
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Meteorolog1 pisze:Nie ma przecież 100% diagnozy. Pozdrawiam i mocne![]()
![]()
![]()
![]()
Anna61 pisze:Meteorolog1 pisze:Nie ma przecież 100% diagnozy. Pozdrawiam i mocne![]()
![]()
![]()
![]()
Jest.
Płyn podchodzi już coraz wyżej płuc, zaczyna szybciej oddychać (wczoraj miał znowu usg), ma żółtaczkę, siku żółte, kupka żółta.
Po wczorajszej wizycie w Łodzi u Pani doktor Pacałowskiej dzisiaj czuje się lepiej, ale to złudne bo po lekach.
Brzuszek duży, a Kacperek tak się obciera, tak się tuli i mruczy jak się go mizia.
Anna61 pisze:W niedzielę Kacper i Jacper wydostały się poza ogrodzenie (matka pewnie pokazała, że można gdzieś przejść)i te gzuby poszły sobie i chodziły u sąsiadki po podwórku i na moje nawoływanie za bramy ani nawet myślały przyjść do mnie. Myślałam że się wścieknę, bo sobotę i niedzielę bardzo źle się czułam z powodu ataku astmy a tu musiałam użerać się z nimi. Tak czy inaczej udało mi się wydostać znalazłszy szparę zastawioną płytką.
Przytargałam gady do domu i skończyło się wychodzenie na podwórko a tylko we wolierze.
mb pisze:Kacperek mógł być nosicielem wirusa od początku.
Może jest genetycznie bardziej podatny na tę chorobę.
To wyjście za ogrodzenie nie musi mieć żadnego związku z chorobą.
Straszne to wszystko![]()
Biedny kotek![]()
Strasznie współczuję Ci, Aniu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, tomi16v i 108 gości