

ObrazekObrazek

marta765

 
Posty: 1469
Od: Pt sie 09, 2013 12:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 29, 2015 12:37 Re: Kociarnia KOTyliona III - dyżury, koty w lokalu

marta765 pisze:Czy mogłabym prosić o numer chipa Tato oraz jego wiek.


wiek, jak wynika z książeczki to chyba 6 lat, ale nr czipa nie mam ;)

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8712
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Nie lis 29, 2015 12:38 Re: Kociarnia KOTyliona III - dyżury, koty w lokalu

Nasz nowy nabytek, duży, jajeczny kocurek - nazwany przez Martę Obłoczkiem z Opoczna:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8712
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Nie lis 29, 2015 13:19 Re: Kociarnia KOTyliona III - dyżury, koty w lokalu

Dzisiaj dyżur spokojny, odwiedziły nas dziewczyny (Ania, Hania i Natalia) - wielkie dzięki, koty więc miały mizianki, pieszczoty, a ja pomoc :)

Nie było nigdzie nalane, Balbinka tylko zwymiotowała, to, co zjadła na szybcika :(
Tadzik i Gadka jak tylko przyszłam, to zjedli trochę, Gadka nawet całkiem nieźle, ale kup nie było w kuwetach - może później. Gadka została tez odrobaczona po raz drugi.
U Obłoczka mokre zjedzone i trochę chrupek, ale w kuwecie czysto. Zobaczę wieczorem. Obłoczek wprost uwielbia człowiek, bardzo chce się miziać <3
Pozostałe koty ok, jak byłam sama to Ptyś przechadzał się po ogólnym :) potem oczywiście się schował.

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8712
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, Silverblue i 18 gości