Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 29, 2015 21:28 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

U mnie Dyzia ma fazę na rzyganie :roll:
tamten tydzień i ten, ale nie codziennie,
jedzą przecież to samo co zawsze

a może być że robaki ma i dlatego rzyga ?
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Czw paź 29, 2015 22:49 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

agusialublin pisze:U mnie Dyzia ma fazę na rzyganie :roll:
tamten tydzień i ten, ale nie codziennie,
jedzą przecież to samo co zawsze

a może być że robaki ma i dlatego rzyga ?

właśnie rozmawiałam z Lidką i też mi podpowiedziała, że może mieć robaki
trza iść z Piracikiem do Pani wetki, niech zaradzi choć dla niego to stres a sama nic mu nie podam
Piracik kocha mnie jedynie gdy nakładam na talerze, potem mnie nie zna
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21753
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 30, 2015 0:13 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

u nas też padło podejrzenie robali, fakt, od wiosny towarzystwo nieodrobaczone. Ale odwlekało się przez te gutkową chorobę.
A Gutek jeszcze przy okazji niejako miał zapchane gruczoły okołoodbytowe - zauważyłam , bo zaczął sie wygryzać w okolicy ogona, a po Miśce jestem uczulona. Ponieważ po oczyszczeniu nadal sie podgryzał - padło podejrzenie robali. Ale wtedy jeszcze nie rzygał, a teraz o odrobaku mozemy tylko pomarzyć, bo nie dam gadzinie trucizny przy convenii. I zaden wet mnie do tego nie przekona.
Gucio wetke jako taką olewa, a wręcz kocha, za to gigantycznym stresem jest dla niego transporter. Natychmiast po zamknięciu zaczyna się serenada - aj aj aj aj na zmianę z oj oj oj oj - śpiewane czystym, donośnym sopranikiem. Przy czym Gutuś generalnie jest kotem - niemową. Nawet jak bardzo chce wyjść na dwór, to otwiera tylko pyszczek, głosu z siebie nie wydając.
Póki co - rano rzygu nie było, nie wiem, jak po południu, bo telefon mi padł i TŻ nie mógł zdać mi relacji, a jak wracam , to on już śpi. Ale sądząc po ilości papierowych ręczników w kuchni - też nic się nie działo. :mrgreen:

Agusia, Bożenna - Gucio nie je łapczywie. To jest kot, który nigdy głodu nie zaznał. Gucio żyje aby jeść, więc się jedzeniem delektuje.
Ale miałam kiedys taką kotkę, która kazde mięsko natychmiast oddawała, na co z utęsknieniem wyczekiwały jej przybrane dzieci. Porzucały własne miski i czekały na mamusinego pawia, sprzatając natychmiast to, co mamunia oddała, po czym oddalały się dokończyć własne porcje.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16475
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 30, 2015 2:01 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

napiszę jutro po wizycie u wetki, co znalazła u Piracika...
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21753
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 30, 2015 16:21 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Disiaj po razpierwszy, nauczona przykładami z tego forum, zaniosłam mocz Pigusiado przebadania, tak nawszelko wypadek, a ma już 12 lat. Z nim się nic zlego nie dzieje, poza stresem z powodu odeścia przyjaciela Teosia i nastroszonym futerkiem. Teżtrochę z powodu rozrabiania małej Julci, którą zaczyna trochę tolerować i może lubić (poza momentami jak atakuje jego ogon). Idąc zaradami foruwiczów, wieczorem przygotowałam wyparzona miseczke, zamknełam pokój by miec kontrolę nad jego siusianiem. Rano wszedł pod kołdrę, myślałam żeby jeszcze dospać i poczułam ciepło przy nodze - siusiał. Natychmiast dorwałam go podstawiłam miseczke i środkowy strumień zebrałam. Potem się wyrwał i resztę dokończył na parkiecie. Zaniosłam moczdo weterynarza, wyprałam pościel i welniany koc i czekam. Szkoda, nie mogę sobie darować, że nie zrobiłam to z Teosiem, bo już nie bedę wiedziała czy zabrała go starość (16,5 lat) czy coś innego. Gryzę się z tym mocno, że coś przeoczyłam, a może bokące ząbki, bo 2 dni przed odejściem wyleciał mu trzonowy. Przed tym, nasugestie moją, by może zbadać mocz - odpowiedział - po co. Czyżby był zwolennikiem że jak kotek odchodzi - a miał obniżoną temperaturę do 33 stopni, to go nie podtrzymywać na siłe , na te może tygodnie lub miesiace i męczyc leczeniem. Tak czy siak - dreczy mnie poczucie winy, że to zaniedbałam i może by jeszcze żył - ale jak tu piszecie, czas nie wróci, a tak bym jeszcze raz chociaż chciała go przytulić. Czekam na wynik, jak będzie tfu tfu coś, to będzie badana krew, ale Piguś tał łatwo jej nie odda.

bożenna13

 
Posty: 134
Od: Wto paź 20, 2015 12:04

Post » Pt paź 30, 2015 16:58 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

16, 5 roku to piękny wiek dla kota :ok: wyrzuty sumienia zawsze w nas będą, może jesteśmy bardziej wrażliwe
człowiek uczy się całe życie, uczy się na błędach ale też one nie uchronią przed następnymi......

