Trzymaj się maleńka, walcz

Moderator: Estraven
przytulała się do twarzy i głaskała mnie po niej tymi chudziutkimi, rachitycznymi łapuniami ...Pod koniec odwiedzin (siedziałam z nią ponad godzinę) nawet troszeczkę się pobawiła, próbując odgryźć mi palce ... Jest rozczulająca ... i taka delikatna...Wiem, że nie powinnam się do niej przywiązywać ...bo potem będzie bardziej bolało ... ale jej nie da się nie kochać ... nawet córka wetki wierci jej dziurę w brzuchu, żeby Kleszczyka adoptować ...
I&S pisze:Kasiu, co z Kleszczykiem?
a malutki tymczasik Okruszek, którego miałam ze 3 lata temu, załapał już po godzinie ...

Użytkownicy przeglądający ten dział: Clubnika Merve, EwaMag, Google [Bot], Meteorolog1 i 82 gości