Zuzia i Pola po raz 33

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 17, 2015 7:56 Re: Zuzia i Pola po raz 33 BARDZO POTRZEBNE KCIUKI !!!

Ewcia się nie odzywa, chyba ją zamknęli :strach:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto lis 17, 2015 7:57 Re: Zuzia i Pola po raz 33 BARDZO POTRZEBNE KCIUKI !!!

Też tak myślę, napisałaby coś, jakby mogła :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto lis 17, 2015 9:49 Re: Zuzia i Pola po raz 33 BARDZO POTRZEBNE KCIUKI !!!

Witam wszystkich!
Dziękuję wam za pamięć i za kciuki bo bardzo się przydały. Wczorajszy dzień uważam z jedną wielką porażkę. Wiem że mam nadciśnienie tętnicze i od 3 lat leczę się na nie regularnie. Chodzę do lekarza który nie sztampowo przepisuje recepty tylko bada pacjenta , zleca badania i jest naprawdę dobrym lekarzem. Dzięki niemu raz w roku choć raz w roku mam przeprowadzone podstawowe badania . Dlatego uważam że dbam o swoje zdrowie .
Moja wczorajsza wizyta u doktora spowodowana była tym że musiałam donieść wypis ze szpitala taty i poprosić o zlecenie badania krwi w związku z lekami przeciwzakrzepowymi które przyjmuje. Już gdy rano wstałam źle się czułam - ciężko mi się oddychało, byłam poddenerwowana i ogólnie czułam ucisk głowy takie uczucie jakby ktoś położył mi rękę na czubku głowy i przyciskał do dołu.
Pan doktor zauważył że coś jest nie tak. Zmierzył mi ciśnienie gdzie miałam 180/110 , wysłuchał opisu jak się czuję i skierował na EKG które nie wyszło rewelacyjnie - jakieś zaburzenia rytmu i migotanie. Dał mi skierowanie do poradni kardiologicznej i do szpitala żeby mnie przebadali bo w warunkach przychodni nie jest w stanie jednoznacznie stwierdzić co to jest. Chciał mi nawet wezwać karetkę ale powiedziałam że muszę iść do domu bo nie wiem co z tatą bo miał jechać na zdjęcie szwów do szpitala.
Dostałam zlecenie na transport karetką żeby wezwać karetkę z domu to oni mnie zawiozą do szpitala.
Poszłam do domu po parę rzeczy gdybym miała w tym szpitalu zostać , pożegnałam się z dziewczynkami i poszłam do rodziców.
W domu rodziców nie było więc położyłam się na chwilę bo zaczynałam czuć się coraz gorzej. Gdy wrócili ze szpitala powiedziałam co i jak i mama postanowiła ze mną jechać.Mama poprosiła sąsiadów żeby zajrzeli do taty a my żeby było szybciej wzięłyśmy taksówkę i pojechałyśmy do szpitala.

