Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 16, 2015 9:56 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Blue, spokojnie. Z rozliczeniami zawsze zdążysz. dzień wczesniej, dzień później myślę, ze nikomu nie zrobi różnicy.
Są sprawy ważne i ważniejsze. Teraz ważniejsze jest ogarniecie lecznicze Twojej mamy i stadka. A spać tez kiedys musisz przecież.
Obrazek

mgj

 
Posty: 12148
Od: Czw mar 17, 2011 21:06
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lis 16, 2015 15:35 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Właśnie wróciłam z lecznicy.
Misiek wymacany, obadany, krew do badań pobrana.
W zależności od tego co wyjdzie - jutro dalsze decyzje.
Według Pani Doktor naszej kochanej - Miś ma słabiutkie mięśnie i możliwe że stąd się biorą jego problemy. To by tłumaczyło większość problemów Misiowych obecnie - także ten puchnący bardziej niż jakiekolwiek normy nakazują brzuszek po jedzeniu. Możliwe że ma dodatkowo osłabioną perystaltykę układu pokarmowego.
Zrobiliśmy testy na wirusówki, FELV i FIV ujemne :)

Zbadaliśmy morfologię, biochemię, jonogram.
Może coś jeszcze - już w sumie nie pamiętam, dużo się działo :)
Będzie na wyniku jutro.

W zależności od wyniku - dalsze działania - np. usg.
To będziemy wiedzieli jutro.

Dzisiejsze wydatki na Misia: testy (FeLV i FIV), badanie + wizyta, leki, badania krwi - 160 zł.
Potem wkleję paragon.

W imieniu Misia wielkie podziękowania dla wszystkich trzymających kciuki za to małe kocie ciałko :)

Blue

 
Posty: 23922
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lis 16, 2015 20:21 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

A tak w ogóle to czy można wiedzieć skąd ten Miś się u Ciebie wziął?
Oto jeden z kotów wystraszony wielką liczbą cisnacych się do klatki widzów, wyrwał się z niej i skoczył na otwarte okno. Rozszalałe zwierzę udało się jednak niebawem ułaskawić i sprowadzić z powrotem do klatki, zanim pomyślało o dalszej ucieczce. (z wystawy kotów - Bruksela styczeń 1894 r.)

tomek_k

 
Posty: 427
Od: Wto wrz 27, 2011 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 16, 2015 20:36 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

za Misiaczka :ok: Podaj Blue nr konta. Na FB maluch udostępniony. :)

asiek o

Avatar użytkownika
 
Posty: 1020
Od: Śro maja 26, 2010 15:14

Post » Pon lis 16, 2015 20:38 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Nie dostałam nru konta :placz:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 16, 2015 21:43 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

MaryLux - jak tylko napiszę posta, od razu numer wysyłam :)
Asiek o - j.w. - plus dziękuję za udostępnianie :)
tomek-k - z mojego stałego ostatnio punktu zaopatrzenia. Z pracy. Koty się u nas "pojawiają". Czasem psy. Ostatnio był to szczeniak haskiego.
Tego kociaka pacjentka mi przyniosła w poniedziałek - ledwo ciepłego już. Nie mam pojęcia co mu się stało i co go doprowadziło do takiego stanu. Na pewno był bardzo wyziębiony (cały weekend lało), myślałam że to jego jedyny poważny problem. A potem poleciało. I nadal leci.
Uraz ogona wygląda trochę na porządny kopniak w maleńki, koci zadek :(

Przyszły już wyniki Misia.
Potem je wkleję do pierwszego posta, jak tylko ogarnę sprawę przekazów.
Wkleję też paragon za dzisiejszą wizytę.
Za godzinkę powinno się wszystko pojawić.

Ogólnie z wyników wychodzi że:
Miś ma anemię. Niewielką leukocytozę która akurat nie jest dziwna.
Ma bardzo wysoki poziom fosforu, przy prawidłowym poziomie wapnia. I niski poziom glukozy mimo iż na czczo był dosyć krótko bo 7 godzin, a badanie bylo robione po jeździe tramwajem, dosyć długim oczekiwaniu w poczekalni i jednak walce - choć była w Misiowym stylu ;)
Nieeeee krzywwwwdźźźź mnieeeeee....
Jednak było to badanie krwi u kota w stresie.

Blue

 
Posty: 23922
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lis 16, 2015 22:02 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Kopniak??? to aż trudno trafić w takie maleństwo, co za @#!%^%$& , gnój i wogóle
oby mu los odpłacił razy tysiąc
śliczny jest maluch!
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Pon lis 16, 2015 22:25 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Proszę o numer konta, wprawdzie rano musiałam dofinansowac młodsze dziecko, ale coś wyskrobię
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2976
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pon lis 16, 2015 22:56 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Wieeelkie kciuki za Misiaczka :ok: :ok: :ok: niech już teraz będzie tylko szczęśliwy :ok: :ok: :ok:

i też poproszę namiary na konto w celu dorzucenie mojego grosika dla chłopaczka :ok:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto lis 17, 2015 0:46 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

doczytałam wieści - póki co nie najgorsze :ok: :ok: :ok: i tego sie trzymajmy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Powysyłałam nr kont osobom proszącym, jeśli Blue zrobiła to wcześniej - sorry.

