U Onyksa wszystko super

Chłopak rozkochał już w sobie swoich dużych. spi ze swoją Panią i jest bardzo madry, ponieważ doskonale rozumie co się do niego mówi

Generalnie chodzi za Panią po całym mieszkaniu krok w krok, mruczy i dopomina się o przytulanki
U Morion również całkiem fajnie. Dogadała się już z rezydentką na tyle, że starsza siostra zdecydowała się wylizać głowę Morion

Czasem jeszcze zdarzają się jakies fuknięcia ale dokocenie przebiegło bardzo ładnie
Morion ze starszą siostrą szaleją, ganiają się i spia w niewielkiej odległosci. Morion jest na tyle niewychowana, że wykrada swojej towarzyszce jedzenie i Pani musi pilnować dziewczyn przy jedzeniu lub karmić osobno. Morion jest nie do upilnowania w sytuacji kiedy zdecyduje się na wyczyszczenie nie swoich misek
Niestety Onyks i Morion będą musiały dostać kolejna dawkę leku na pierwotniaki. W czwartkowym badaniu kału okazało się, że pierwotniaki nadal szaleją w przewodach pokarmowych i skutecznie utrudniają kociakom życie powodując brzydkie kupy na zmianę z bardzo brzydkimi

Domki są oczywiscie poinformowane, dostały wyniki badania i Morion już zaczęła leczenia natomiast Onyks od poniedziałku ze względu na bardzo ważne wydarzenia w życiu jego rodziny
Oczywiscie nasze maluszki Hassanek i Jaspis też będą musiały zostać przeleczone. Zaczynamy od poniedziałku

U Zetki kupy ładne, jest starsza, bardziej odporna i pewnie to też wpłynęło pozytywnie i organizm kotki poradził sobie z tym paskudztwem.
Jespisek najprawdopodobniej w okolicach wtorku/srody pojedzie do domku we Wrocławiu. Pani nie wystraszyła się faktu, że będzie musiała dociągnąć leczenie Jaspiska więc jest to duży plus

W domku jest pies i trzy zaadoptowane koty, wszystko zasiatkowane, ludzie zwierzątkowi. Zakochali się w Jaspisku a ponieważ w zmiana srodowiska pomoże Jaspiskowi łatwiej zwalczyć to cholerstwo myslę, że jest to dobry pomysł, żeby mały jechał.
Pojedzie z Ania i z Rudym na drugi koniec Polski i oby mu się wiodło
Jestem umówiona z Panią Beatą na telefon na początku tygodnia i na razie się nie cieszymy, żeby nie zapeszyć. Trzymamy kciuki
Oper i Oda również rewelacyjnie. Oda pozwala się już bez problemu brać na ręce i nawet udaje się ją troszkę ponosić. Pani mówi,że koteczki są cudowne, super zaaklimtyzowały się już w nowym miejscu ale jeszcze troszkę czasu potrzeba. Z dnia na dzień jest co raz lepiej i trzymamy kciuki,żeby było jeszcze lepiej. Opera bardziej otwarta głaszcze się na całego i mruczy jak szalona a Oda podchodzi wtedy do Pani z drugiej strony z wielkim mrukiem i również domaga się miziania. Załapały już, że kuchni równa się jedzenie i wystarczy najmniejszy ruch a obie melduj się gotowe cos zjesć
Trzymamy mocno kciuki z Jaspiska, Hassanka i Zetunię. Za skuteczne leczenie i domki
