itaka pisze:michalinadzordz pisze:A nasz mlody raczej musi miec reoperacje. Z oczodolu wyplywa syf :/ Juz przerabialam 2 razy powtorne czyszczenie oczodolu, bo sie nie chcialo zagoic i teraz jest to samo. Saczy sie ropa takze po zdjeciu szwow :/
z ciekawości, wymaz był z tej ropy ?
Nie bylo wymazu z ropy i nie planujemy go na razie robic, bo operacje robil dosc nieudolny wet, nie mamy pojecia w jakim stanie bylo oko przed usunieciem i mialam juz 2 przypadki kotow po usunieciu oka gdzie leczylysmy te wycieki z oka antybiotykami celowanymi, a i tak konczylo sie reoperacja. Podsumowujac to wszystko po prostu musimy znowu otworzyc oczodol, bo nie mamy pojecia co w nim siedzi :/ Operacja umowiona w poniedzialek na 17.
Joasiu operacje robil tym razem wet ze Zdunskiej Woli. Bardzo go nie lubie i jest kiepskim wetem. Jedyne co mu dobrze wychodzi to sterylizacje. Co do reszty wole nie mowic... 2 tyg. temu prawie nam przez niego zeszla kotka, bo podal za silny antybiotyk, u Pani Jadwigi szaleje PP, a jak mu zaniosla kota z pelnymi objawami, to powiedzial, ze to zatrucie pokarmowe, nie zrobil testu, badania krwi ani niczego, co by moglo zdiagnozowac co jest kotu. Jadwyige cos tchnelo zeby zapytac czy to nie PP, a on na to, ze PP to wirusowka powszechna jak kazda inna i nie ma sie co przejmowac i ze wirus sie utrzymuje w srodowisku 2 lata i dlatego nie ma sensu robic kwarantanny. Dlatego trzeba zajrzec do oczodolu, bo dziadowi za Grosz nie ufam :/