[*] Presia-trzyłapka i Julian- głuchy brytyjczyk

[Horek]

Dzięki Kwinta!
Też miłego dnia życzę (i weekendu!)
Muszę się jakoś zorganizować z tą kuwetą

[Marcelibu]

Ja też mam wyjęte drzwiczki z kuwety krytej. Moje nie mogły załapać. Tłumoki jedne...

[Horek]

U nas kotki zostały zaszczepione na wściekliznę, choroby podstawowe, zaczipowane i zapaszportowane )) ! Są gotowe do wyjazdu. Wyjeżdżamy na początku października. edit: grudnia!
Mają się bardzo bardzo dobrze

ps. wet powiedział, że Julek jest za gruby no tak czułam właśnie.... wiadomo, że nadwaga obciąża i stawy i serduszko. Rozpoczynamy dziś dietę! Gdy wychodziłam do pracy to dostały po porcji żarcia, a tak to mają tylko miskę z wodą. Dostaną jedzonko gdy wrócę. Myślę, że będę im dawać 3 x dziennie. Bidulki będą na początku głodne, muszą się przestawić. (wcześniej miały po prostu nasypaną karmę do miski i jadly kiedy chciały-i efekt taki, że są za grube...)

Kupiłam Feliway w sprayu, bo muszę uczyć koty jeżdżenia w aucie... Do tej pory jeżdziły tylko do weta i teraz transporter = stres, wycie, wierzganie... Będę z nimi jeździć do sklepu i na wycieczki aby zrozumialy, że podróż to nie tylko zastrzyki i ból...

Pozdrawiamy!
niedługo dodam zdjęcia

[Horek]

Julianek już po raz drugi został wykąpany przeze mnie w wannie.... Boże, ten kocur nie myje tyłka... muszę mu wycierać chusteczkami nawilżanymi dla dzieci.... ale czasami nawet to nie pomaga. Musiałam go wsadzić do wanny i po prostu wykąpać masakra.... wiadomo- on śpi w moim łóżku, leży na kanapie itp. - nie może chodzić taki obsr.... Nie wiem dlaczego on mi to robi... (jak sam fakt mycia kotu tyłka wygląda....)

Kotki od poprzedniej soboty są na diecie. Dstają 2-3 razy puszkę (3-4 łyżeczki) + troszkę suchej karmy, ale niedużo. Nie protestują jakoś bardzo Pozdrawiamy Was

[Horek]

Mam dla Was porcję obiecanych zdjęć troszkę się uzbierało, bo jestem maniaczką robienia kotom fotek

1. Presia księżniczka na swojej pufie (obrażona)


2. Klusek na moim laptopie


3. Zdjęcie do paszportu


4. Nie to żeby się rozpychał (to czerwone z lewej to moja siostra.... Julian zajął całe łóżko!) Król jest tylko jeden


5. Zbliżenie na króla (oczko pomimo zakrapiania nadal ropieje...)


6. Presia w ulubionej kryjówce


7. Presia grzeje dupkę na parapecie


8. grzanie dupki cd.


9. gość za oknem



ściskamy Was!

[kwinta]

Cuda, cudeńka
Przepiękne masz kotki Horeczku i cudowny widok za oknem
Buziaki dla księżniczki i blondasa

Tak mi żal, że wyjedziecie ...

[Horek]

Kwinta, też przesyłamy buziaki Co do wyjazdu- owszemm, wyjeżdżamy, ale na Miau nadal będziemy będziemy po prostu zdawać relacje z naszego pobytu za granicą mamy duuużo planów, m.in. zrobienie na wiosnę wybiegu na balkonie dla kiciorków, więc będziemy to na pewno dokumentować i przesyłać zdjęcia. Napiszemy też jak nasza podróż, jak koty to zniosły itp. Teraz wożę je np. do sklepu aby przyzwyczaiły się do jazdy, bo początkowo reagowały dużym stresem (kojarzyło im się, że jadą do weta). Teraz trochę lepiej - Julek już się nie ślini, Preśka mniej płacze. Jesteśmy na dobrej drodze aby przeżyć podróż do Niemiec