Uważam, ze zdjęcia RTG mozesz spokojnie wliczyć, wiadomo, że za free nikt ich nie zrobił, one są, ze tak powiem, namacalne - ale nich wypowiedzą sie darczyńcy.
Blue - tam, gdzie nie ma nicków - mozesz wpisać pełne imię, inicjał nazwiska i miejscowośc. To ułatwia rozszyfrowanie własnej osoby, bo same inicjały mogą się powtarzać. Widziałam takie rozliczenia na FB i na innym forum - są czytelne.
Prosiłam osoby zgłaszające chęć pomocy na FB o zaznaczenie tego w tyt. przelewu. To również tu zamieść, bo ja przekleję rozliczenie na wydarzenie , podobnie przekopiuję paragony, ale to zrobię jutro, o ile pozmieniasz dane, tak jak prosiłam.

Tyle ze spraw techniczno- organizacyjnych, a teraz wróćmy do Misiaczka.
Tak się składa, ze moi obaj synowie urodzili się z wrodzoną wiotkością mięśni i stawów, przy czym starszy - w znacznym stopniu, lekarze dawali mu niewielkie szanse na chodzenie. Właśnie u niego , zwłaszcza w okresie niemowlecym i wczesnodziecięcym , brzuszek po jedzeniu przypominał piłkę. , po prostu rozlewał się na boki. Układ pokarmowy też był atoniczny, perystaltyka znacznie osłabiona. Także układ oddechowy był osłabiony, wiotkość dotknęła mięśni oczu, powodując krótkowzroczność znacznego stopnia. Młodszy - do tej pory potrafi nadąć brzuszydło tak, że wygląda jak kobieta w ostatnim stadium ciąży ( jak był kilkulatkiem to kasował siano za pokazywanie tego - dowiedziałam sie po latach). To było dawno - starszy niedługo skończy 44 lata, młodszy - 38.
Widzę pewne analogie - ten brzuszek, oczko....być moze przy prawidłowym napięciu mięśni także ogonek, nawet po urazie, tak szybko nie uległby martwicy.
Ech, Aga - u małych dzieci to tak łatwo rozpoznać ( u młodszego rozpoznałam wcześniej niż lekarze, kilka godzin po porodzie ) - śpiącemu dziecku w charakterystyczny sposób opadają nadgarstki, tak jakby przyklejały się do przedramienia. Czy u kociaka coś takiego też może wystąpić ?
Generalnie jest to wada genetyczna - w bardzo niewielkim stopniu maja też ją moi dwaj wnukowie. Dotyka przede wszystkim płeć męską.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16624
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 17, 2015 6:53 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Teraz lecę z mamą na wizytę pooperacyjną do szpitala, jak tylko wrócę wszystko popoprawiam w danych przelewów i całą resztę, wkleję wyniki badań i paragon, wczoraj już nie dałam rady, poodpowiadam etc :)
izka53 - bardzo mi pomagasz - dziękuję, jestem Twoją dłużniczką.

Nie mam doświadczenia w zbiórkach pieniędzy - przepraszam za lamerstwo :)

Blue

 
Posty: 23922
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lis 17, 2015 9:32 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Pouzupełniałam to i owo w pierwszym poście - nie podałam nazw miejscowości przy darczyńcach bo z tego co widzę na forum nie każdy podaje przy nicku tą informację, właśnie ze zdziwieniem zauważyłam że ja też jej nie mam, prawdę mówiąc nie zwróciłam wczesniej na to uwagi :)
Ale zakładam że może ktoś specjalnie tego nie pisze - więc póki co odpuściłam tą informację, gdyby były jakiekolwiek wątpliwości - proszę o info - od razu wyjaśnię :)
Wieczorem zaktualizuję listę.


izka53 - całkiem możliwe że Miś ma coś podobnego - w sumie bardzo wiele na to wskazuje.
Na początku myślałam że ten jego nietypowy - choć słodki, sposób poruszania się wynika z dodatkowych obrażeń po urazie, ale teraz widać coraz bardziej ze to jednak po stronie słabszych mięśni leży raczej wina - tłumaczy to też resztę dolegliwości.
Teraz pytanie - czy to rzecz nabyta (zaburzona gospodarna wapniowo - fosforanowa, anemia, dopiero co stan bardzo ciężki) czy wrodzona.
No i czy przypadkiem nie postępująca.
Ale widząc poprawę jaka następuje z dnia na dzień - jestem dobrej myśli :)
A Miś to twarda sztuka, łatwo się nie da :)

Blue

 
Posty: 23922
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lis 17, 2015 9:47 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Blue pisze:A Miś to twarda sztuka, łatwo się nie da :)


Jest w najlepszych rękach, będzie dobrze :ok:

izka53 pisze:Uważam, ze zdjęcia RTG mozesz spokojnie wliczyć, wiadomo, że za free nikt ich nie zrobił, one są, ze tak powiem, namacalne


Jestem tego samego zdania :)

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 17, 2015 9:57 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Jestem po rozmowie telefonicznej z lekarką Misia (wczoraj w dobroci swego serca przesłała mi wyniki późno wieczorową porą :) ale dopiero teraz porozmawiałyśmy dokładniej) - jesteśmy umówione o 12 na wizytę na dokładniejsze omówienie dalszych planów i po receptę, chwilę go poobserwujemy, powtórzymy badania krwi poszerzone o to i owo (tak wysoki fosfor może sugerować np. problemy z przytarczycami), zobaczymy czy się zmienią w stosunku do obecnych - bo Miś jest po ciężkich przejściach, może pewne rzeczy same się unormują. On sam samopoczucie ma tak pogodne i wesołe, je jak smok, pije, załatwia się - więc spokojnie możemy poczekać i poobserwować tego kosmitę :)

Blue

 
Posty: 23922
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lis 17, 2015 11:18 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Blue, rzuć się kontem :) Stokroć dołoży się (będzie jednak zabawka mniej :P)
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości