Łódź 1992+223 - Bianka Malowanka bis - str.101

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 09, 2015 10:05 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

W grudniu kotka mieszkająca w zimnym pustostanie raczej rui miała nie będzie.

Nie mogę nie reagować na pomysły wypuszczania zwierzęcia w teren w dniu, w którym je operowano.
Moim zdaniem narażenie choć jednego kota na śmierć w wyniku naszej nonszalancji / pośpiechu / wiary w cuda czy statystykę przekreśla wszystko dobre co do tej pory zrobiliśmy. :(
Tak nie można. W grę wchodzi czyjeś życie.

edit:
Jeśli się zapędzimy w swoich działaniach, niewykluczone, że nie zauważymy przekroczenia granicy między podmiotowym a przedmiotowym traktowaniem zwierząt. :(
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24768
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pon lis 09, 2015 11:11 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

kalewala pisze:
ana pisze:A ja się znam.
W ciągu ostatnich lat przechowywałam w domu około 70 kocurów i kocic po kastracjach i dobrze wiem, co się stać może.

Ana, zerknij na tytuł wątku. Też jakieś doświadczenie mamy.

[quote="ana. Wiem jedno - sterylizując jedną kotkę ryzykuję JEDNYM życiem, czasem kilkoma - tej kotki i ew maleńkich kociaków - które i tak mają małe szanse. Ale w jakiś sposób ocalam od cierpienia co najmniej kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt kociaków, które się nie urodzą i nie umrą w bólu… Straszne, ale prawdziwe.


To lepiej jak umrą z głodu bo matka w Tesco niż z zimna bo nastała zima ? Przecież ta matka je nie tylko karmi ale i ogrzewa. Nawet jak wszystko pójdzie po waszej myśli to one dobę, dwie bez matki i jej termoforu tez umrą z zimna i z głodu. Na klimat nic nie poradzimy ale zabieranie matki kociakom obojętnie w jakim miesiącu się to zrobi to okrucieństwo. Mam nadzieje, ze tego nie zrobicie. Ewa-Mrau miała już przecież okazję złapania tej matki ale dała jej jeszcze szanse. Proszę łapcie je ale pod warunkiem, ze matkę razem z kociakami umieścicie w lecznicy. Dołożę się na sfinansowanie kosztu ich pobytu w lecznicy.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pon lis 09, 2015 11:37 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

Dziewczyny, czytajcie trochę uważniej!
Kotka z kościoła nie mieszka w pustostanie na pewno.
Nie wiemy, gdzie mieszka, nie możemy liczyć na współprace z siostrami, bo z uśmiechem odpowiadają, że nic nie wiedzą, ale są przeciwne sterylizacji jako takiej.
Gdyby było wiadome, gdzie są kociaki zostałyby wygarnięte i zabrane do lecznicy. A kotka pojechałaby na boczną sterylkę i mogłaby dalej karmić małe. Pisałam, że takie rzeczy były już robione i świetnie się udawały.
I o tym pisała Ewa.
W pustostanie mieszka kotka zwana Dzikuską, która ma 3 miesięcznego kociaka nieznanej płci.
Musi być złapana, bo może już być w ciąży.

Powtórzę wyraźnie - kotka z kościoła nie będzie łapana póki nie wiadomo gdzie ma małe.
A za każdą pomoc dziewczyny będą bardzo wdzięczne.
I kto tu mruczy<- to nasz blog, można poczytać i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie
kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

hikora

 
Posty: 763
Od: Czw sie 23, 2012 5:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 09, 2015 12:14 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

nie bardzo mam czas na dyskusję - małolaty dyszą za plecami
bieganie po krzakach, pustostanach i wieczny stres (złapie się czy się nie złapie, bądź wycinać czy nie wycinać, bądź gdzie są kociaki i w jakim są stanie i czy żyją) plus praca wysysają mi chęć do robienia czegokolwiek ponad to
ale zawsze mam na pierwszym planie bezpieczeństwo zwierząt
nie złapałam jej, bo nie mam pomysłu gdzie mogą być kociaki
a teren jest ogromny i w większości prywatny
dochodzi do tego jeszcze teren kościoła św. Anny, gdzie jesteśmy widziane trochę jak przybysze z innego świata
do jednego pustostanu mam dostęp, do przyległegłych posesji nie - jeszcze nie
więc, jak ja to mówię - powoli i blisko krawężnika
jestem umówiona z Jolą Dworcową (mój GuruOdKotów) na przetrzepanie tego ogromnego terenu
oczywiście po cichu i na paluszkach... (patrz: Halinka z ul. Wacława)
nie wiem jeszcze kiedy to zrobimy, bo Jola zalatana mocno i ma swoją robotę na działkach na ul. Telefonicznej
martwi mnie to bardzo, bo czas płynie i kociaki rosną
- jeśli są na otwatym terenie (czytaj: pod krzakami), to w ich wieku mogą się już dośc szybko przemieszczać i w momencie ich znalezienia po prostu nam spied...ć w siną dal (patrz: viewtopic.php?f=1&t=166885&p=11250480&hilit=Vena#p11250480 szpital - Vena - tu się udało)
- jeśli są w zamkniętym pomieszczeniu, to dość łatwo będzie można je wygarnąć (nie pierwszy taki miot Jola i ja wydłubywałyśmy spod przegniłych desek)
a więc reasumując:
- zawsze mam na pierwszym planie bezpieczeństwo zwierząt
- w tym tygodniu jedziemy szukać maluchów
---
a za chwilę Joline przygody na działkach (i nie tylko) - muszę obrobić zdjęca
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 09, 2015 12:15 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