[Horek]

Pakujemy się powoli... w piątek rano wyjeżdżamy...
Ręce mi opadają- nie mam siły się popakować... mam mnóstwo rzeczy do zrobienia

[kwinta]

Dasz radę Paula, jak zawsze ...
Już w piątek wyjeżdżacie ?
Będę czekała na info, jak kotki zniosły podróż, jak się aklimatyzują i w ogóle jak Wam tam jest ...
Buziaki i moc serdeczności cudna dziewczyno

[Moli25]

Gdzie ja byłam ze nie widziałam takich pięknych zdjęc?

I gosci macie cudownych, ale to sa wlasnie uroki mieszkania w domku gdzieś blisko lasu czy pola

Ułożycie sobie zycie na nowo za granica, nie zapomnijcie o nas!

[Horek]

Musimy jakoś dać radę, wiem... ale ciężko jest jestem z tym wszystkim sama. Pociesza mnie to, że jadę do męża. On już zakupił Feliway do gniazdka i kazałam mu już włączyć aby feromony się uwalniały. Ja mam Feliway w sprayu na podróż, jeszcze kupię żel zmniejszający stres. Nie wiem co jeszcze mogę zrobić dla moich skarbów... Dziś jadę na miasto i mam mnóstwo spraw do załatwienia i biorę ze sobą koty. Muszą się przyzwyczaić do dłuższych podróży. Jeżdziły ze mną już troszkę, ale były to krótkie dystanse, po kilka kilometrów. Dziś będą musiały długo być w aucie- mam nadzieję, że nie zmarzną jak będą na mnie czekać... Zimno jest na dworze. Wsadzę im do transporterków ciepłe ręczniki. No i nie będą na mnie jakoś bardzo długo czekać jednorazowo, tylko załatwię coś i jadę, znów załatwię i jadę itp. Żeby mi się tylko nie rozchorowały... Ale muszę je przyzwyczaić, bo nie przeżyją tej długiej na 12h podróży...

Nie zapomnimy o Was!!!

[muza_51]

My nie zapomnimy o Tobie.

[Horek]

Muza, dzięki !

Koty były dziś 3h w aucie. Trochę siedziały i na mnie czekały, trochę podróżowały. Julianek był przegrzeczny (Feliway na niego działa), ale Presia...... o matko. Jęczała cały czas... a popsikałam jej nawet kocyk w transporterku. Pół ręcznika, którym przykryłam transporterek (aby miała cieplej) wsadziła przez szparki do środka... pozaciągała pazurkami ten ręcznik. Wierzgała łapkami. Z tego wszystkiego pojechałam do weta i wzięłam dla niej tabletki uspakajające na podróż za granicę. Kupiłam też podkłady do transporterka, bo nie wiadomo czy koty np. nie zwymiotują. Wiem, że mam im nie dawać jedzenia przed podróżą, a tabletkę ma Presia dostać godzinę przed wyjazdem. Jutro biorę samą Presię na przejażdżkę. (już krótszą, ok. godzinną). Musi się przyzwyczajać... Ciężko mi się patrzy na to jak ona się stresuje

[Horek]

Boziuuuuu cały dom mam za przeproszeniem rozpierdzielony.... koty zadowolone- mnóstwo kartonów, do których można się chować... Spały w otwartym kartonie z moimi ubraniami nie mam siły... stresuję się okropnie w pakowaniu końca nie widać...

[kwinta]

Nie stresuj się Horeczku tylko się spręż i do roboty
Za chwilę będzie po wszystkim a jutro o tym czasie będziesz już w drodze
Trzymam jutro mocno kciuki za podróż, za dobre samopoczucie kotków i czekam na info jak zajedziecie
No i kciuki ogromne trzymam za nowe, miejmy nadzieję lepsze życie