Piracik jest zatkany, gdyby nie uciekał przed dotykiem może wcześniej zorientowałabym się, że boli go brzuszek...a tak przegapiłam narażając go na cierpienie :cry:


zrobiłaś wszystko co możliwe, Bożenko...nie zamartwiaj się już, On jest teraz szczęśliwy
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21753
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 31, 2015 0:52 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

A za nami drugi dzień bez rzyganka.
Ale żeby moje nerwy nie miały odpoczynku - zginął Pietruszka. Wyszedł jak zwykle wczoraj pod wieczór. Z reguły czeka za mną , jak wracam po 23 z pracy, już kawał przed domem słyszę, jak drze sie powitanie, a potem przybiega i idziemy razem. Jak wczoraj go nie było, myślałąm, że jest w domu. Ale nie.....rano nie wrócił, jak najbliżsi sąsiedzi pootwierali garaże - też nic.
Jutro zaczynam szukać. Obok nas jest wybudowany nowy dom, teraz są prace w środku, widziałam, jak szlam do pracy, że drzwi byly pootwierane. I stało auto dostawcze też pootwierane. A Pituś kocha auta. Bo domu to nadal się boi, dom jest przyjazny tylko nocą.
I tak mi się skojarzyło - Pitek pojawił się u nas nie wiadomo skąd, na pewno nie z okolicy, bo nadal reaguje panika na startujące F16. Moze też wsiadł komuś do auta ? Najpierw oblecę sąsiadów z okolicznych działek - tu wszyscy maja jakieś szopki, kontenery, garaże.
Potem FB, najgorzej z drukowanymi ogłoszeniami, bo nie mam drukarki, obydwaj synowie wyjechani, TŻ tez rano wyjeżdza, wróci dopiero w poniedziałek.
Pitek doskonale daje sobie radę na dworze, na pewno, zanim trafił do mnie był tez kotem wychodzącym. Kiedyś o 4 rano odprowadził mnie do autobusu, na prawde spory kawał, a zauważyłam go dopiero, jak stałam na przystanku, autobus juz było widać, a bury paskud wynurzył sie zza zakretu z radosnym miau. Do dwóch okolicznych sklepów chodzi za mna jak piesek,ale oba są bliziutko
ZWARIUJĘ !!!!

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16475
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 31, 2015 1:46 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

współczuję, Izuniu...niewiadoma jest koszmarem :cry:

wracaj Guć :ok: powsinogo obrzydliwa :ok: :ok: :ok:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21753
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 31, 2015 13:06 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Basiu, nie Guć, a Pitek, Pietruszka....

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16475
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 31, 2015 13:47 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Wracaj szczęśliwie, koteczku

bożenna13

 
Posty: 134
Od: Wto paź 20, 2015 12:04

Post » Sob paź 31, 2015 17:30 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

izka53 pisze:Basiu, nie Guć, a Pitek, Pietruszka....

Pietruszka wiem, wiem...widziałam wydarzenie na fb a Guć jak się czuje ?

bo mój Piracik po 3 dawkach parafiny wreszcie stał się mniej obolały i nie wymiotuje
wetka podejrzewała jakieś obce ciało w brzuszku, mam nadzieję, że będzie lepiej
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21753
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 31, 2015 18:47 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Gutek już nie rzyga, wręcz nadrabia zaległosci. Dzis juz trzy razy mokre ze mnie wydusil

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16475
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 31, 2015 19:18 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

brawo Guteczku :ok: tak trzymaj :ok: :D

jest jakiś ślad od Pietrka ?
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21753
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 01, 2015 18:23 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

JEST :!: :!: :!: :!: :!:

Wrócił przed chwilą, głodny, zakurzony, steskniony i - jak to Pitek - rozwrzeszczany. Juz zdążyli się z Guciem pobić, bo Gutek też stęsknił się za kumplem.
Uffffff......

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16475
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 01, 2015 18:40 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

czytałam na fb tę radosną wiadomość, bardzo się cieszę, Izuniu :ok: :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21753
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Gosiagosia, Lifter i 46 gości