OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś "

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lis 02, 2015 22:04 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

:mrgreen:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 02, 2015 22:17 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

:ok: :ok: :ok: nie tylko dla Semirka :wink:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lis 02, 2015 22:53 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Za Semirka :ok: :ok: :ok: i za resztę tałatajstwa :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lis 03, 2015 7:49 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Jak Ryzia?
Możesz zerknąć?

viewtopic.php?p=11279179#p11279179
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto lis 03, 2015 7:57 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Ryzia została nakarmiona . Część zjadła sama. Cycek kurzy pokrojony. Ciężko jej szło. Drugie conva strzykawka poszło.
Rude to dziwne w chorobie są.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto lis 03, 2015 8:15 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Dziękuję za konkretne porady we wspomnianym wątku
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto lis 03, 2015 8:16 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

MalgWroclaw pisze:Dziękuję za konkretne porady we wspomnianym wątku

Nie ma za co.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto lis 03, 2015 8:55 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Gratulacje i :ok: dla wszystkich!

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 03, 2015 14:53 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Za Semirka :ok: :ok: :ok:
I za wszystkich :) :ok:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 04, 2015 11:35 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Wczoraj miałam kiepski dzionek.
Wszystkim się dostało. Rodzinie, kotom, światu, powietrzu... każdemu paprochowi co mi wpadł w oko :mrgreen:
Potem mi było źle bardzo ,że tak się wydzierałam bez opamiętania.
Choć uważam ,że niektórym gadzinom mocno by się to zdało.Ludzkim i kocim.
Częściej powinnma "to" robić, bo jednak taki jednorazowy popis tylko zdziwko wywołał.
Mam wrażenie ,że wszystko na mnie "leży". Pamiętanie o wszystkim. Od dowodu, rachunków do innych płatności i spraw... A ja nie mam teraz głowy.
Oczywiście żwirek się skończył .Oczywiście dowód się przeterminowuje. Oczywiście...
Miałam dość.
Ile w tym winy migreny ? Nie wiem. Ale pewno nie jest bez winy.
W nocy też kiepsko było. Obudził mnie płacz kota. Wydawało się ,że za oknem jakiś mordę drze.
Otwarłam oczy jak na horrorze. Myk i są czujne. Wstałam, już myśląc gdzie latarka, saszetka, transporter...
Córkę obudzić? czy sama dreptać?
A to... Maciejka płakała w kocim pokoju . W ramionka chciała. Przytulić, ukoić, wygłaskać.
Straszny pieszczoch z niej jest. I z Maczunia też. I z Bezuni.
Ale ona bije rekordy. Z ramion by nie schodziła.
Musiałam z dziećmi posiedzieć. Ukoić. Wypieścić.

Klatkowa Ryzia też wstała i jękami prosiła o uwagę. Poszłam Convę jej rozrobiłam. Wypiła.Popieszczochowałam deczko.
Beza też grzecznie poprpsiła o to danie.
Niektórzy ludzie piją ciepłe mleko na sen. A moje maluszki zażyczyły sobie ciepłą Convę.
Późno już było jak oczy zanknęłam.

Głowa cięgiem boli.




Ryzia słabo je. Gumreciki, aplawziki, joserki... zostały zakupione.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lis 04, 2015 12:31 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Asiu dobrze mają z Tobą kociaki. Jeszcze żeby doceniły to w pełni i nie chorowaly :ok: :ok: :ok:

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Śro lis 04, 2015 17:55 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

To ja mam z nimi dobrze. Mimo, że mam dość ich na maksa to jednak są mocno pomocni...inaczej. :mrgreen:
Bez nich moje siedzenie w domu byłoby makabryczne. Dają ukojenie i pociechę. Nawet jak broja i denerwują to jest ok.
Ryzia zjadła mega talerzyk wątróbki drobiowej.
Uff
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lis 04, 2015 18:08 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

