WZ- Mela i Fela są teraz Warszawianki!

[ewona1]

A czy można się zapytać, kto atakuje i sugeruje? I kto za co ma się tłumaczyć? Podałam gołe fakty zgodne ze stanem faktycznym. Jeśli fakty nie pasują idei, tym gorzej dla faktów. Spryciarz jest zaszczepiony, a to najważniejsze.

[pinokio_]

Spryciarz dostał dzis od zjawki 24 puszki animondy.
Zjawka, bardzo dziekujemy
[img][/img]

[img][IMG]http://images70.fotosik.pl/1118/f7bdc6b8e84f9198med.jpg[/img][/img]

dawno nie wstawialam tu na forum zdjec i zapomnialam jak to sie robi, przepraszam, ze tak mi wyszlo

[ewona1]

Staszek od piątku w Warszawie. W nocy miał operację - amputowano nogę powyżej kolana. Stan bardzo ciężki, walczą o życie.

[zjawka]

Oby się udało

[ewona1]

Trzymajcie kciuki, bo tętnica szyjna nadal zatkana, po 3 tyg. pobytu w Szpitalu Wojewódzkim w Białymstoku. Powiedzieć skandal, to za mało.

[Mamrot]

mój smutku... Stach... Teresa... tulę Was do serca

[Patmol]

aż się boję zapytać

[ewona1]

No więc jest tak: Stanisław w klinice rehabilitacyjnej, słabo to idzie, bo jednego dnia jest w formie i kontaktuje, drugiego jest nieobecny. Miażdżyca bardzo zaawansowana i nie rokuje dobrze na przyszłość. Na dodatek wysiadają nerki - efekt nicnierobienia w szpitalu w Białymstoku i zakażenia nogi. Co gorsza nie chce pić, jedzie na kroplówkach. PET Teresy nie wykazał nic w płucach, na szczęście, i nie wiedzą skąd ta woda w płucu była. Jest coś w wątrobie, być może tylko naczyniak, przed nią dalsza diagnostyka. Psychcznie niefajnie, ale nie poddaje się. Teresa bardzo, bardzo dziękuje Zjawce za puszki dla Spryciarza i pozdrawia wszystkich, którzy o nich pamiętają. W ogóle była zszokowana, że tacy jeszcze są.

[Mamrot]

Ewona! co tam u Stacha i Teresy? przepraszam, żeCię szarpię ale byłaś dotąd poniformowana dobrze ucałowania dla Ciebie . przxekaż Teresie i Stachowi ucałowania i mizianki od Drapcia

[ewona1]

U nich bez zmian - Staszek raz z kontaktem, raz bez. Są duże trudności w załatwieniu miejsca, bo na rehabilitacji nie będą go trzymali bez końca. Teresa czeka na dalszą diagnostykę, dobre to, że kardiologicznie wszystko ok. Ale psychicznie trochę wysiadła, za dużo tego obciążenia. Teraz jest dwa tyg w Wólce z siostrą. W ich imieniu dziękuję za pamięć, przekażę i pomiziam, bo muszę się z nią spotkać.

[pinokio_]

Nikt nie pyta, ale pomyslalam, ze napisze dwa slowa.
Teresa ze Staskiem wciaz w Warszawie. Staskowi amputowano druga noge. Co czuja, nie trzeba pisac.
Teresa, Stachu, trzymajcie sie.
Cytra i Sprycio maja sie dobrze. Spryciarz wciaz leniuchuje, a Cytra słabiutka juz babciulka, prawie caly czas śpi.

[Szalony Kot]

Ostatnio myślałam, co u Ciebie, Pinokio...

[Baltimoore]

z powodu tej nogi
dla kotków.

[ewona1]

No cóż, dzieje się tak, jak pisałam wcześniej, niestety. Stasiek bez obu nóg powyżej kolan, Teresa diagnozowana, trwa to tyle...no, jak w NFZ. Ma guza w sródpiersiu i wkrótce będzie biopsja. Chce przyjechać na parę dni do Wólki, ale badania są wciąż przekładane, a poza tym potrzebuje asysty, sama nie może być, nie da rady.