wiesiaczek1 pisze:mb pisze:Ada ma odprysk kości miednicy z prawej strony i to ją boli.
Pani wet powiedziała, że takich rzeczy się nie operuje, zwłaszcza u kotów, bo nawet nie byłoby możliwe znalezienie takiego malutkiego odprysku, a operacja byłaby zbyt ciężka.
W ciągu miesiąca powinno się to wygoić i już nie przeszkadzać Adzie.
Ada nadal ma dostawać leki przeciwbólowe.
Co za pech, doprawdy. Niech to diabli.
Poza tym rtg pokazał, że Ada ma zwyrodnienie stawów biodrowych, związane z wiekiem.
Dostała preparat na stawy do podawania z jedzeniem lub bez, w postaci żelu smakowego.
No i Ada będzie się odchudzać, Tysia też.
Koniec z nocnym obżarstwem.
no to sie odchudzamy
Żeby tylko się udało - w ich wieku ta nadwaga może być szkodliwa pod każdym względem.
Gdyby Ada tak ostatnio nie utyła, to może nie przygrzmociłaby o balkon aż tak