ASK@ pisze:Wczoraj miałam kiepski dzionek.
Wszystkim się dostało. Rodzinie, kotom, światu, powietrzu... każdemu paprochowi co mi wpadł w oko :mrgreen:
Potem mi było źle bardzo ,że tak się wydzierałam bez opamiętania.
Choć uważam ,że niektórym gadzinom mocno by się to zdało.Ludzkim i kocim.
Częściej powinnma "to" robić, bo jednak taki jednorazowy popis tylko zdziwko wywołał.
Mam wrażenie ,że wszystko na mnie "leży". Pamiętanie o wszystkim. Od dowodu, rachunków do innych płatności i spraw... A ja nie mam teraz głowy.
Oczywiście żwirek się skończył .Oczywiście dowód się przeterminowuje. Oczywiście...
Miałam dość.
Ile w tym winy migreny ? Nie wiem. Ale pewno nie jest bez winy.
W nocy też kiepsko było. Obudził mnie płacz kota. Wydawało się ,że za oknem jakiś mordę drze.
Otwarłam oczy jak na horrorze. Myk i są czujne. Wstałam, już myśląc gdzie latarka, saszetka, transporter...
Córkę obudzić? czy sama dreptać?
A to... Maciejka płakała w kocim pokoju . W ramionka chciała. Przytulić, ukoić, wygłaskać.
Straszny pieszczoch z niej jest. I z Maczunia też. I z Bezuni.
Ale ona bije rekordy. Z ramion by nie schodziła.
Musiałam z dziećmi posiedzieć. Ukoić. Wypieścić.
Klatkowa Ryzia też wstała i jękami prosiła o uwagę. Poszłam Convę jej rozrobiłam. Wypiła.Popieszczochowałam deczko.
Beza też grzecznie poprpsiła o to danie.
Niektórzy ludzie piją ciepłe mleko na sen. A moje maluszki zażyczyły sobie ciepłą Convę.
Późno już było jak oczy zanknęłam.
Głowa cięgiem boli.
Asiu mnie tez czasami cierpliwosci brak i nerwy ponosza, dalej jestem obolala , kregoslup lupie i nie pozwala na normalne funkcjonowanie. Tylko ze ja mam trzy koty wiec mam mniej obowiazkow. Zdrowia Wam zycze wszystkim. :1luvu:



Ryzia słabo je. Gumreciki, aplawziki, joserki... zostały zakupione.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26876
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 04, 2015 18:16 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

"Ugotowałam" żurek :wink: Kiełbasa była prawdziwa.Woda z torebką rozrobiona. Oka tluszczu też prawdziwe były :mrgreen: Jajco na twardo też. Kurze :twisted:
Jeden obiadek obcykany został. Drugi TZ grzania pilnował. Mieszał. A jakże. Dokładnie i z zapałem. Stał nad garem ( całym bo nie usłyszał by porcję odlać). Zjedliśmy te odgrzewane. Coś mi nie pasowało w samku ale nie czepiam się tylko macham łyżką.Obiad podał nie ma co grymasic. Dziś jaja...kurze...ugotowałam. Więcej ,bo pasta z pora, tuńczyka, sera żółtego i takich tam,miałam robić.Wyciągam resztke zupiny i 8O Tak grzane było, że prawdziwa kiełbasa do dna gara się przykleila. Prawdziwie.Dokładnie. A na dnie czarno- brązowa patyna dulczy i odejść nie chce. Jak bym nie mieszała to nie da rady zbełtac tego na równo. Obiadu nie ma. A mnie szlag trafił.
Skończyłam pastę, która dwa jaja dodatkowe zarobiła. Mówię TZ, że stoi toto w płaskim pojemniku na dole lodówki. Poszedł właśnie robić sobie kanapkę. Staje w drzwiach i pyta zdegustowany " to jest ta pasta " :roll:
W ręku trzyma wysoki pojemnik co stał pod sufitem lodowki z...kocim żarciem dla dzików .
Szkoda, że zaprzeczyłam :|
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lis 05, 2015 5:54 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Ból głowy mnie podniósł.
Koty jeszcze żarcie mi odpuszczają trzepiac suche.
Poleżeć sobie mogę jeszcze. Chyba.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości