Niki FeLV+, PNN-kochała życie...moje Słoneczko zgasło :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 07, 2015 0:44 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Szybenka moim zdaniem palce są większe (opuchnięte). Wyjmij jak radziła Taizu.

atena-olimpia

 
Posty: 97
Od: Śro sty 18, 2012 18:04

Post » Sob lis 07, 2015 1:10 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Strasznie długo mi się z tym schodziło - łapka była bardzo oklejona, ale wyjęłam.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob lis 07, 2015 11:01 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

MOje śliczności kochane :1luvu: bardzo trzymam za Ciebie kciuki :ok: :ok: :ok: :ok:
Za Ciebie też Agi <3 :ok: :ok: :ok:
Jestem z Wami cały czas myślami,mało się ogólnie odzywam
Może teraz będę częściej,bo jestem można powiedzieć przygwożdżona w domu

szybenka pisze:Taizu, proszę bądż na forum, gdybym miała problem, będę pytać.

albo się telefonami wymieńcie,jakby było coś na gwałt :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie lis 08, 2015 12:39 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Duzo zdrowia dla Nikusi :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88211
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon lis 09, 2015 0:37 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Dzięki, że jesteście :1luvu:

Dużo mam do pisania, ale nie wiem czy dam radę...

W piątek Niki miała piątą dożylną kroplówkę i super się poczuła już w gabinecie. Miała ochotę spacerować, tylko smycz-wężyk od kroplówki ją ograniczał. Na koniec rozśpiewała się i próbowała wyjść dwa razy z torby (ja byłam zajęta braniem leków do domu).

Potem w nocy akcja wyjmowania wenflonu.

W sobotę pojechałyśmy na założenie nowego i... porażka.
Hymmm... to że nie wyszło, to myślę, że leży po str. wetki. Akurat ta najrzadziej pobierała Niki krew. Myślę, że nie ma wprawy i boi się.
Jutro mam przyjechać, gdy będą dwie.

Niestety przez dwa dni robiłam podskórne kroplówki :? przełożyło się to na samopoczucie Nikuśki.
W piątek po wyjęciu wenflonu Niki odetchnęła. Była na luzie, oczy szeroko otwarte, buźka jakby uśmiechnięta.
W sobotę rano brykała znów jak mały kociak, a ja się z nią bawiłam z wielką radością.
Protestowała też przy podawaniu leków, robieniu kroplówki i zastrzyku.
Moja Nikuśka...

Dzisiaj już w nocy i nad ranem powróciła apatia. Co prawda Niki nie jest wycofana jak tydz. temu, ale kładzie się podkulając łapki, dopiero gdy ją pomiziam, kładzie się na bok.
Dzisiaj też trochę pobiegała za zabawkami, ale już nie tak jak wczoraj.
Pyszczek ma mniej radosny, ale nie smutny.
Cały czas wtula się w moje kolana. Moja słodzinka.

Trochę zdjęć:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Piątek na kroplówce:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I Nikuśka sprzed pięciu lat...

Obrazek
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lis 09, 2015 8:16 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Kochana koteczka :201461
Pięć lat dla Felv to sporo, widać, że obie dzielnie walczycie (chociaż oczywiście zawsze jest za mało :()
Trochę dziwna wydaje mi się ta różnica między kroplówkami dożylnymi i podskórnymi, nie powinna być aż tak widoczna. Może inny jest skład? Owszem, dożylna szybciej działa, ale to raczej w wypadku leków widać, albo skrajnego odwodnienia
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon lis 09, 2015 10:39 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

taizu pisze:Pięć lat dla Felv to sporo, widać, że obie dzielnie walczycie (chociaż oczywiście zawsze jest za mało :()
26 grudnia (jeśli dotrwamy) minie sześć lat :) FeLV jest uśpiony, żyjemy tak jakby go nie było, choć ja czuwam.
Tylko to PNN dobija moją kiciunię :(

Niki nie ma takiej apatii jak jeszcze tydz. temu, ale nawet dzisiaj spała w nocy z łapkami podkulonymi, bardziej jakby czuwała, dopiero rano gdy dłuższy czas ją miziałam położyła się na boczek i momentalnie mocno zasnęła. Jakby była b. zmęczona.
Ale jest wesoła. Pyszczek ma normalny wyraz.

Niki jest dzisiaj głodzona, bo o 12ej jedziemy na pobranie krwi (sprawdzimy, czy kroplówki zbiły choć trochę mocznik) i założymy nowy wenflon (znów Niki będzie się stresować).

Skład kroplówek i leków jest taki sam.
Może to po prostu brak stabilnego stanu przy tej chorobie? Nie znam PNN, uczę się na Niki :(
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lis 09, 2015 12:05 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Trzymam mocno kciuki za Nikusię :ok:
"Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt."
Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu

Feliska97

 
Posty: 703
Od: Pon lis 17, 2014 20:55
Lokalizacja: Mazowsze

Post » Pon lis 09, 2015 16:44 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Dzięki :1luvu:

Dobre wieści, choć dzień obfitował w b. niemiłe wydarzenia - relacje między ludzkie :(
- mocznik spadł z 263,4 na 171,6 mg/dl (25,0 -70,0)
- kreatynina z 5,9 na 4,3 mg/dl (1,00 - 1,8)
- białko cały czas w normie 2,996 g/dl (2,700 -3,900)

Jutro będą jony.

Wenflon założony, niestety na tej samej łapce. Może nie będzie puchła.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lis 09, 2015 19:46 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Brawo! ;) Trzymaj tak dalej Nikus :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88211
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon lis 09, 2015 20:14 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Śliczności Kochane ,brawo :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok:
Ale mam nadzieje Aguś,ze byłaś jedynie świadkiem tych wydarzen,a nie ,że Tobie ktoś coś ? :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon lis 09, 2015 20:20 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Super! Niki to dzielna koteczka. Oby tak dalej!
"Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt."
Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu

Feliska97

 
Posty: 703
Od: Pon lis 17, 2014 20:55
Lokalizacja: Mazowsze

Post » Pon lis 09, 2015 22:12 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Nikuśka jest naprawdę dzielna :)

Pozdrawiamy wieczornie :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lis 09, 2015 22:32 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Biedna pysiulka. Kciuki, Nikusia trzymam, mocne. :201461

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Wto lis 10, 2015 17:02 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Wciągu niepełnych dwóch tyg. fosfor wzrósł z 7,5 na 8,5 mg/dl :( co może być tego przyczyną, przy równoczesnym spadku mocznika i kreatyniny? Liczyłam, że spadnie, a w najgorszym przypadku poziom może pozostanie b/z, a tu... :cry:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Myszorek, Silverblue i 39 gości