Kacperek[']Franuś[']Morusek[']FIP-ot i miłosierdzie boskie!

[gatiko]

Najgorsze że u mnie jest w samym centrum ( przy żyłach )Jestem na granicy operacji................................czyli mój guz ma 26 mm/20 mm Onkologa mam za 2 miesiące i wtedy może już być nieoperacyjny.To jest właśnie kochana Polska

Możesz np pojechać do innej miejscowości. Ja szukałam pilnie , po zabiegu i z wynikiem w ręku,że nowotwór - to mi pani rzuciła tekst " proszę zadzwonić za 6 miesiecy, to się zobaczy, czy są jakiejś miejsca, ale pewności nie ma !". MYslałam,że mnie krew zaleje i że ten wynik po prostu zjem.
Udało mi się trafić wcześniej niż za pół roku, czekałam 1 msc czy tam półtora.
Szukaj gdzie się da. Powodzenia !


Kciuki za koteńki. Oby szybko się polepszyło.

[Anna61]

Dziewczyny, żebym dała radę i była odważniejsza to bym sobie życie odebrała.
Byłam właśnie w lecznicy z Franusiem, Moruskiem i małym Dzidkiem.
Najpierw Dzidek, kotek dostał Convenię i jeszcze coś bo nadal ma szmery w oskrzelach i to oczko które ciągle łzawi to jest niedrożny kanalik łzowy, do domu dostał leki osłonowe na wątrobę.
A Franuś, Morusek...no cóż, powoli umierają na FIP.

[puszatek]

o mój Boże, Aniu...brak słów

[bulba]

o nieeeee...

[meg11]

Cholera Aniu tak mi przykro

[gatiko]

[wistra]

Anna61, może spróbuj tu? Szukają kotów chorych na FIP, może w końcu znaleźli lek?

https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 1388311215

[ASK@]

Nie wiem co powiedzieć
Brak słów

[Anna61]

Anna61, może spróbuj tu? Szukają kotów chorych na FIP, może w końcu znaleźli lek?

https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 1388311215

Już tam byłam i napisałam.

[yolaantaa]

Boże aż strach tu wchodzić

[Myszolandia]

osz q
jakieś fatum chyba ?

[mb]

To straszne, okropne, nie do uwierzenia

Aniu, tak bardzo współczuję Tobie i tym biednym stworzonkom.

[Baltimoore]

Aniu Wyczytałam te straszne wieści jeszcze w pracy
Wiem jak rozpękło Ci serce
Aniu, wygłaskaj i wyprzytulaj kochanieńkie ode mnie

[iwaka]

Aniu , nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak Tobie i Im teraz ciężko. Biedne zwierzaczki tyle cierpienia dostają od ludzi, że powinny być zwolnione przez Pana Boga od chorób.
Bardzo Ci współczuje.
I dziękuję że jesteś przy nich,mają u Ciebie małe kocie niebo.
W kocim raju nie ma martwych myszy,
Zimnych piwnic i okrutnych dzieci,
Płaczu kociąt, których nikt nie słyszy,
Resztek jadła wrzuconych do śmieci.
W kocim raju nie mieszka się w brudzie,
Nikt nie bije i zły pies nie warczy,
W kocim raju są po prostu dobrzy ludzie
I to kotom za niebo wystarczy.

[Anna61]

Aniu , nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak Tobie i Im teraz ciężko. Biedne zwierzaczki tyle cierpienia dostają od ludzi, że powinny być zwolnione przez Pana Boga od chorób.
Bardzo Ci współczuje.
I dziękuję że jesteś przy nich,mają u Ciebie małe kocie niebo.
W kocim raju nie ma martwych myszy,
Zimnych piwnic i okrutnych dzieci,
Płaczu kociąt, których nikt nie słyszy,
Resztek jadła wrzuconych do śmieci.
W kocim raju nie mieszka się w brudzie,
Nikt nie bije i zły pies nie warczy,
W kocim raju są po prostu dobrzy ludzie
I to kotom za niebo wystarczy.

Piękny wierszyk, dziękuję.

Wczoraj zapomniałam jeszcze napisać, ze mały? Dzidek jest straszy od moich dzieciaków które są z 17 maja a on co najmniej 2 tygodnie wcześniejszy bo ma już stałe trzonowce a moje jeszcze nie.
Wielkość moich kolosalna a Dzdulek wygląda jak dziecko.
Dostał też jeszcze wczoraj Zylexis (mam wpisy w książęce) ale z tego wszystkiego zapomniałam napisać.
Ten Zylexis ma dostać w trzech dawkach, wczoraj była pierwsza, w piątek kolejna. Na szczęście pojechałam do najlepszej i najukochańszej wetki w Łodzi czyli Pani doktor Ewy Pacałowskiej która nie zdziera ze mnie jak tutaj u nas w Pabianicach choć lecznica bardzo dobra.
Rachunki z lecznicy
20
40
84

W piątek chciałabym zabrać też jeszcze na wizytę Kubusia bo te jego oczka też cały czas łzawią i też może ma zarośnięte kanaliki łzowe.

Franuś i morusek odseparowane do drugiego pokoiku a tak bardzo chciałyby wyjść do pozostałych kotków, a mi serce pęka.