W szpitalu załatwiłam formalności i pół godz spędziłam w poczekalni zanim wezwano mnie na izbę przyjęć. Przyjął mnie dość miły lekarz. Wypytał o wszystko - z czym przychodzę,na co się leczę, jakie leki przyjmuję, czy piję, czy sikam, kiedy, ile, co czuję czy puchnę , jak , kiedy bardziej itd. itp.
Zlecił mi masę badań - morfologię, sód, potas, cukier, hormony tarczycy i EKG.
Na EKG również wykazało zaburzenia rytmy i migotanie co pokrywało się z EKG z przychodni które mu pokazałam. Dostałam tabletkę pod język i zmierzono mi ciśnienie to miałam 175/95 i kazano czekać na wyniki. Za godzinę przyszła siostra zabrała mnie na RTG płuc. A mnie się wcale lepiej nie robiło. Nadal mnie przyduszało, cisnęło w głowie i własny puls czułam wszędzie, w uszach, w głowie, i nawet w brzuchu.
Po kolejnych dwóch godz. przyszła nowa lekarka. Znów zapytała dlaczego zgłosiłam się na izbę przyjęć, co mi dolega , zmierzyła ciśnienie gdzie znów było 180/100 i poszła. Przyszła za półtorej godziny zmierzyć mi ciśnienie. Stwierdziła że wyniki krwi mam bardzo dobre i ona nie wie skąd mam tak wysokie ciśnienie ale po lekach które dostałam powinno mi spaść. Zrobiłam oczy jak pięć złotych i zapytałam po jakich lekach. Oburzyła się bardzo i mówi że przecież dostałam od niej garść leków to powinno mi przejść. Zaprzeczyłam żebym od niej cokolwiek dostała bo jedynym lekiem jaki mi podano była tabletka pod język podana mi w momencie przyjęcia na izbę.
Poszła i osobiście przyniosła mi jakieś 2,5 tabletki i kazała poczekać na korytarzu bo im łóżko zajmuję. Wyszłam. Siedziałam na tym korytarzu i ciągle mnie mdliło - mdliło mnie już wcześniej i raz nawet zwymiotowałam co zgłaszałam lekarce ale jakoś mało ją to wzruszyło - mdliło mnie i mdliło aż w końcu zwymiotowałam. Widziała to pielęgniarka która w tym czasie weszła do łazienki i zmieniała worki w koszu z odpadami. Poprosiłam żeby powiedziała o tym lekarce.
Po kolejnej godz siedzenia na korytarzu i kolejnych wymiotach przyszła pani doktor żeby mi zmierzyć ciśnienie . Zabrała mnie do jakiejś sali zabiegowej i tam zmierzyła ciśnienie - było 160 /90 . Stwierdziła że nic u mnie nie widzi i po tych tabletkach które dostałam powinno mi ciśnienie spaść i ona nie wie czemu jest ciągle tak wysokie. Powiedziałam jej że tabletki zwymiotowałam . Wkurzyła się na mnie że ona wypis ma już przygotowany a ja jej tu znowu coś że teraz wymiotować zaczynam i dlaczego jej o tym nie powiedziałam. Tym razem mnie wkurzyła i mówię że widziała to że wymiotuje jedna z pielęgniarek i miała jej zgłosić a poza tym to nie ja jestem lekarzem i nie wiem co mi dolega wiem tylko jak się czuję i nie czuję się jak zdrowy człowiek. Uznała że położy mnie w spokojnej sali tam gdzie nie ma takiego rozgardiaszu i jest spokój i poda mi kroplówkę i jeszcze raz dostanę tabletki.Przez kolejną prawie godz. leżałam pod kroplówką po której zaczęło mi się robić zimno i w końcu moje ciśnienie zaczęło spadać na 140/90 . Dostałam wypis i przed 21 przyjechałam do domu.
Byłam tak zmęczona i wykończona że jak tylko dotarłam do domu poszłam spać.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 17, 2015 9:54 Re: Zuzia i Pola po raz 33 BARDZO POTRZEBNE KCIUKI !!!

Czyli koszmar :|
Jak dziś ?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 17, 2015 10:26 Re: Zuzia i Pola po raz 33 BARDZO POTRZEBNE KCIUKI !!!

dorcia44 pisze:Czyli koszmar :|
Jak dziś ?

Zmęczona nadal. Na 11,45 idę do lekarza.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 17, 2015 11:32 Re: Zuzia i Pola po raz 33 BARDZO POTRZEBNE KCIUKI !!!

Polski koszmar. Chciałabym pomóc, ale za daleko :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto lis 17, 2015 12:10 Re: Zuzia i Pola po raz 33 BARDZO POTRZEBNE KCIUKI !!!

Ewunia :201428 Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:

FElunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3119
Od: Wto kwi 14, 2015 15:11

Post » Wto lis 17, 2015 12:51 Re: Zuzia i Pola po raz 33 BARDZO POTRZEBNE KCIUKI !!!

No żesz mać :evil: :evil: :evil:
co za konowały, aby się tylko pozbyć człowieka, dali leki i idż już sobie babo i nie zawracaj nam głowy
No bo po co szukać przyczyny, no przecież zbili ciśnienie i jesteś już zdrowa.
Szlag trafia na takich idiotów.
Ewuś idź do swojego lekarza może on coś poradzi więcej
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto lis 17, 2015 13:39 Re: Zuzia i Pola po raz 33 BARDZO POTRZEBNE KCIUKI !!!

jaka sucz :evil: :evil: :evil:
trzymam cały czas :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto lis 17, 2015 14:40 Re: Zuzia i Pola po raz 33 BARDZO POTRZEBNE KCIUKI !!!

