Pożegnałam dziś Kubusia (*)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 05, 2015 9:08 Re: tytek chyba zwalczył kalici:)) Kuba ma wyniki b.fatalne:

Za dzisiejsze badania :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lis 05, 2015 9:51 Re: tytek chyba zwalczył kalici:)) Kuba ma wyniki b.fatalne:

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 05, 2015 18:50 Re: tytek chyba zwalczył kalici:)) Kuba ma wyniki b.fatalne:

Marzena dzięki za pomoc w myśleniu :1luvu: bo jak widzę głowa mi siada

dzięki że jesteście

Zamiast z Boryskiem , dziś na cito pojechalam na usg z Kubą ( tu wlaśnie skłon ku Marzence że mnie naprowadziła na te tory)
Na moje szczescie i kuby okazalo się że nie ma żadnego guza ani watroby ani trzustki ani niczego innego co znajduje się w brzuszku.
I na tym koniec radości bo Kubuś jest bardzo chory. Generalnie wątroba jest wielka i zapalona, trzustka tez nie fajna i ogólnie źle się w chłopie dzieje ale można zaleczyć. Jeszcze nie mialam konsultacji z wet ale po rozmowach z Marcińskim wiem tyle.

Przygodą dnia dzisiejszego była jednak wyprawa autobusem z Krówkiem, ktory dziś pojechał ze mną do stomatologa na konsultacje. Już po wciśnieciu chłopaka do transportera uslyszalam zwiastun przyszlych miauków. Zwiastun był cichy. Po wyjściu z domu myslłam że niosę syrenę strażacką w transporterze a wciśnięty tam strażacki wąż kęci się pod wpływem ciśnienia wody :placz: :placz: :strach: :evil:
Krowek darł się cyklicznie i wiercił jak szalony a że nie jest drobnym kotkiem szłam zblizając się po lewej ku ziemi . I tak przez całą drogę i cale czekanie w przychodni az do wyjęcia chłopa na badanie. Wtedy zamilkł . Wreszcie :201494
Po badaniu .... juz nie bede pisala , no może od tyłu teraz była syrena grana bo wracaliśmy. A i jeszcze koope zrobił na odchodne z przychodni. Jak go nie kochać.... :201461

wracając do badania Krowka to zupełnie nieźle to wyglada. w sumie ma kamień i jeden kiel do usunięcia. Wet trochę zdarla mu kamienia z zeba tylnego i powiedzial że nie jest źle i że nie trzeba usuwac. Wiadomo jednak , że większość pokaże się przy zabiegu. Opuchlizna pyszczka spowodowana jest uciskiem chorego kła na dziąsła. jakos tak. Byłam tak zmęczona tym miaukaniem że nie pamiętam wszystkiego. Ogolnie zabieg ale nie wszystkie ząbki i nie ma zapalenia dziąseł .

Tytek świetnie, wychodzi z choroby a może już wylazl.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Czw lis 05, 2015 20:44 Re: tytek chyba zwalczył kalici:)) Kuba ma wyniki b.fatalne:

i jeszcze. Mam informacje od wet. Mimo wyników dotyczących cushinga Kuby, które nie do konca wyszly poprawnie, wet uważa że mamy cushinga. Ma pomysly na dzialanie. Zobaczymy. Watróbka Kuby zentonil, hepatiale i do przodu:)

Natomisat Tytek ma wysokie igc czy igm ( badanie toxo) Tak wysokie że mam się jutro pojawic z koopą i po antybiotyk. Masakra. Choć przyznać muszę się sama przed sobą ze badanie w kierunku toksoplazmozy było na moje życzenie.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Sob lis 07, 2015 15:40 Re: tytek chyba zwalczył kalici:)) Kuba ma wyniki b.fatalne:

Nic ,tylko pozostaje mi bardzo mocno trzymać :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon lis 09, 2015 12:52 Re: tytek chyba zwalczył kalici:)) Kuba ma wyniki b.fatalne:

Trzymaj Sylwia , trzymaj :D dzięki

Kuba mial wczoraj trzy ataki ale juz koniec na tym póki co. To dobrze.
Tytek biega i idokazuje czyli zdrowieje.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Sob lis 14, 2015 11:09 Re: tytek chyba zwalczył kalici:)) Kuba ma wyniki b.fatalne:

Co u Was?
Asia, czy możesz mi pomóc dzisiaj lub jutro zrobić kroplowkę Mice? Nie mogę sie dodzwonić..
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lis 14, 2015 12:22 Re: tytek chyba zwalczył kalici:)) Kuba ma wyniki b.fatalne:

Marzenko może jutro bo mam trochę problemów, telefon mam wyciszony i nie mam go pod ręką. Odezwę się jutro.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Sob lis 14, 2015 17:26 Re: tytek chyba zwalczył kalici:)) Kuba ma wyniki b.fatalne:

Krowek ma FIV i FeLV. 19 listopada jest ustalony termin jego zabiegu - usunięcia zabków.