Ewa.KM pisze:[...]Dołożę się na sfinansowanie kosztu ich pobytu w lecznicy.

dzięki!
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 09, 2015 13:00 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

cytuję z wątku Joli viewtopic.php?f=1&t=147075&p=11284828#p11284828
jolabuk5 pisze:Jola złapała na działce dr Kasi 2 kociaki, 2 inne nie przeżyły :( Ale mama kociaków nie podchodzi do nich, widocznie jeszcze jeden kociak został i kocica go pilnuje. Jola będzie dalej łapać.
Kociaki na razie są u Joli, jeszcze nie jedzą same, jak się złapie matka i ten ostatni kociak, pojadą wszystkie do lecznicy i tam będą do wyadoptowania kociaków.
Poza tym na działce złapała się jeszcze starsza kotka i młody kocurek, dr Kasia ma się nimi zająć.

opowieści i foty później - małolaty przytupują
a teraz na szybko - nowy mieszkaniec Jolinego kocińca
mieszka tu:
Obrazek
a wygląda tak:
Obrazek
Obrazek
i jest to gołąb pocztowy ze złamanym skrzydłem
i nie jest to pierwszy gołąb pocztowy lądujący u Joli
musi gdzieś w Jolinych okolicach być trasa ich przelotu
gołąb ma obrączkę z numerem
za każdym razem Jola dzwoniła do hodowców, ale nie byłi zainteredowani odbiorem ptaka...
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 09, 2015 13:40 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

ewa_mrau pisze:- zawsze mam na pierwszym planie bezpieczeństwo zwierząt
:D :ok:
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24768
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pon lis 09, 2015 13:45 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

na co komu ptak ze złamanym skrzydłem, wuje jedne :mrgreen:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 09, 2015 16:10 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

aaaby dowiedzieć się co u Joli Dworcowej, zapraszam na jej wątek: viewtopic.php?f=1&t=147075&p=11284828#p11284828
---
i rozumiem, że nikt nie znalazł żadnego kota na zdjęciach...
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 09, 2015 16:16 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

ewa_mrau pisze:aaaby dowiedzieć się co u Joli Dworcowej, zapraszam na jej wątek: viewtopic.php?f=1&t=147075&p=11284828#p11284828
---
i rozumiem, że nikt nie znalazł żadnego kota na zdjęciach...
---
:smokin:


[edit] przed chwilą zadzwoniła koleżanka, że chłopak jej córki znalazł na ulicy kociaka
zabrał (w kapturze kutrki) ze sobą do pracy
ktoś może ma jakiś tymczas dla niego?
więcej będę wiedziała, kiedy kociak wyląduje na chwilę u koleżanki
i od razu może napiszę, że koleżanka ma 4 psy i 15 kotów (5 w domu i 10 na działce)
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 09, 2015 16:18 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

cudownie...
cytuję sama siebie
czas na Colgate!
---
:smokin:

[edit] a jakby ktoś chciał obejrzec kultowe reklamy lat 90-tych, to proszę:
http://www.papilot.pl/lifestyle-ciekawo ... ych/2.html
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 09, 2015 17:15 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

ewa_mrau pisze:i rozumiem, że nikt nie znalazł żadnego kota na zdjęciach...
---
:smokin:

Ja widziałam po jednej sztuce na drugim i czwartym. Na drugim jestem pewna, na czwartym nie.
W pozostałe koty na tych zdjęciach nie wierzę.
I kto tu mruczy<- to nasz blog, można poczytać i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie
kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

hikora

 
Posty: 763
Od: Czw sie 23, 2012 5:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 09, 2015 18:54 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

hikora pisze:
ewa_mrau pisze:i rozumiem, że nikt nie znalazł żadnego kota na zdjęciach...
---
:smokin:

Ja widziałam po jednej sztuce na drugim i czwartym. Na drugim jestem pewna, na czwartym nie.
W pozostałe koty na tych zdjęciach nie wierzę.

odpowiedź:
zdjęcie pierwsze:
Obrazek
zdjęcie drugie:
Obrazek
zdjęcie trzecie:
Obrazek
zdjęcie czwarte:
Obrazek
---
hikora wygrała dywanik pod smartfona, format A4!
Obrazek
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 09, 2015 19:24 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

Ja na tym drugim zdjęćiu i chyba czwartym dojrzałam wcześnie
Kurde ,genialne te zdjęcia :ok: :ok: :ok:
Mogę je sobie ukraść na mojego fb,oczywiście z odpowiednią adnotacją co i jak ,że te zdjęcia nie są zrobione dla zabawy ?
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon lis 09, 2015 19:27 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

Myszolandia pisze:Ja na tym drugim zdjęćiu i chyba czwartym dojrzałam wcześnie
Kurde ,genialne te zdjęcia :ok: :ok: :ok:
Mogę je sobie ukraść na mojego fb,oczywiście z odpowiednią adnotacją co i jak ,że te zdjęcia nie są zrobione dla zabawy ?

możesz
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 1351 gości