Ewa L. pisze:
dorcia44 pisze:Czyli koszmar :|
Jak dziś ?

Zmęczona nadal. Na 11,45 idę do lekarza.



Koszmar to chyba za mało powiedziane :strach: :strach: :strach: :strach: :strach:
tak "leczą' , ze człowiek by im zszedł a oni byłiby zdziwieni dlaczego, przecież wszystko było prawidłowe wg nich.
dobrze chociaż , ze swojego lekarza masz konkretnego

trzymamy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lis 17, 2015 15:59 Re: Zuzia i Pola po raz 33 BARDZO POTRZEBNE KCIUKI !!!

Ewunia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto lis 17, 2015 17:55 Re: Zuzia i Pola po raz 33 BARDZO POTRZEBNE KCIUKI !!!

Przykro mi Ewa, że tak Cię potraktowano. Kiedyś podobną sytuację miała, kiedy zawiozłam babcię na SOR. Masakra... Trzymaj się..

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 17, 2015 22:41 Re: Zuzia i Pola po raz 33 BARDZO POTRZEBNE KCIUKI !!!

Ewa L. pisze:
dorcia44 pisze:Czyli koszmar :|
Jak dziś ?

Zmęczona nadal. Na 11,45 idę do lekarza.

I ?
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto lis 17, 2015 22:44 Re: Zuzia i Pola po raz 33 BARDZO POTRZEBNE KCIUKI !!!

Byłam dziś u mojego lekarza. Opowiedziałam mu jak było na SORze i przyznał że żałuje że mnie posłał do tego szpitala. Wątpię by w innym było inaczej ale ten był najbliżej.
Zbadał mnie i ciśnienie nadal było podwyższone . Przepisał mi dodatkowo Captopril pod język i przy wysokim ciśnieniu mam doraźnie przyjmować i zobaczymy jak zadziałają leki. Jak nadal będzie takie ciśnienie to dołoży mi kolejny lek. Mam skierowanie do kardiologa więc będę musiała się zarejestrować i poczekać na wizytę.
Może to rzeczywiście efekt stresu - przez ostatni tydzień żyłam w napięciu bo tata, bo mama , bo praca i adrenalina mnie wciąż trzymała a teraz jak puściło to masz ci babo placek.Już nie wiem co mam o tym myśleć.
Poszłam dziś do pracy bo musiałam zanieść zwolnienie które dostałam do 28.11.15 i dziewczyny bardzo się ucieszyły na mój widok. Wyściskały mnie i wycałowały i zapewniły bym się o nic nie martwiła, wypoczywała i szybko doszła do zdrowia. Dowiedziałam się też że na swoje odejście ( bo w połowie grudnia otwiera się nowy sklep i część dziewczyn odchodzi ) kupiły dla mnie prezent . Jako jedyna coś od nich dostanę na pożegnanie bo mnie polubiły najbardziej i tylko za mną będą tęsknić choć ciągle mają nadzieję że przejdę razem z nimi na nowy sklep. Bardzo mnie tym wzruszyły, tak że zatkało mnie i znów nie mogłam złapać powietrza i się popłakałam.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 17, 2015 22:48 Re: Zuzia i Pola po raz 33 BARDZO POTRZEBNE KCIUKI !!!

Ewa okropnie CIe potraktowali w tym szpitalu! Jakaś tragedia.
Jak się teraz czujesz? Kociaki Cie wspierają?
Cieszę się, że koleżanki z pracy tak się wobec Ciebie zachowały. To zawsze miłe zostać docenionym. A z życzeniami powrotu do zdrowia od współpracowników też będzie Ci lżej odpoczywać na L4 :)
Obrazek

jou

Avatar użytkownika
 
Posty: 1787
Od: Pt cze 26, 2015 9:09
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuzia115 i 29 gości