Tytus w miarę choć wg mnie lekko utyka na tylną łapkę,

Kuba nie dobrze, jest slaby i wciąż łysieje. Po sterydowy Cushing jest prawie pewny.

Bies musi dostawać zastrzyki z b12

Borysek w poniedzialek ma usg

o i tyle w sumie. Tak dużo trochę.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Nie lis 15, 2015 0:01 Re: tytek chyba zwalczył kalici:)) Kuba ma wyniki b.fatalne:

trochę za dużo :(
Trzymaj się jakoś Asiu :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: żeby się unormowało wszystko :ok: :ok: :ok: :ok:
Nie potrzebujesz jakiejś pomocy czy coś ?
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie lis 15, 2015 12:09 Re: tytek chyba zwalczył kalici:)) Kuba ma wyniki b.fatalne:

dzięki Sylwuś
pewnie że gdybyś mi dala swoje dwie łapki byłoby mi łatwiej :D ale się nie da :(

Wczoraj mialam stracha bo uslyszalam łomot i przez moment wydawalo mi się widzę katem oka sylwetkę spadającego kota z takiego przepierzenia w domu. Ponieważ nosze okulary to boczne widoki czasami są wymyślane bardziej przeze mnie niż prawdziwe ale jednak coś było. Kotka żadnego poszkodowanego nie namierzyłam za to Tytusek poszedl spac do budki i nie zamierzał z niej wyjść na wołanie. Przeraziłam się . Wyjelam go wymiętoliłam. Nic pozornie nie boli. Wsadziłam go z powrotem no i zaczęło się oczekiwanie i obserwacja. Chłopak leżal w tej budce 2 godziny!! . Po tym czasie nie wyszedł tylko przekręcił się na grzbiet i spał dalej do góry brzuchem. :201494 To raczej nic mu nie jest stwierdziłam i wreszcie odsapnęłam.
Co się stało wcześniej, czy w ogole coś było nie tak nie mam pojęcia. zastanawiam się tylko czy nie zapodać sobie soczewek :D :D

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Sob lis 21, 2015 20:07 Re: tytek chyba zwalczył kalici:)) Kuba ma wyniki b.fatalne:

Króweczek po wyrwaniu ząbków. czuje się dobrze, je ładnie tylko na spacerki by chciał a ja zarobiona strasznie jestem i mu odmawiam. Jutro pójdziemy.

Tyterk na toxo koopę antybiotyków przyjmuje ale ma się dobrze i humor super. Bardzo różni sie od kotków małych, kótre mialam do tej pory. jest grzeczny, cichutki, nie skacze, nie niszczy. Cudo!!!

Kubuś jakoś lepiej choc ktos z zewnątrz pewnie by tego nie zauważył. Chyba ornipural muszę mu kupić.

Bies lepsze kupki i brak bólu

Borys w poniedzialek do weta jedzie. Poprawa jest w usg bo w pęcherzu nic nie ma.

Mam wieści od Lenki. Cukier ma wysoki po sterydach. Nie wiem do końca jak to dziala czy jak wyeliminuje z leczenia sterydy to odpuści cukier?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Sob lis 21, 2015 21:39 Re: tytek chyba zwalczył kalici:)) Kuba ma wyniki b.fatalne:

Oj dzieje się u was. Dużo za dużo.
Kciuki wielkie za zdrówko :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56024
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie lis 22, 2015 4:04 Re: tytek chyba zwalczył kalici:)) Kuba ma wyniki b.fatalne:

asia2 pisze:Mam wieści od Lenki. Cukier ma wysoki po sterydach. Nie wiem do końca jak to dziala czy jak wyeliminuje z leczenia sterydy to odpuści cukier?

A to już różnie bywa. Zdarza się, że cukier wraca do normy, ale nie zawsze, a jak nawet, to niekoniecznie od razu. Czasem pomaga zmiana diety, czasem to nie wystarcza i trzeba kota leczyć jak człowieka - insuliną. Jedno jest pewne, cukrzycy u kotów nie leczy się tabletkami, bo raz, że to nieskuteczne, a dwa, że skutki uboczne są podobno bardzo poważne. I drugie też jest pewne - mało który weterynarz ma w ogóle pojęcie jak się do takiego leczenia zabrać, więc trzeba im patrzeć na ręce.

Ps. I trzeci pewnik - jeśli się da, koniecznie trzeba te sterydy wyeliminować, bo inaczej będzie tylko gorzej. Trzeba tylko pamiętać, że ze sterydu schodzi się powoli, stopniowo i ostrożnie. Żadnych gwałtownych ruchów to dziadostwo nie toleruje.

Necz

 
Posty: 944
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 23, 2015 18:03 Re: tytek chyba zwalczył kalici:)) Kuba ma wyniki b.fatalne:

witaj Necz na wątku i dzięki za informacje.
Lenka z tego co wiem schodzi powoli ze sterydu ale brała go duże dawki i stąd pewnie kłopot. Na dniach bede dopytytwała co tam u nich , to dam znać

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 293 gości