
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Liwia pisze:mysle ze kot to chyba moglby tego przyslowiowego niemowlaka zadusic
Bengala pisze:Liwia pisze:mysle ze kot to chyba moglby tego przyslowiowego niemowlaka zadusic
Jakby niemowlakowi mucha do gardła wpadła, to też by mogła zadusić
a i własna matka cyckiem
Anna Suffczyńska pisze:Nie wiem do końca jak to jest z rudzielcami w Japonii, ale może się mylisz..![]()
![]()
To są fragmenty z książki "KOT - rasy, pielęgnacja, zachowanie, wychowanie" Claire Bessant:
".. W Japonii znajduje się świątynia Gotoku-ji poświęcona kotom. Wybudowano ją w XVIII wieku. Podobno mnisi opiekujący się nią dzielili się jedzeniem z kotami nawet w czasach głodu. Pewnego dnia grupa samurajów przechodziła obok świątyni. Siedzący na jej progu kot kiwinięciem łapy zaprosił ich do środka. Ponieważ właśnie w tym momencie rozpętała się okropna burza, samuraje schronili się w świątyni. Po jakimś czasie jeden z nich wrócił tam, aby studiować z mnichami, a umierając zapisał im swój majątek. Zbudowano mała kaplicę, w której grzebano koty. Na środku świątyni postawiono zaś rzeźbę "duchowego kota". Wokół ołtarza stoją liczne figurki kotów z łapą uniesioną w pozdrowieniu. W Japonii figurki takie są do dzisiaj popularnym talizmanem. Zwane maneki-neko, czyli pozdrawiający kot.."
Może wystarcz, żeby w Japonii rudzielce podnosiły łapkę do góry..![]()
tomoe
="Anna Suffczyńska pisze:Nie wiem do końca jak to jest z rudzielcami w Japonii, ale może się mylisz..![]()
![]()
To są fragmenty z książki "KOT - rasy, pielęgnacja, zachowanie, wychowanie" Claire Bessant:
".. W Japonii znajduje się świątynia Gotoku-ji poświęcona kotom. Wybudowano ją w XVIII wieku. Podobno mnisi opiekujący się nią dzielili się jedzeniem z kotami nawet w czasach głodu. Pewnego dnia grupa samurajów przechodziła obok świątyni. Siedzący na jej progu kot kiwinięciem łapy zaprosił ich do środka. Ponieważ właśnie w tym momencie rozpętała się okropna burza, samuraje schronili się w świątyni. Po jakimś czasie jeden z nich wrócił tam, aby studiować z mnichami, a umierając zapisał im swój majątek. Zbudowano mała kaplicę, w której grzebano koty. Na środku świątyni postawiono zaś rzeźbę "duchowego kota". Wokół ołtarza stoją liczne figurki kotów z łapą uniesioną w pozdrowieniu. W Japonii figurki takie są do dzisiaj popularnym talizmanem. Zwane maneki-neko, czyli pozdrawiający kot.."
Może wystarcz, żeby w Japonii rudzielce podnosiły łapkę do góry..![]()
tomoe pisze:Anna Suffczyńska pisze:Nie wiem do końca jak to jest z rudzielcami w Japonii, ale może się mylisz..![]()
![]()
To są fragmenty z książki "KOT - rasy, pielęgnacja, zachowanie, wychowanie" Claire Bessant:
".. W Japonii znajduje się świątynia Gotoku-ji poświęcona kotom. Wybudowano ją w XVIII wieku. Podobno mnisi opiekujący się nią dzielili się jedzeniem z kotami nawet w czasach głodu. Pewnego dnia grupa samurajów przechodziła obok świątyni. Siedzący na jej progu kot kiwinięciem łapy zaprosił ich do środka. Ponieważ właśnie w tym momencie rozpętała się okropna burza, samuraje schronili się w świątyni. Po jakimś czasie jeden z nich wrócił tam, aby studiować z mnichami, a umierając zapisał im swój majątek. Zbudowano mała kaplicę, w której grzebano koty. Na środku świątyni postawiono zaś rzeźbę "duchowego kota". Wokół ołtarza stoją liczne figurki kotów z łapą uniesioną w pozdrowieniu. W Japonii figurki takie są do dzisiaj popularnym talizmanem. Zwane maneki-neko, czyli pozdrawiający kot.."
Może wystarcz, żeby w Japonii rudzielce podnosiły łapkę do góry..![]()
Pozwolę odnieść się do źródeł, a wcześniej zaznaczę, że maneki - neko są łaciate. A teraz cytat:
"Szczególną złoścliwosć i moc przypisuje się kotom bardzo sędziwym oraz tym z długimi ogonami(większość japońskich kotów ma ogony krótkie (...) Wazny jest też kolor kota - najniebezpieczniejsze są podobno koty rude.(...) Białe i całkiem czarne mniej są biegłe w sztukach magicznych, chociaż czarne mają zdolność przepowiadania pogody i dlatego żeglarze lubili mieć je na statkach. (...) Koty łaciate, w dwu kolorach mniej naraziły się na oszczerstwa. Stały się nawet symbolem kupieckiej gościnności. Porcelanowe, ceramiczne lub drewniane łaciate koty(...) nazywają się maneki - neko (koty zapraszające) i obdarzone są moca przyciągania klientów."
cytat za: Jolanta Tubielewicz, "Mitologia Japonii", Warszawa 1986
Liwia pisze:Bengala pisze:Liwia pisze:mysle ze kot to chyba moglby tego przyslowiowego niemowlaka zadusic
Jakby niemowlakowi mucha do gardła wpadła, to też by mogła zadusić
a i własna matka cyckiem
Mam w domu zdecydowanie wiecej kotow niz much i piersi razem wzietych:):):)
Izolda pisze:Miałam kiedyś taki wątek na Kotach "Jestem dziwaczką, bo mam trzy koty?", mnóstwo osób opisało tam swoje potyczki słowne z antykociarzami. To niestety bardzo powszechne zjawisko.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Szymkowa i 275 gości