Niki FeLV+, PNN-kochała życie...moje Słoneczko zgasło :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 05, 2015 10:19 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Nikuśku, jedz i trzymaj się - trzymajcie si e Obie.
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 05, 2015 10:26 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Od dzisiaj jest oferta w Lidlu na mięso z gęsi - jest pierś, nogi i cała gęś.
A jak stwierdzono zapalenie jelit u Nikusi?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3174
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lis 05, 2015 10:29 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

szybenka pisze:Zaproponowano nam, aby zamiast Felixa dać jedną łyżeczkę od herbaty gęsiny lub kaczki, aby tylko nie samo chude.
Dobre i to, ale czy Niki wyżyje na tym, zamiast 100 g Felixa...? Teraz poszukuję ptactwa. Jutro dzwonię do gospodarstwa ekologicznego.
Ogólnie mam dawać, to co je, czyli śmieci :(

Podobno gęsi generalnie są ekologiczne, bo w nieekologicznych warunkach (klatki) nie mogą żyć. A w tym tygodniu gęsie nogi i piersi są do kupienia w porcjach w Lidlu
Mięso jest bardziej esencjonalne niż Felix, ale raczej bym to porównywała z łyżką mięsa, nie łyżeczką...
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw lis 05, 2015 11:40 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Dzięki, podjadę po gęsinę do Lidla :)



Wczorajsza kroplówka Wygląda sielsko, a tak nie jest... Paniusia czyni toaletę.

Obrazek

W Warszawie:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Moje Pyniątko :1luvu:
Obrazek

I dzień wcześniej u nas w lecznicy:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw lis 05, 2015 11:55 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Piękna jesteś, Nikutku :201461

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw lis 05, 2015 14:10 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

fili pisze:A jak stwierdzono zapalenie jelit u Nikusi?
Usg, ale mnie niepokoiło przelewanie się w brzuchu Niki, właśnie w okolicach jelit. Do tego w morfologii (rozmazie) któryś parametr (nie pamiętam co) nas niepokoił i to od pewnego czasu. Cały czas było podejrzenie krwawień wewnętrznych, ale kału na krew utajoną nie wysyłałam - brak sugestii od str. wet.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw lis 05, 2015 19:20 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Dzielna dziewczyna! Walczcie dziewczyny walczcie!!

Jeszcze sie z tego wylizecie.... trzymam mocno kciuki i doglądam!
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Czw lis 05, 2015 22:53 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

PixieDixie pisze:Dzielna dziewczyna! Walczcie dziewczyny walczcie!!

Jeszcze sie z tego wylizecie.... trzymam mocno kciuki i doglądam!
Dzięki :1luvu: Pisząc to wlewasz wiele nadziei w moje serce :1luvu: Rano wypłakałam rzekę łez :oops:


Niki dzisiaj na kroplówce prawie cały czas spała. Naprawdę wyglądała na chorą, a nawet cierpiącą.
Ale w drodze powrotnej... miałam zaplanowane zakupy w Lidlu. Ruszając spod lecznicy musiałam otworzyć torbę, bo Niki strasznie w środku drapała - łapą z wenflonem :twisted: Nie lubi być zamknięta.
W samochodzie było jeszcze zimno, więc zostawiłam mały otwór w kocu (bo o tej porze roku torbę opatulam mięsistym kocem, coby paniusia nie zmarzła) i poszłam nabyć gęsinę.
Nie było mnie ze 20 min.
Wracam i co widzę?
Paniusia urzęduje na tylnym siedzeniu (gdy sama jeżdżę z Niki, zawsze przewożę ją na fotelu obok i torba jest przypięta pasem).
Księżniczka skorzystała z kuwety, kt. jeszcze nie sprzątnęłam po wtorkowej wizycie w stolicy. Żwirek porozwalany, ale to nieważne.
Wyciągnęłam wielce zdziwioną kocinę tylnymi drzwiami i wsiadłam z nią wciskając ją w szparę koca.
Gdy ruszyłam, zadzwoniła moja siostra i trochę rozmawiałyśmy (zestaw głośnomówiący) i po jakimś czasie kątem oka widzę, że ogon mi dynda. Niki wyszła znów z torby i stała na podłokietniku między przednimi siedzeniami. Trudno mi było prowadząc wcisnąć paniusię do torby, ale się udało.
Resztę przejechała skulona i przymulona.

W domu ożyła, zwłaszcza kiedy kroiłam dla niej gąskę, a ona przebierała łapkami :)
Mięso (cała łyżka stołowa :( ) obsypałam Alusalem i zanim dałam do zjedzenia, wcisnęłam w Niki 1/8 Renagelu.
Moment jak mięso zniknęło...

Musiałam wyjść z domu. Wróciłam po 3 godz. Niki czekała pod drzwiami. Dawno tego nie robiła.
A że ja zmarzłam, zrobiłam sobie gorącą kąpiel, kt. jest niezdrowa, ale ją lubię.
A gdy byłam w wannie, przyszła Nikusia i wskoczyła na obok stojącą pralkę i mi towarzyszyła - pierwszy raz.
Bałam się, że zechce mi wskoczyć na kolana i uciąć sobie drzemkę ;)

Taki oto, obfitujący w wydarzenia dzień miałyśmy.
Było jeszcze parę mniejszych i może mniej radosnych epizodów, ale tym już się nie będę dzielić ;)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw lis 05, 2015 23:01 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

:201461
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt lis 06, 2015 13:18 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Niki w kryjówce, ale ma już nowe miejsce ;)

Obrazek Obrazek
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt lis 06, 2015 19:16 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Bo w szafie, jest cicho, ciepło , przytulnie i ludzie nie zawracają kociej głowy ,na darmo :lol:

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pt lis 06, 2015 23:21 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Mam problem.
Niki ma wenflon od poniedziałku i teraz chyba łapka zaczęła puchnąć... (miało wytrzymać do poniedziałku)
Chciałam zrobić poglądowe zdjęcie, ale Niki nie współpracowała.
Nie wiem co robić - czy czekać do rana, czy próbować samej wyjąć wenflon. Dwa razy kiedyś to robiłam i oba były koszmarnym doświadczeniem. Nie potrafię szybko odciąć/zerwać plastra z futra :( boję się, że to boli Niki...

Niki daje się dotykać w tą łapkę, stoi na niej, nie kuleje. Może poczekam...
A tak planowałam spać jutro do bólu, poprzytulać Nikuśkę i spędzić z nią sielski poranek. Tak... można sobie planować :twisted:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt lis 06, 2015 23:55 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

WYjmij natychmiast. załego plastra nie musisz ściągać, rozetnij nad wenflonem i wyjmij wenflon, z plastrem mozesz się potem pogrzebać, nie będzie już bolało. Mozesz go nawet z futerkiem wyciąć
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob lis 07, 2015 0:08 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Taizu, proszę bądż na forum, gdybym miała problem, będę pytać.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob lis 07, 2015 0:17 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Po zdjęciu zabezpieczeń sama nie wiem, czy nie panikuję...

Obrazek

Obrazek

Zastanawiają mnie palce.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Darkmatter, Kankan i 52 gości